Założeniem twórców było CHYBA zrobienie komedii-pomyłek,a największą pomyłką okazali się sami twórcy nakręcając taki badziew.Miało być romantycznie i śmiesznie,a wyszło sztucznie i żenująco.I jeszcze ten wątek gejowski-zabrakło tylko,by ksiądz udzielił ślubu pierwszej parze homoseksualistów w Polsce.Fabuła,to jakiś koszmar,dialogi-dno totalne,choć Domagała próbuje ratować,ale wychodzi mu to beznadziejnie.Gra aktorska...boszszsze,lepiej nie komentować,ale przypadkowi przechodnie z ,,łapanki'' zagraliby lepiej.Po co i na co była postać Tamary,chyba tylko po to,by wprowadzić jeszcze więcej zamieszania w tym całym zamieszaniu.Twórcy tego mega-gniotu powinni dostać dożywotni zakaz pracy przy produkcjach filmowych.I tylko szkoda Fedorowicza i Dziędziela,że w tym ,,czymś'' wystąpili.W ostatnich latach rodzimi twórcy raczą Nas marnymi produkcjami w gatunku zwanym komedią.Ale tym filmem,już chyba osiągnięto całkowite dno z kilku metrowym mułem.Przydałaby się przy ocenianiu,takich pozycji skala ujemna lub chociaż ZERO...
ps.albo mi umknęło,albo raczej nie,ale chyba,to pierwsza ,,komedia romantyczna'' w której brak kompletnie postaci dzieci,bo nie przypominam sobie,jakiejś kwestii wypowiedzianej przez małoletnią postać.