Śmiało przyznaje się, że należę do szerokiego grona fanów twórczości Nicolasa Sparksa. Książki pochłaniam w jedną noc a na każdą kolejną ekranizacje czekam z niecierpliwością. Tak samo było w przypadku "Dla Ciebie wszystko", książkę czytałam już kilka lat temu a na film nie mogłam się doczekać. W końcu jest, co prawda bez lektora, ale to żaden problem. Film natychmiast ląduje w moich ulubionych, wspaniała historia, piękny film, nic więcej nie muszę mówić, Czekam na kolejne powieści i ekranizacje, Uwielbiam te historie, nie przeszkadza mi liczne podobieństwo między kolejnymi, wręcz przeciwnie. Tym sposobem, moim idealnym miejscem do życia stała się Karolina Północna, w której dzieją się te wszystkie piękne historie, a Dowson i inni bohaterowie przykładem faceta idealnego, jest też nadzieja, że takie historie dzieją się naprawdę, takie piękne miejsca występują i ci idealni faceci też gdzieś istnieją. Uwielbiam ten film jak wszystkie inne, mogę przyznać, że powoli staje się od nich uzależniona. Pozdrawiam wszystkich z podobną przypadłością. a na końcu podkreślę jeszcze raz - CUDOWNY FILM. U mnie zawsze 10/10 :):):P
Mam podobne odczucia. Również jestem już po przeczytaniu książki. Filmu jeszcze nie widziałam ale na pewno obejrzę. Swoją drogę każdy chyba chciałby być bohaterem takiej powieści miłosnej, dlatego również jestem fanką twórczości Sparksa, czekam na kolejne :)