PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=760429}
7,6 175 551
ocen
7,6 10 1 175551
6,1 27
ocen krytyków
Deadpool 2
powrót do forum filmu Deadpool 2

Beznadzieja do kwadratu

użytkownik usunięty

Moim zdaniem film totalnie beznadziejny. Pierwsza część była w porządku. Tutaj fabuła i humor wręcz raziły. Po 30 minutach patrzyłem na zegarek, podobnie jak moja żona. Nie pojmuję tak wysokiej oceny tego filmu. W mojej ocenie to kolejna rozdmuchana w mediach wydmuszka, bez ładu i składu. Nie polecam.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Bizzaro

Oj późno coś kumasz późno :) Wnioskowanie też marne. Nie rób tego więcej dla swojego dobra.

ocenił(a) film na 7
Bizzaro

On się odniósł do filmu, a ty do jego życia rodzinnego. Jak mu się film nie spodobał to masz gówno do gadania
oprócz obrony filmu. Nie widziałem jeszcze, ale od jedynki więcej oczekiwałem, bo ją niemal na arcydzieło wznosili.
Był całkiem średni, przez nadmierne lansowanie.

ocenił(a) film na 7
Bizzaro

Teraz przejrzałem twoje oceny i wyglądasz na kogoś kto najwyżej ocenia reklamy.

ocenił(a) film na 9
Miotacz

Przetrzep dobrze moje oceny bo się kompromitujesz, oglądam masę filmów i nie tylko te efekciarskie, ba powiem szczerze, że przez 3 ostatnie lata to z tych efekciarskich filmów niewiele wychodzi. Przykład - nowy spiderman, mam ocenione mnóstwo różnego rodzaju filmów więc zobacz nim napiszesz bzdury. Polecam dokument o wojnie cybernetycznej "Zero Days", jarają mnie filmy historyczne, biograficzne, dramaty, thrillery itd. ale to nie znaczy, że na SF wysokobudżetowe nie mogę już pójść. Po prostu mój gust jest wszechstronny i jeśli coś jest dobre staram się to ocenić adekwatnie, jeśli coś jest tandetą to tak będzie oceniane i te słabe filmy łapią powiedzmy 4, 3 bardzo rzadko 2 .

Nie mam potrzeby wjeżdżać na nikogo osobiście choć w pewnych przypadkach to po prostu samo się nasuwa. Skoro ja się staram uczciwie ocenić każdy film to nie będę się patyczkował z ludźmi którzy walą 1 bo tak, ciężko im ogarnąć co się dzieje na ekranie i stąd problem, za samo to że film jest dobrze w efektach wykonany wypadało by dać np. 3 i za obsadę bo też starali się twórcy. No ale przyjdzie pan Jan stwierdzi 1, nie postara się taki człowiek zrozumieć ile pracy i starań jest włożone w taki film albo to czysty troll. W obu przypadkach szkoda czasu na bardziej konstruktywny komentarz z mojej strony (ale chcieliście to macie). Tak więc 1 na pewno nie jest adekwatne i zrozumiałbym powiedzmy 3 ale te 1 to taka czysta nienawiść do tego typu filmów? Nie mam pojęcia i w sumie nie chcę wiedzieć. W dalszym ciągu nie pozdrawiam, a ty "Miotaczu" popatrz co obejrzałem i wybierz chociaż 3 filmy z moich doświadczeń które mogłyby Ci się spodobać, obejrzyj te 3 i powiedz mi czy oceniłem adekwatnie. Dziekuje za uwage.

ocenił(a) film na 9
Bizzaro

aha nie wiem czy widać wszystkie filmy które oceniłem (+700), ja Twoich nie widzę (tylko pierwszą stronę), a chętnie bym podpatrzył więcej, masz filmy które chce zobaczyć więc wysłałem Ci zaproszenie byś sobie mógł zerknąć.

