Poszłam na film razem z przedszkolem mojej mamy. Zaprosiła mnie, moją siostrę i brata na seans. A zatem... Film bardzo ładny, sliczna animacja, a Bąbel jest GENIALNY. Ale jednak jest trochę brutalnie. Jak to w świecie dinozaurów wszyscy skaczą na siebie z wyszczerzonymi kłami, szarpią swoje ciała lub zjadają stworzonka. Mi nie przeszkadzało to za bardzo, ale przez cały seans myślałam o tych maluchach, z którymi przyjechałam. Byłam pewna, że są przerażone. okazało się, że niewiele zrozumiały z całego filmu. Przejęły się troszkę śmiercią jednego z bohaterów, ale końcowej wzruszającej sceny, na której poryczały się wszystkie opiekunki, to już nie skumały. A było to naprawdę smutne. Kiedy spytałam mojego sześcioletniego brata 9ucznia pierwszej klasy), czy mu się podobało, odpowiedział, że jest zachwycony. Jejku, to był szok. Myślałam, że nic nie rozumie i się nudził. A tu proszę! Mimo tylu minusów (brutalność, chwilami nudne, brak Pixarowego humoru) film mi się podobał, wyszłam z kina całkiem zadowolona :-) Zrobił na mnie dobre wrażenie, ale tak, jak mówię - nie dla przedszkolaków, bo zwyczajnie nie zrozumieją, co najwyżej się wystraszą.