Deadpool jest połączeniem kina superbohaterskiego i amerykańskiej komedii dla nastolatków. Do tej pory gardziłem tymi gatunkami filmów niezależne. Deadpool stworzył esencję tego czym gardzę. Gdybym miał wskazać najbardziej bezwartościowe i żenujące gówno jakie widziałem na przestrzeni ostatnich lat bez wahania wybrałbym właśnie ten film. Taka moja krótka recenzja tego dzieła.
Daleko mi do bycia poważnym po prostu nie bawi mnie coś tak prostackiego i żenującego.
Poziom twojej wypowiedzi doskonale obrazuje do jakich ludzi trafia ten film. Żałosne...
Ale czemu nie potrafisz podać normalnych argumentów tylko gadasz jak stary zgred?
Co dla ciebie jest "normalnym argumentem"? Każdy kto nie lubi rynsztokowego poczucia humoru i wtórnych filmów o niczym jest twoim zdaniem automatycznie starym zgredem?
Czasami też lubię obejrzeć coś niezbyt ambitnego ale posiadam tego świadomość i nie staje w obronie chłamu.
Można zapytać dlaczego wybrałeś się na to do kina? Pierwsza część była w podobnym stylu, więc powinieneś się spodziewać, że film nie przypadnie Ci do gustu. Poza tym nikt nie nazwał tutaj Deadpoola ambitnym i jestem przekonany, że większość osób ma świadomość tego, że nic głębszego ten film nam nie oferuje. Szanuję Twoją opinię, ale musisz zrozumieć, że każdy ma własne poczucie humoru i niektórych mógł ten film bardzo rozbawić. Wątpię, aby inteligencja miała coś wspólnego z odbiorem tego filmu, bo mnie film momentami rozbawił a mój iloraz inteligencji jest z pewnością wyższy niż Twój.
Ja mam pytanie do Cb? Czy dwójeczka jest lepsza od pierwszej części i czy warto iść na to do kina?
Ogólnie komiksowe filmy o superbohaterach dla dzieci to nie moje klimaty, a Deadpoola jeden oceniłem na 6/10 głównie za to że parodiował ten cały marvelowski produkt. Słyszałem, że dwójka lepsza ale szkoda mi czasu jeżeli byłoby to samo co w pierwszej części.
No pewnie, że dla dzieci- filmy z denną fabułą, nudne z główną zaletą jaką są efekty specjalne. Jeszcze jak jest jakiś ciekawy zły bohater to z nudów można obejrzeć.
Co do twojego ataku na mnie to kupowałem kiedyś komiksy Punisher, ale mi przeszło. Ty pewnie jesteś gimbem, że tak jarasz się superbohaterami w rajtuzach i efektami.
Zdecydowanie. Dwójeczka lepsza chyba pod każdym względem. Jest tu więcej żartu, parodii, twórcy absolutnie nie hamują się w żaden sposób i idą na całość (w jedynce trochę się powstrzymywali bo badali reakcję publiczności). Pod względem fabularnym i wizualnym również wygląda to znacznie lepiej. Budżet zrobił swoje (ten w jedynce był bardzo mały). Jeżeli bawiła Cię jedynka, możesz spokojnie iść na dwójkę do kina. Pamiętaj o scenie po napisach, która była chyba najzabawniejsza z całego filmu. Przeczytaj sobie recenzję Pana ze strony kino.trojmiasto.lp. Jestem w stanie się pod nią podpisać.
PS. Dubbing to tragedia. Tylko wersja z napisami.
Czytałem opinie o tym gniocie przed pójściem do kina, że śmieszny, że cała sala się śmiała. Akurat... ja wysiedziałem - męcząc się okrutnie - jakieś 30-40 min i.. wyszedłem.
Na sali przez cały ten czas nie zaśmiał się NIKT z niczego bo niby z czego się śmiać? Z pozytywki z Loganem? Z nurkowania po czopek po tym jak zginęła dziewczyna? (ciekawe czy zachwyceni DP2 millenialsi wychwycili w ogóle nawiązanie).
Czekać do napisów końcowych, żeby zobaczyć coś niby śmiesznego? To zbyt wiele dla przeciętnie rozgarniętego człowieka.
No widzisz, jednych bawi Deadpool, drugich Świat według kiepskich a jeszcze innych protest niepełnosprawnych. Poczucie humoru to rzecz bardzo indywidualna. Na przykład Ty piszesz, że na sali nikt się nie zaśmiał a u mnie cała sala zanosiła się śmiechem co mnie trochę irytowało.