ocenił(a) film na 7
Bizzaro

Też nigdy nie oceniam filmów na 1 punkt, bo intuicja podpowiada żeby takich filmów nie oglądać i nie warto na nie tracić czasu. Odniosłem się tylko do wejścia na życie
rodzinne, ale z tego co pózniej odczytałem, to obaj wjeżdżacie po sobie tym samym sposobem. Odniosłem się do chwili, nie do całości, bez urazy.
Szkoda, że męczy Cię to tak bardzo, że po kilku dniach odpisujesz na ten wątek. Na Filmwebie już panuje taki zwyczaj żeby kłócić się o pierdoły i wykładać "najwyższe"
karty, czego ja nie rozumiem. Jestem tu sporadycznie i nie ma się co dalej złościć. Głównie chodzi o wyrabianie smaku a nie przebijanie się przez innych.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
Miotacz

odpisuje jak widzę powiadomienia :)
z filmweba korzystam najczęściej w celu sprawdzenia programu TV, według mnie bardzo wygodny jak sobie zaznaczę odpowiednio to ocenione filmy widzę na programie, jest też filtr wyświetlający same filmy na wszystkich kanałach itd.
Też nie chcę nikogo obrażać bez potrzeby :) także cieszę się że możemy się zrozumieć i normalnie porozmawiać. Ogólnie to typ mnie wnerwił delikatnie ignorancją i chciałem go pozaczepiać, czasem tak jest że się człowiek mocno nudzi. Myślę, że ja mam lepsze rzeczy do roboty niż przekonywać innych do swojej opinii, co najwyżej powiem jak wygląda mój punkt widzenia ale też nie rozumiem tych kłótni.
Również pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
Bizzaro

Weźcie sie po prostu pozabijajcie z powodu jednej oceny. Bede sie z toba konsultowac gdy bede chciala ocenic film, bo jeszcze ci ocena sie nie spodoba i zwyzywasz mnie od trolli. Co oczywiscie jest bardzo dojrzale i kulturalne.

ocenił(a) film na 9
platyna_2

W razie czego loguje się co 3-4 dni czasem więc się wstrzymaj z oceną, aż nie zaakceptuje, privki odbieram też po nocach więc z moją dostępnością różnie.
Szkoda, że wcześniej się nie zgłosiłaś pod mój nadzór, bo widzę tylko 3*** dorian gray niedawno oceniony, no nisko nisko ale niech Ci będzie, bo 3 jest na pewno uczciwe, nie to co 1 xD

ocenił(a) film na 8
Bizzaro

Gdy ocenialam to myslalam, ze mam prawo do subiektywnej oceny, dopiero wizyta na filmwebie uswiadomila mnie, ze jednak nie.

ocenił(a) film na 8
Bizzaro

Richie Milioner na 7? Ostatnio lecial w tv, jak na kino familijne to zbyt duzo seksualnych nawiazan. Dziecko dodatkowo uczy sie, ze gdy ktos jest niemily to trzeba mu wsadzic szpadę w tylek.

ocenił(a) film na 9
platyna_2

Najpierw sama rezygnujesz z tego prawa, a teraz się dziwisz, że mi to odpowiada? :) Moja postawa od początku to sugerowała.

Czemu nie Richie Milioner podoba mi się nawet po latach 7 to trochę naciągana jest ale to dość spokojne kino familijne, więc nie wiem jak z tymi seksualnymi nawiązaniami bynajmniej już jakiś czas temu to widziałem - oceniłem teraz po prostu. Zawsze chciałem mieć maka na chacie tak jak on ;) Są gorsze i lepsze fragmenty tej produkcji, ja nie zwróciłem aż takiej uwagi na takie rzeczy chociaż kloacznych momentów nie popieram.

ocenił(a) film na 9
Bizzaro

Richie też jest jednym z tych filmów które jakbym widział teraz bez emocji związanych z pierwszym razem w dzieciństwie (wiem dziwnie brzmi) mógłbym ocenić znacznie inaczej.

ocenił(a) film na 8
Bizzaro

No przeciez zrezygnowalam :D nigdzie sie nie dziwilam ;)

Ale tak serio, widze jestes inteligentniejszy od innych kolegow ktorzy tutaj wojowali, mala prosba, nie obrazaj ludzi. Posiadasz argumenty, uzywaj tylko ich. Wystarczy;)

ocenił(a) film na 9
platyna_2

Ja mam nadzieję, że inteligenty jestem ale czasem sam mam duże wątpliwości xD

W każdym razie może rozwinę to co już mówiłem wyżej, jak już komuś jadę to albo jak mnie zaczepiają albo jak ktoś wykazuję się takim poziomem ignorancji jak gość z 1 posta. Zrobiłem to z pełną premedytacją, ponieważ nudzi mi się w pracy, a jak już kogoś denerwować to trolla.

