"Drzewo Jozuego" byłoby kolejnym zwykłym filmem akcji z lat 90, gdyby nie jego realizacja. Jest w nim wszystko co powinno być w porządnym filmie tego gatunku. Mamy tu "niezniszczalnego bohatera", sporo dobrze zrealizowanych strzelanin, kilka świetnych walk z elementami karate, no i w końcu wspaniały pościg z wykorzystaniem Ferrari F40 i Lamborghini Countach. Rzadko się zdarza w kinie spotkać w jednym filmie te dwie marki.
więcej