Polski dystrybutor nie może wprowadzić filmu do kin wcześniej niż w USA. Tam premiera kinowa zapowiedziana jest na 8 czerwca. Będziemy dwa tygodnie w plecy, ale to i tak nie najgorzej. Film był na razie prezentowany tylko na festiwalach (Sundance, South by Southwest). Te pokazy miały zrobić trochę szumu wokół filmu, aby było zainteresowanie później w kinach i swoje zadanie zrobiły. Dystrybucja rządzi się jednak swoimi prawami.

Cholera ale do dupy były wszystkie nominowane filmy do Oscara i w ogóle wszystkie dobre filmy, w końcu wszystkie były chwalone i recenzje były używane w marketingu...

obsrałeś sie po kostki

Takie rzeczy można sprawdzić np wchodząc na stronę jak RT gdzie piszą ludzie znający się na filmach, bo wbrew temu jak bardzo próbują człowieka przekonać, na forum FW takich ludzi nie ma.

A, i Stoperan na takie dolegliwości polecam.

Nie ośmieszaj się z tym stoperanem. Najważniejszym krytykiem jest widz, a nie ten "co się zna". Obejrzyj film "Birdman" - daje do myślenia w tym temacie.

Gdyby widz był najważniejszym krytykiem Saga Zmierzch skończyłaby z Oscarami zamiast Złotych Malin. Mam spory dystans do krytyków filmowych, bo często wyżej srają niż dupy mają, ale bez przesady w drugą stronę.

Ale krytyk to też widz tylko taki co więcej ogląda. Jasne, jest kilku śmiesznych krytykow ale większość to fani kina. Nie z każdym zawsze będziesz się zgadzać ale jednak w wiekszości przypadków konsensus krytyków oznacza dobry film W SWOIM GATUNKU (czasem ludzie tego nie rozumieja i chcą by artystyczne filmy porównywać do filmów z Lundgrenem)

"Skoro niby ten film taki dobry i wychwalany, to dlaczego dystrybutor zwleka z premiera już od pół roku?"

Chętnie odpowiem na pytanie w lekko ironiczny aczkolwiek prawdziwy sposób :)
Otóż możesz się rozejrzeć po filmwebie i stwierdzisz że polski widz horroru to osoba lubująca się w bezsensownych straszakach i darciach mordy, natomiast gdy powstaje ambitniejsza produkcja która straszy KLIMATEM (ale nie sama z siebie, musisz Ty, widzu, jej trochę pomóc, musisz wsiąknąć totalnie i się wczuć w ten film, jakbyś Ty był bohaterem wydarzeń) to oceny wychodzę od 5-6 ze względu na to że widz jedynie patrzy tempo na ekran niczym na avengersach (tam można, bo to rozrywka, w horrorach oryginalnych - zupełnie przeciwnie) i czekają aż ich coś porwie.
Z resztą sądzę że możesz do tych osób należeć skoro zwiastun dla Ciebie wyszedł nudny :) Jestem przekonany że Ci się ten film nie spodoba, bo moim zdaniem jest to najbardziej intrygujący trailer jaki widziałem hmmm... w horrorze to może od zawsze? Zero krzywych mord, zero przesadzonych dźwięków - dziwność, niepokój, fabuła (a nie silenie się na mrok mrok mrok... niczym w Batman vs Superman), aktorstwo, forma. Mnie to w sumie trailer kupił już po "Reżyser Czarownicy i Split" i dalej nie musiałem czytać, ten gość wie jak tworzyć klimat oraz napięcie bez stosowania fajerwerków.

Z resztą o "The Witch" też pisali o tym że świetny i nigdy nie byłem bardziej zaskoczony. Dostałem coś świeżego, świetnego, grającego scenografią i wprost genialną grą aktorską. Horror na jakie świat zasługuje, czekam na dzień w którym ludzie zapomną jaką krzywdę temu gatunkowi zaserwował rozwój technologii filmowej i komputerowej (lepsza jakoś dźwięku aby móc tworzyć te GŁOSNE w cholere dźwięki w kinie, wyskakujące mordy i latające krzesła i stoły, efektowne sceny. Co nie powinno być esencją filmu. Lubię gdy lewitujące rzeczy są efektowne ale na Boga, niech horror nastrojowy, klimatyczny wyprze te produkcje nastawione na wielką manifestację zła ).

Film będzie świetny, w Polsce będzie miał ocenę koło 6. Na zagranicznych forach: 8-9.

Polski widz horrorów jest najgorszym widzem horrorów na świecie. Szukający taniej rozrywki, nie artystycznej wizji.

Z zainteresowaniem czytałem twoją wypowiedź... aż do ostatnich trzech zdań. Za bardzo generalizujesz.

Ja napisałem po prostu, ze mam alergię na nahalny marketing - a nie da się ukryć, że w przypadku tego filmu, taki właśnie jest realizowany. Jeszcze przed premierą okrzyknięto ten film "najstraszniejszym filmem roku". Dla mnie takie przepowiednie są nie do przyjęcia - to najtańsza forma marketingu i trudno mi z niej nie drwić. Taką ocenę można rozpowszechniać dopiero po obejrzeniu filmu, jeśli film rzeczywiście spełni oczekiwania.