Swoją drogą nie jest to jedyna moja rozrywka aczklowiek jedna z płytszych zabaw, za to można potrenowac pisanko :) Zawsze lubiłem pisać , a tym bardziej wnerwiać ludzi :)

ocenił(a) film na 5
Bizzaro

Byłeś na dubbingu?

ocenił(a) film na 9
Leszy2

absolutnie, nie wiem jak można dubbingować taki film tym bardziej, że dawno nie zrobiono dobrego dubbingu poza filmami animowanymi. Także wybrałem napisy i znalazłem ze 3-4 błędy w tłumaczeniu więc nie ma tragedii.

ocenił(a) film na 5
Bizzaro

A w dubbingu wykryłeś jakieś błędy?
Jakiego rodzaju to były błędy, te w napisach? Ortograficzne? Gramatyczne? Merytoryczne? Rzeczowe?

ocenił(a) film na 9
Leszy2

Tak jak mówiłem wersji z dubbingiem nawet nie tykam bo tam to nawet nie ma jak zweryfikować tłumaczenia. Przy lektorze zawsze słyszysz oryginalną ścieżkę dźwiękową ale deadpoola 2 z lektorem nie było. Teraz jak będą wchodzić nowe filmy do TV to stacja która będzie miała prawa do transmisji może dodać taką wersję. Na HBO niektóre filmy dostają właśnie lektora zamiast dubbingu (np. Old School).

Błędy w tłumaczeniu, nieznaczne ale mogą irytować teraz nie pamiętam dokładnie, bo film widziałem z tydzień po premierze ale zapamiętałem to że były.
Ja niestety angielski znam na tyle dobrze ze słuchu, że od razu wyłapuje. Tak samo mam oglądając seriale na comedy central, w wybitnych przypadkach jest kilka na odcinek. To też wynika z tego, że pewne rzeczy się tłumaczy z kontekstu, a w pewnych przypadkach słowa z polskiego na angielski mogą być tłumaczone w różnych formach (nie jeden słowo "droga" przetłumaczy na "street", a powinno być "road", bo "street" to "ulica") i najczęściej tego typu błędy są we wszelakiej maści produkcjach. Dlatego nieraz słysząc coś w serialu w języku polskim w ogole nie oddaje to tego co właśnie się stało w języku angielskim (gra słów) jest to nieraz ciężkie do ujęcia w innym języku, a też tłumacze nie rozumiejąc danej sceny tłumaczą dosłownie co zabija cały kontekst w danym momencie ale w deadpoolu głównie błędy pierwszego typu.