Intelektualisto to może przeczytaj jeszcze raz całą dyskusję tylko tym razem ze zrozumieniem, jak widać twój wysoki intelekt nie pozwolił ogarnąć tego co napisałem za pierwszym razem. :)
Dlaczego twoim zdaniem nie ogarnąłem tego co napisałeś? Dlaczego nie odpowiedziałeś na moje pytanie? Jeżeli ktoś czegoś tutaj nie rozumie to jesteś to ty, co ciekawe, masz problem ze zrozumieniem tego co sam napisałeś. Trochę to dziwne ale nie wnikam :)
> Dlaczego twoim zdaniem nie ogarnąłem tego co napisałeś?
Klepiesz oczywiste banały z których każdy zdaje sobie sprawę i o których pisałem. "ale musisz zrozumieć, że każdy ma własne poczucie humoru" Próbując w żenująco groteskowy sposób zrobić z siebie jakiegoś mentora.
> Dlaczego nie odpowiedziałeś na moje pytanie?
Bo odpowiedź na nie nic nie wniesie do dyskusji i wiem do jakiej gimnazjalnej odpowiedzi będzie to prowadzić z twojej strony.
> Jeżeli ktoś czegoś tutaj nie rozumie to jesteś to ty, co ciekawe, masz problem ze zrozumieniem tego co sam napisałeś.
Naiwnie liczyłem na jakąś konstruktywną obronę tego gniota, a dostaje kolejne brednie. Kończę tą bezsensowną dyskusję do czasu aż pojawi się ktoś kto będzie się wydawał mieć więcej niż 16 lat.
Żenada. Nie zrozumiałeś żadnej mojej wypowiedzi. Nie należysz do najbystrzejszych, co? :)
Potrafisz tylko obrażać, nie umiesz nawet odpowiedzieć na moje komentarze (bo ich pewnie nie zrozumiałeś). Piszesz, że mam mniej niż 17 lat, ale każdy czytający "dyskusję" widzi co się dzieje i sam wyciąga wnioski na twój temat :)
Film jest Genialny i dla kogoś kto nie zna świata X-menów i Marvela. Jest trudny do odbioru, dużym plusem dla obrazu, jest alternatywa dla tych gimbuzowych/kolorowych Avengersów. Wyśmiewa ostro poprawno polityczny bełkot, jaki ostatnio panuje, zwłaszcza w filmach Disney/Marvel. Film jest lepszy niż pierwsza część i jednym z najlepszych filmów na podstawie komiksów, dla Marvel nie zrobił lepszego film niż, to co zrobił Fox.
pss. w tym filmie było czuć chemie między Bohaterami i żarty nie były wymuszane. Czego nie można powiedzieć o ostatnich filmach Marvela Thor/Ave. 3
Po "jedynce" jestem w stanie uwierzyć Ci od razu. Nie wiem co w tym filmie jest fascynującego. Fabuła banalna, teksty prostackie, może dla 13 latków jest OK, ale dla dorosłych to jakaś żenada. Dlatego na dójkę się nawet nie wybieram
Nigdy nie zrozumiem tego masochizmu polegającego na zamęczeniu się oglądaniem filmów którymi się gardzi. Szkoda życia na to.
To bardzo proste, żeby coś oceniać trzeba mieć do tego jakieś podstawy, a więc zapoznać się z "dziełem".
Ale żeby mniej więcej orientować się o czym i jaki będzie Deadpool 2 wcale nie trzeba było go oglądać. Bez sensu tracić 2 godziny z życia tylko po to, żeby stwierdzić czy film był żenujący na 1/10 czy 3/10.
Dla ciebie bez sensu dla mnie mimo wszystko z sensem, ponieważ nie oglądając tego "dzieła" byłoby absurdem gdybym wypowiadał się na jego temat. Jest to na tyle popularny film, że jego temat swojego czasu był dość często poruszany w dyskusjach prowadzonych w moim otoczeniu. Rozumiesz do czego zmierzam?
Stwierdzenie "do tej pory gardziłem tymi gatunkami filmów" to bardzo mocne stwierdzenie. Jak się czymś gardzi to się tego unika. Jeśli nie unikasz, to znaczy że musisz czerpać jakąś masochistyczną satysfakcję z oglądania bezwartościowych i żenujących gówien, a potem pisania o tym w internetach.