Dotąd filmy historyczne o Afryce były dziełem Europejczyków i Amerykanów i czarni grali tam tylko rolę statystów dla białych bohaterów. Miło że Afrykanie zaczynają pokazywać swoje dzieje własnymi oczyma. Ocena tego filmu jest zdecydowanie zaniżona co może wynikać z niezrozumienia kina afrykańskiego lub niezrozumienia kultury w której akcja tego dzieła jest osadzona bo żeby ten film zrozumieć trzeba orientować się w kulturze Jorubów co nie jest u białych zbyt powszechne choć pewnie dla Nigeryjczyków jest oczywiste.