ocenił(a) film na 5
Bizzaro

Odradzasz oglądanie filmu z dubbingiem, choć sam go nie widziałeś? Dubbing Cię nie interesuje ponieważ dla Ciebie najważniejszą rzeczą jest wyłapywanie błędów, choć twierdzisz, że jest to irytujące. Zapewniam Cię, że inni oglądają filmy z mniej absurdalnych powodów. Więc weź to pod uwagę zanim będziesz coś odradzał lub doradzał.
Przykładowy błąd, który opisałeś nie jest wcale błędem bo w zależności od kontekstu na 'ulicę' można powiedzieć 'droga'. Po za tym słowo 'droga' jest krótsze, a tłumaczenia w postaci napisów muszą być, z oczywistych względów skracane. Dlatego tłumaczenia w dubbingu są wierniejsze lub lepiej oddające treść. Ty na przykład użyłeś jako zaprzeczenia słowa 'absolutnie' - i to jest błąd, bo 'absolutnie' niezależnie od jego znaczenia bywa czasem używany, ale jako twierdzenie. W angielskim kwestie zaprzeczeń są diametralnie inne niż w polskim.
Owszem, grę słów ciężko przetłumaczyć, dlatego właśnie się jej nie tłumaczy tylko zastępuje i jest to celowe i świadome. Tłumacze, wbrew temu co myślisz, dobrze sobie z tego zdają sprawę, bo są to zawodowcy zapewne lepsi od Ciebie, chyba że masz na myśli amatorów z Napi_projekt. Do dubbingu nie zatrudnia się amatorów.
Nie namawiam Cię do przejścia na dubbing, bo do tego potrzeba dobrej woli i trochę czasu aby przywyknąć. Ale dubbing posiada niewątpliwe zalety. W tym wypadku podam dwie: bardziej adekwatne i lepsze tłumaczenie oraz brak rozpraszania powodowanego obcowaniem z dwoma językami jednocześnie. Ta druga zaleta dla Ciebie będzie wadą, bo oglądasz filmy z innych powodów niż te, które przyświecają twórcom.

ocenił(a) film na 9
Leszy2

Odradzam oglądanie filmów dubbingowanych w polsce przez ostanie 10 lat, dobry dubbing wychodzi tylko przy produkcjach animowanych i naprawdę nie wiem co się stało, bo w 2005 jak dubbingowali filmy to znacznie lepszy poziom był. Poza tym aktorów głosowych dobrali którzy w moim mniemaniu nie pasują do oryginału.
Użyłem słowa absolutnie bo dalsza część mojego zdania jasno oddaje, że to zaprzeczenie ale polonistą nie jestem więc jak popełniłem błąd biorę na klatę.
To co opisałem to jest błąd w tłumaczeniu, droga to "road" ulica to "street". Droga to jest polna, szutrowa itd., a ulice już występują w miastach raczej. Można sobie zerknąć nawet na definicje i w bezpośrednim tłumaczeniu zamieniając te 2 słowa jest to błąd, przynajmniej dla mnie i ja nie toleruje właśnie takiego zamiennictwa słów lekką ręką, bo nie raz się nie zastanowią dobrze nad tym i może z tego wyjść nawet błąd w kontekscie wtedy.
Tyle, że gre słów dobrze przetłumaczoną oddaną w języku polskim jak najbardziej lubię ale niestety rzadko to dobrze wychodzi dlatego znacznie bardziej wolę oryginały w przypadku gry słów.
Wcześniej tam było jeszcze że oglądam filmy żeby wyłapywać błędy - otóż źle mnie zrozumiałeś, chodzi o to że podczas oglądania słyszę angielską ścieżkę przy lektorze i przy napisach rzecz jasna i mój mózg sam to wyłapuje. Ja się nie skupiam na tym ale operuje angielskim na co dzień. Żeby było ciekawiej słucham dużo rapu przy czym też trzeba tłumaczyć sobie nie jedną gre słów, słowa ze slangu czy inne takie, a poza tym oglądam po angielsku zawody e-sportowe i rozumiem doskonale co mówią więc to nie jest tak, że Ci dobrzy tłumacze zamieniają sobie słowa bo zdają sobie z tego sprawę.
Niestety powiem Ci jeszcze jedną rzecz serwisy jak ***** tworzą znacznie lepsze tłumaczenia niż robią nasi telewizyjni tłumacze dla lektorów.
Naprawdę, źle się zrozumieliśmy widzę po ostatnim zdaniu. Daj mi film z dubinngiem który nie będzie psuł mi klimatu oryginału, a pokocham go. Wcale nie uważam, że tłumaczenia dubbingów są złe, bo tutaj możesz mieć rację przy dubbingu jest większe zaangażowanie i nakład finansowy więc tu się zgodzę, że tłumaczenia do dubinngu raczej nie są słabej jakości ale też ciężej to porównać z racji tego, że nie słychać dwóch ścieżek audio tylko zdubbingowaną. I podkreślę, jeszcze raz filmy oglądam tylko dla swojej przyjemności, a błędy łapią się same. Mój mózg po prostu już tłumaczy automatycznie angielski?
Jedyne problemy jakie mam ze zrozumieniem to techniczne czy profesjonalne określenia na dane rzeczy.

