Z całą pewnością smakowity to kąsek dla miłośników kina noir, bo faktycznie film Soderbergha jest klimatem produkcji z lat '40 przepełniony, co wyraża się nie tylko w formie (czarno- białe zdjęcia, montaż, muzyka), ale też w sposobie gry aktorskiej (z genialną kreacją Blanchett na czele) i samej treści.
Ta ostatnia niestety intryguje tylko do pewnego momentu, gdyż z czasem zaczyna się plątanina, w której miejscami ciężko się odnaleźć. Tym niemniej historię śledzimy przez większą część czasu ze szczerym zainteresowaniem.
Wspomniana Blanchett bije resztą obsady na głowę, chociaż i Maguire i Clooney wypadli bardzo dobrze (ale ten pierwszy jednak lepiej, chociaż rola mniejsza).
Nominowana do Oscara muzyka Newmana spisuje się bardzo dobrze, chociaż miejscami kompletnie do obrazu nie pasuje, stąd moje przekonanie, że to wyróżnieie było przyznane raczej niesłusznie, biorąc pod uwagę pominięte ścieżki.
"Dobry Niemiec" to film godny obejrzenia przynajmniej ze względu na wspaniały klimat. Raczej nieszkodliwa ciekawostka niż zapadająca w pamięć produkcja, chociaż nie wątpię, że film zyska sobie spore grono fanów, bo nie ma raczej podstaw, żeby tak się nie stało.
7/10