Pomijając fakt, że ciemnoskóry dziadek do orzechów, że znani aktorzy słabo grają swoje rolę, to co chwile widać okropne błędy w scenach, od samego początku do końca coś nie współgra, np. raz Klara jest uczesana za chwile juz nie a po chwili w tej samej scenie cudem znów ułożone włosy, w warsztacie nawet łabędzie na każdym uchwyconym kadrze mają raz skrzydła rozłożone raz nie... Żal oglądać film do końca w którym naprawdę jest mnóstwo wpadek, które, zauważyło nawet dziecko...