PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=534779}

Dla niej wszystko

The Next Three Days
2010
7,4 101 tys. ocen
7,4 10 1 100549
6,6 20 krytyków
Dla niej wszystko
powrót do forum filmu Dla niej wszystko

nawet wcześniej nie wiedziałem, że to remake. Ale film bardzo mi się podobał. Oryginalna historia (tzn nie ma sensu przypisywać oryginalności remake'owi) i dobre wykonanie. Dobrze zagrany, ładne zdjęcia, niezła muzyka (w tym zaskakująco dobrze wpasowany Moby).
Z początku bardziej dramat, film powoli się rozkręca, ale wg mnie działa to na jego korzyść. Za to końcówka naprawdę trzymała mnie w napięciu, a to się ceni.
natomiast fabuła wg mnie naprawdę przemyślana. Nie powiem, że historia prawdopodobna, ale na pewno nie niemożliwa.

jestem natomiast bardzo wkurzony, że to remake. Po co amerykanie to robią?
Gdybym wiedział obejrzał bym oryginał i nie nabijał sakwy producentom z USA.

może ktoś mi powiedzieć, czy wersja Francuska bardzo się różni? Rozbieżności fabularne, znacząco odmienna reżyseria?

ocenił(a) film na 5
kangur_msc_CM

"Gdybym wiedział obejrzał bym oryginał i nie nabijał sakwy producentom z USA."

Bo twórcy oryginału wcale nie zarobili na powstaniu remake. Nie wiem, po co ci filmweb, skoro dopiero po obejrzeniu robisz awanturę o złych Amerykanuf.:< Sam byś się nawet nie dowiedział o oryginale, gdyby nie remake.

ocenił(a) film na 7
_Garret_Reza_

nie robię żadnej awantury o żadnych "złych Amerkanuf". "jestem bardzo wkurzony" - nie traktuj tego zbyt dosłownie, zamiast "wkurzony" mogłem napisać "rozczarowany", choć prawda tkwi gdzieś pomiędzy tymi słowami. ogólnie nie przeżywam tego za bardzo. po porstu dałem się oszukać i złamałem moją zasadę, nie chodzenia do kina na remake'i
po co mi filmweb? co to w ogóle za pytanie? nie widzę związku. filmweb jest mi min. właśnie po to, żeby sprawdzić czy film jest remakiem, czy nie. ale tym razem nie sprawdziłem, poszedłem w ciemno. wybacz.
zdaję sobie sprawę, że Francuzi też zarobili na remake'u, ale co z tego? nie zmienia to faktu, że to film powstał z początku jako autorska wizja Fred Cavayé , który był współautorem scenariusza i reżyserem oryginału. stad też od jego dzieła wolałbym zacząć.
"nabijanie sakwy" - ten zwrot użyłem z prostego powodu - remaki powstają głównie dla pieniędzy. nie zaczyna się od pomysłu, tylko od pytania "na czym tu by zarobić?" Gdy mam do wyboru obejrzeć europejski/ azjatycki film z roku 2008, lub amerykański remake z 2010 sięgam po ten pierwszy. drugi ewentualnie ściągam. i wcale nie twierdzę, że ten drugi musi być gorszy. ale to tak jak z coverami czy remixami - najpierw wolę poznać oryginalny kawałek, a potem wersji innych wykonawców. gdy czymś się jaram, lubię wierzyć, że to oryginał, gdy się okazuje, że prawda jest inna, jestem lekko rozczarowany. tak po prostu mam.
nie wiedziałem o istnieniu oryginału, to prawda. po prostu poszedłem na pierwszy lepszy film, który grali ok godziny 10 rano w środę korzystając z promocji orange. nie wiedziałem nawet za bardzo o czy jest.

użytkownik usunięty
kangur_msc_CM

Amerykanie zawsze robią lepsze filmy, światowe i najlepsze kino to Amerykańskie nie oszukujmy się, europejskie to o wiele tańsze i gorzej zrobione, jak dla mnie to europejskie kino jest do bani, no chyba że jest to na przykład film robiony w USA wraz z innym krajem to można spodziewać się dobrego filmy czy francuska wersja jest dobra?? oglądałam kiedyś nie była zbytnio dobra, fajny pomysł ale gorzej z realizacją, amerykańskiej wersji jeszcze nie widziałam więc mogę się wypowiadać tylko o francuskiej

kangur_msc_CM

Dzisiaj obejrzałem francuską wersję i jestem pozytywnie zaskoczony - bardzo dobre kino.
"Z początku bardziej dramat, film powoli się rozkręca, ale wg mnie działa to na jego korzyść. Za to końcówka naprawdę trzymała mnie w napięciu" - dokładnie tak samo wygląda sprawa z oryginałem, także różnice pomiędzy obiema wersjami są zapewne kosmetyczne. No, ale za jakiś czas obejrzę remake dla porównania. Póki co czekam jeszcze na 'Let me in', bo oryginał jest naprawdę świetnym - ciekawe ile klimatu zachowają Amerykanie.