Dziwny, niepokojący film, ale dobrze się ogląda - bardzo dobre zdjęcia i muzyka.

hym film pewnie skłania do refleksji itd, ale mi się straszenie dłużył

cyt " film pewnie skłania do refleksji, ale mi się dłużył" trochę to nielogiczne, stawiasz ocenę 4, ale nie skłonił się do przemyśleń, to tak jak byś go w ogóle nie oglądał, dlatego nie rozumiem po co ocena. Wróć oglądnij raz jeszcze , nie bądź banalny. Z poważaniem i bez urazy.

A tak w moim przekonaniu film bardzo dobry , zawiera wiele współczesnych lęków, demonów jak w tytule, które są immanentną częścią tej skomplikowanej obecnej rzeczywistości. W okresie dzieciństwa wiele spraw nabiera innego kolorytu, kształtu, czy emocji. Często wyolbrzymionej , bo przecież nawet przestrzeń za dziecka wydawała się obszerniejsza, a opowiadania czy lęki nad interpretowane. Co nie oznacza że zagrożenia nie istniały , nie istnieją. Wiele w tym filmie jest tego typu zdarzeń, a jednocześnie jest to opowieść o dorastaniu o wrażliwości, o szukaniu w rodzinie prawdziwej miłości , bo jeśli by tylko jej zabrakło to owe tytułowe demony są prawdziwą przeszkodą do szczęśliwego dorastania. Chciało by się zacytować klasyka "Gdy rozum śpi, budzą się demony" a raczej parafrazując " gdzie miłość śpi dam rodzą się demony." To tylko skrawek fajnych wątków w tym filmie, każdy jak zechce i popatrzy głębiej to wyciągnie z tego filmy wiele. Film w moim odczuciu co najmniej na 8.

pzdr.

spokojnie nie mam nic przeciwko konstruktywnej krytyce, no i widzisz o to mi chodzi właśnie, to są twoje refleksje na temat tego filmu i ok. ale ja ich nie miałem, i dla tego mi sie dłużył, dlatego moja ocena taka a nie inna pozdrawiam

Jak mawiają tylko spokojnie , jak na wojnie ;-) , rozumiem cię , jednym ten film podejdzie , innym nie. Jednak pozwolę sobie na nie zgodzenie się z oceną tego filmu, nie dlatego że 4 , tylko dlatego że wzięła się ona troszkę z sufitu. Pooglądał bym raz jeszcze , zawsze to inne spojrzenie, może za pierwszym razem cię nudził , a już drugim razem nie musi, Ale nawet gdyby po drugim razie też cię nużył to masz do tego prawo. Jednym to się podoba a innym nie musi. Ot jak to z filmami. Pozdr.

no i widzisz w końcu dochodzimy do jakiejś wspólnej refleksji ;) hehe może i tak będzie, jak go jeszcze raz zobaczę to może zmienię zdanie albo i nie ;) dam znać jak co :)

No to powodzenia ;-)