Kolorowo i wesoło - i tak ma być. Widać to w jednej z kulminacyjnych scen gdy zespół deklaruje ze sceny, że nie zajmuje się polityką tylko muzyką.
Moim zdaniem film jest przemyślany a twórcy wybrali pewną stylistykę i konsekwentnie się jej trzymają.
Na wysoką ocenę wpływa obecność w dziele kilku warstw. Możemy przejść przez film od przeboju do przeboju, szukając nawiązań do kinowych klasyków, bawiąc się typowymi "zaskakującymi zwrotami fabuły" albo odgadując odwieczną zagadkę - kogo wysłać na Eurowizję aby wreszcie wygrać?
Krótko mówiąc widać robotę profesjonalistów, którzy zabawili się kinem a przy okazji zabawili i nas.