Młody prokurator podejmuje życiową decyzję umorzenia sprawy gwałtu, dzięki czemu trafia na szczyty władzy opanowane przez korupcję i polityczne intrygi. Bezwzględność jest tutaj pierwszym przykazaniem, a zdrada to jedyne kwestią czasu.
Jak zwykle zwięźle, na temat i z sensem ;-) Film oglądało się dobrze, nie było szczególnie drażniących momentów, polecam.
Ważne że człowiek się nie meczy jak ogląda :).
Tak szczerze mówiąc ostatni fajny film akcji jaki sobie chwalę to Wojna o planetę małp. Byłam zaskoczona ile z tego tematu jeszcze wyciągnięto.
Faktycznie dobrze zrobiony, wygląda na to że póki co scenarzyści mają dość świeże pomysły, ciąg dalszy raczej nastąpi...
Nie oglądałam wcześniejszych filmów z tej serii( z wyjątkiem pierwotnej Planety Małp), więc chyba teraz przysiądę nad tym.
Jak będziesz miał możliwość to zerknij na V.I.P - udana koreańska sensacja, chociaż nieco brutalna.
Trochę ściemniam, ale nie do końca, bo filmy które polecasz przeważnie były w moim guście, choć ja jestem prostym oglądaczem, a u Ciebie widać autentyczne zainteresowanie Koreą i wszystkim co się z nią wiąże. Taka mała różnica... :)
Ja też jestem prostą "oglądaczką", tyle tylko że produkcje koreańskie podchodzą mi bardziej jak np Bollywood, Hollywood, etc - więc siła rzeczy oglądam je częściej i może stąd takie wrażenie.
Teraz np odkrywam kino polskie okresu PRL - właśnie oglądam Czterdziestolatka i Szaleństwo Majki Skowron(nawet sięgnęłam po książkę jako przykład literatury młodzieżowej socrealizmu) i w mojej ocenie softpower Polski tamtego okresu (60/80) był znacząco wyższy jak teraz, porównywalny z tym Koreańskim sprzed 15 lat.
Noo, do kina PRL-u sięgasz jak do historii, a ja je po prostu znam... Z dzieciństwa... ;-) Taka kolej rzeczy... Ale fajnie jest odkrywać filmy o których wcześniej miało się mgliste pojęcie, ja tak miałem gdy jako dorosły człowiek zacząłem korzystać z internetu, i rozpocząłem nadrabianie zaległości. Zabrałem się do tego gatunkami, korzystając z rankingu Filmwebu oraz Stopklatki. Western, wojenne, historyczne itp. Dzięki temu np łatwo jest oglądając bieżącą produkcję wyłapać remake, albo filmy będące zlepkiem cytatów i pomysłów z klasyki. Mój sposób zajmuje kilka lat, ale czy komuś tu się śpieszy...?
Każda metoda dobra, jeśli jest skuteczna - tym bardziej jeśli czas niepognania :)
(aczkolwiek ja nie ufam ocenom FW, bo raczej wprowadzają dezinformację, jak pomagają)