Po znakomitej pierwszej części Wade Wilson znów przywdziewa czerwone rajtuzy i wyposażony w swoje dwa miecze i sarkastyczny humor rozpoczyna bój o uśmiech widza.
Kontynuacja się udała. Jest mnóstwo świetnych żartów i nawiązań, jest całkiem spoko fabuła, wyrazisty czarny charakter i dosyć oryginalna drużyna bohaterów. Scena jak Domino pokazuje swą moc (szczęśćie) była całkiem zabawna ;D
Za wiele nie ma co mówić o tej części, bo sprawa jest prosta. śmieszy, bawi, wywołuje dobry nastrój. Nie ma to jak obejrzeć porządną parodię filmów superbohaterskich, zwłaszcza po ich ostatniej wielkiej produkcji - Infinity War. Wydaje mi się, że takie filmy są czasami potrzebne. Parodie pozwalają nabrac dystansu do tego co się goląda i w jaki sposób patrzy się na te produkcje. A niektórzy, mam wrażenie, za bardzo przejmują się tym co oglądają, w każdym razie nie potrafią przyjąć do głowy faktu, że kino rozrywkowe to kino .. ee .. rozrywkowe. I ma spełniać swoje zadanie. Deadpool nie mógłby być innym filmem, bo to do niego nie pasuje. A łączy niemal idealnie w miarę poważną historię z zdystansowanym humorem, który zdaje sobie sprawę z powagi która dzieje się na ekranie. Sama idea Deadpoola odrzuca pewne jego cechy, które niektórzy oczekują. Weźmy chociażby przykład, kiedy Cable mówi, że może teraz tylko raz użyć maszyny czasu bo nie starczy mu energii, na co Wade mówi "noo scenarzyście się nie chciało". I w tym momencie ktoś może to skomentować: Ej, ale zdawanie sobie sprawy z problemu nie sprawia, że on znika.
I w tym momencie wchodzę ja z pytaniem: Ale jaki tu jest problem? Czy w OGÓLE tu jest jakiś problem? Oczywiście, że nie ma. A dlaczego? Bo scenarzyście się CHCIAŁO, scenarzyście zachciało się zrobić ŻART z lenistwa INNYCH pisarzy. A nie z siebie. To jest ŻART. No błagam, żeby w takim filmie jak deadpool tłumaczyć co jest żartem a co nie? Że właśnie ten umyślny dystans do pisanej historii jest SPECJALNIE? A nie, że "scenarzyście się nie chciało" ale tak naprawdę?
Chyba potrzebna tutaj jest 3,4 i nawet 5 część, by niektórzy załapali humor deadpoola i jaki jest jego cel w kinie.