Daaaawno oj daaaaawno nie widzialem tak swietnego filmu na podstawie komiksu. Jesli DEADPOOL 3 bedzie 3mal podobny poziom to chetnie go zobacze. Podobalo mi sie ze tym razem tworcy postanowili oprocz zartow wcisnac troche scen dramatycznych przez co poznajemy DEADPOOLA jako osobe posiadajaca uczucia. Bardzo mi sie podobala scena gdy umierajacy DEADPOOL w swoim wyimaginowanym niebie(ktore wyglada po prostu jak szczesliwy dom gdzie mieszka jego ukochana)idzie w strone swojej ukochanej. Po przejsciu przez cos wygladajace jak pole silowe nagle staje sie normalnym zwyklym facetem z gladka cera i wlosami... W tym momencie w tle leci AHA 'TAKE ON ME'... Genialna scena i uwielbiam takie smaczki i naprawde mi bylo smutno gdy przywrocono go do zycia i zostal wyciagniety ze swojego nieba.