Co do Twojej wypowiedzi na temat widzów - w każdym kraju na świecie, widz "popcornowy" jest tym najczęściej spotykanym. To nic nowego. Większość ludzi idzie do kina po tanią rozrywkę - czego wręcz naukowym dowodem jest popularność serii "Avengers". Ale mówienie, że "Polski widz horrorów jest najgorszym widzem horrorów na świecie", świadczy o tym, że nie byłeś nigdzie poza Polską i żyjesz wyobrażeniem, że w innych krajach jest wszystko lepiej. Nie jest. Jest bardzo podobnie, jak u nas. i to nie jest wina kogoś, czy czegoś - ludzie po prostu są ludźmi. Bardzo fajnie pokazał to Mel Gibson w Apocalypto, w scenie, gdy mężczyźni z plemienia drwią sobie z "Niemrawy" z powodu jego bezpłodności.
Taki już jest świat, że ludzie są wszędzie podobni. Na przykład w podziwianych u nas klasztorach buddyjskich także mają miejsce gwałty pedofilskie (jak u nas w kościołach), ale nasze turystyczne wyobrażenie o "uduchowionym buddyjskim mnichu" jest silniejsze.

Mi się wydaje że przed premierą ogólnodostępną ale po premierze zamkniętej (która była tam w styczniu czy lutym). Na której w dużej mierze często udają się jakieś osoby związane z kinem. Poza tym trailer zachwyca formą i sam film jeśli odnosi się do filmów klasyki kina (jak mówią i im dorównuje) to nikt raczej nie ma wątpliwości że będzie to dobry film :)

"Ale mówienie, że "Polski widz horrorów jest najgorszym widzem horrorów na świecie", świadczy o tym, że nie byłeś nigdzie poza Polską" tak się składa że byłem, jestem i pewnie jeszcze długo będę :) I to nie tylko w jednym kraju. np. hiszpania dużo inaczej postrzega horroru, dużo bardziej docenia się tam horrory w stylu sierocińca (nie tylko i wyłącznie za to że jest to produkcja hiszpańska, ale jakoś tak przyszło mi do głowy, bo to po prostu dobry film). Hiszpanie nazwałbym nawet stolicą kultury jeśli chodzi o horror. W Anglii też wydaje mi się że dostępność na produkcje w stylu Sinistera tym razem jest większe. w USA natomiast ludzie również chodzą na horrory dla rozrywki, ale oceny na portalach filmowych są ZAWSZE (no, przynajmniej zazwyczaj) wyższe niż w Polsce. Ostatni przykład który mogę poznać to Australia, która lubi wszystko to co zagraniczne, ludzi zbytnio nie poznałem a filmy oceniają przez międzynarodowe imdb... więc nie wiem :) Choć filmy potrafią robić.

Choć szczerze mówiąc wziąć tak zaciekawiony tematem który podjeliśmy i porównałem oceny IMBD (taki wyznacznik świata) do filmwebu kilku wybranych przypadkowo "ambitniejszych/nudniejszych horrorów" i ku mojemu zaskoczeniu... IMBD miało bardzo zbliżone oceny do filmwebu. Nigdy się nie zdarzyło aby filmweb miał wyższa od IMBD, ale jeśli już IMBD miał wyższą to o jakieś 0,2-0,4 punkty. Co nie jest takim sporym wynikiem.

Może moja opinia to kwestia znajomych których poznałem w tych krajach, taki wiesz, bład socjologiczny :) Tak czy inaczej ludzie (generalnie) nie rozumieją horroru. A na film czekam z wielkim napięciem, zobaczymy co zrobią. Forma jest, aktorstwo jest, wydaje się że fabularnie będzie bardzo spójny i interesujący. Z resztą kurczee, ten reżyser. To tak jak idę na film i pod nim widnieje nazwisko Vilennueve'a albo Nolana to wiem że doświadczę czegoś dobrego :) po tym co gość zrobił z Czarownicą nie jestem w stanie mu nie zaufać.

Ale film został okrzykniety najstraszniejszym filmem nie przez "nachalny marketing" tylko przez krytyków. To jest niesamowite, że krytykujesz coś bez nawet podstawowego zgłębienia tematu i nie widzisz, że na zwiastunach to cytaty z konkretnych recenzji, które można wyszukać i odkryć, że nie pisały ich działy marketingu. Marketing jedynie korzysta z recenzji, które nadal są w 100% pozytywne. Te recenzje sa WŁAŚNIE PO OBEJRZENIU FILMU.

A i widzowie nie są wszędzie podobni. Gdyby byli filmy sprzedawałyby się wszędzie na świecie tak samo, a tak nie jest. W jednym kraju filmy o Zombie idą jak marzenie, w innym wcale. Tak dla przykładu. Znowu kolejna wypowiedź gdzie nie zgłębiasz tematu ale wygłaszasz opinie. To jest mega słabe bo cała Twoja agresywna krytyka oparta jest na braku wiedzy. Chłopie zadaj sobie troche trudu i zgłębij oba tematy

Aha, fascynujące info, dzięki za cynk. Post nudny i bezcelowy, ale ego pewnie podpowiada, że ratujesz bezcenne istnienia? I jaka duma będzie, jeśli film okaże się, w Twoich oczach, gównem :O Proroctwa są na tym forum jednym ze śmieszniejszych zjawisk, zaraz obok tekstów "ile ty masz lat" i "nie znasz się" :D

kangury są super

po zwiastunie obecności też tak ludzie mówili może nie opłaca sie ich oglądać

Obecność miała słabsze recenzje.

gównem na 100% jest to, z czego wziął się Twoj avatar. :)

Nikogo tutaj nie obchodzi że musisz do łazienki.