przekombinowany, złożony, zmęczyłem się i połowy rzeczy nie dopatrzyłem się, którzy ponoć inni widzieli :). Jedno co wiem na 100% nie jest ten film straszny no chyba ze bierzemy pod uwagę płaczącą Toni Collette to jest ;) Skłaniam się że to jednak bardziej dramat. Należy docenić kogoś za te miniaturki - ktoś się bardzo napracował. Zauważyłem też błąd w filmie - na strychu gdy był Peter za oknem było jasno a akcja dzieje się w nocy, po wypadnięciu przez okno znów jest noc