ocenił(a) film na 5
Bizzaro

Ja staram się oglądać tylko filmy zdubbingowane i mam na temat postępu w jakości jego realizacji odmienne zdanie. Wciąż nie mogę się z orientować czy oglądasz wersje z dubbingiem czy nie, bo wyrażasz się autorytatywnie, a jednocześnie piszesz, że absolutnie ich nie tykasz..
Skoro nie jesteś polonistą proponuję abyś faktycznie zajrzał do słownika PWN co to jest "droga", ale jeśli masz daleko to przypomnę stare hasło Radia Kierowców: "Bądź przezorny na drodze" - uważasz, że odnosi się ono do dróg polnych, szutrowych i wykluczając ulice w mieście? Bez żartów. To nie jest błąd. W większości przypadków.
Sprawa gier słów nie może być argumentem przeciwko dubbingowi, gdyż to właśnie dubbing daje większe możliwości poprawnego ich przełożenia na polski tak aby były nadal atrakcyjne. A to, że Ty jako znający angielski porównujesz różnice między językami jest podejściem niepożądanym, z którym dubbing walczy. Dlatego nie oglądaj dubbingu, nie oceniaj go i nie doradzaj innym.
Chyba sobie żartujesz tymi serwisami NAP....! Przecież te tłumaczenia są pełne błędów, zwłaszcza ortograficznych. A błędy ortograficzne są niedopuszczalne. Jak mogę zaufać, że tłumaczenie jest poprawne, skoro ktoś pozostawił błędy ortograficzne?! Nigdy nie spotkałem się z błędami w kinie. No chyba, że te wstrętne anglicyzmy, którymi tłumaczenia z NAP... są przepełnione. Dla Ciebie pewnie to nie są błędy, ale dla mnie są i każdy językoznawca mnie w tym poprze. Jak słyszę, że 'kobieta zerż..ła faceta" to mi się coś robi. Kobieta rż..ie SIĘ z facetem, a nie rż..e jego! Albo 'pieprzony', owszem to nie jest błąd, ale to nie jest w duchu języka polskiego. Po polsku nie mówi się "Zabierz te pieprzone ręce" tylko "Zabierz, k... łapy!" względne "Zabierz te ręce, do cholery!". A jak widzę, że ktoś pyta "Masz trochę tego gó..na?" to już całkiem jaja są. Klawiatura zniesie takie potworki, ale w dubbingu takie coś przez gardło już nie przejdzie - na szczęście. I dlatego wolę dubbing. Niestety ludzie się uczą z tych napisów i kiedyś będzie to Twój argument, a ja będę już dziadkiem i nikt się z moim zdaniem liczyć nie będzie.
Nie zależy mi abyś kochał filmy z dubbingiem, znasz angielski to oglądaj wersje oryginalne, ale powiem Ci, że nigdy nie będziesz w stanie wyłapać wszystkich niuansów tak jak to może zrobić dobry tłumacz robiący dubbing. Dlatego ja wybieram dubbing, nie przejmuję się utratą 'klimatu oryginału' bo dostaję nowy klimat, który lepiej mi pasuje. Oczywiście nie w każdym filmie się to może sprawdzić, ale przecież nie dubbinguje się westernów, tylko komedie i blockbustery o superbohaterach.

ocenił(a) film na 9
Leszy2

Oglądam wersje z dubbingiem i często się kończy to wyłączeniem po 30 minutach, bo nie mogę znieść przerysowanych głosów nie pasujących do tego co widzę na ekranie i o tym mówię, dubinng może mieć genialnie zrobione tłumaczenie ale jeszcze trzeba odpowiednich ludzi dobrać do tego. Ostatnie gwiezdne wojny (ostatni jedi) mają dobrze zrobiony dubbing i tą wersję oglądałem do samego końca w domu, w kinie byłem na napisach. Także uważam, że problemem dubbingu w Polsce jest jego wykonanie, tłumaczenia nie porównuje bo jak mówiłem wcześniej jest to znacznie trudniejsze i nie chce mi się takich rzeczy robić, filmy oglądam jednak dla przyjemności :) Koniec końców efekt jest taki, że staram się nie oglądać dubbingu.
Dalej co do słówek, definicje sprawdziłem wcześniej i dalej twierdzę, że droga to droga i ulica to ulica więc tłumaczy się to w odpowiedni sposób, a nie wymieniając jak się podoba. Co do słówek masz tam skrót itd. więc jest sugestia, że ma więcej znaczeń... więc nie czepiaj się.
Tutaj się zgodzę, że dubbing lepiej sobie poradzi z grą słów niż lektor pod warunkiem, że jest dobrze wykonany ale nie poradzi sobie tak dobrze jak napisy w których można zaznaczyć o co chodziło (tak robią przy tłumaczeniu seriali i świetnie oddaje to co się dzieje). Także gra słów nie była argumentem przeciwko dubbingowi mimo tego, że przetłumaczona na polski jest najczęściej polskim odpowiednikiem co nie jest tym samym. w skrócie co do gry słów NAPISY> DUBBING> LEKTOR. Także będę odradzał każdemu komu mi się podoba na podstawie moich doświadczeń, nikomu nie każę się sugerować moją subiektywną oceną tego tematu, o tym już zdecydują inni czy mam rację.
Co do serwisów to mnie filmweb wycenzurował chodziło o najstarszy który się tym zajmuje i który zmieniał nazwę. chcesz to Ci pw wyślę z linkiem. To co opisałeś w napisach to jakaś tragedia totalna i nawet nie mam z tym styczności, bo nie biorę napisów z tego typu stron gdzie ktoś to robi przez translator i poprawia potem - bo tak bym nazwał to co opisałeś.
Właśnie dobrze też opisałeś w ostatnim zdaniu, że dla Ciebie lepszy będzie dubbing, gdzie zgadzam się w pełni jeśli aktorzy głosowi nie psują całej roboty. Dla mnie oryginały, bo jednak sam sobie najlepiej tłumaczę, a jak czegoś nie rozumiem to jeszcze poszerzam wiedzę odnośnie języka. Tak jak mówiłem daj mi dobry dubbing, a z przyjemnością obejrzę film przy czym pewnie i tak będę wolał wersje oryginalną. Mam nadzieje, że teraz się lepiej zrozumieliśmy.

ocenił(a) film na 9
Bizzaro

"code of the streets" to będzie "kod dróg", "kod drogowy","kod drogi"? - gangsterskie brzmienie nie ma co. Tak właśnie wypadają zamiany w tłumaczeniach więc nie nie wolno bezmyślnie zamieniać słów bo znaczą podobnie.

Miałem jeszcze dodać, że kiedyś w tłumaczeniach niestety wycinali bluzgi i robili grzeczniejszą produkcję niż faktycznie była, na całe szczęście dzisiaj już to rzadkie zabiegi.

ocenił(a) film na 5
Bizzaro

OK. W sporej mierze mogę się zgodzić z tym co piszesz.
Dubbing jest bardzo często krytykowany, tu na filmwebie, staram się wtedy stawać w jego obronie, bo uważam, że jest to najdoskonalszy sposób na wykonanie wersji dopasowanej językowo (poza nakręceniem osobnego filmu), ale oczywiście nie w każdym przypadku, a sprawa jakości wykonania to zupełnie inna kwestia. Mam za sobą większość świata i najwyższe autorytety filmowe. :-)

Bizzaro

Mamy krytyczny temat o popularnym tytule,więc mamy też typowych użytkowników filmwebu:
Jeden (NosfO) od "nie podoba ci się bo nie zrozumiałeś za głupi jesteś"
Drugi (Bizzaro) od szukania argumentów w profilu, liście ocenionych filmów albo czyimś prywatnym życiu - wszędzie tylko nie w wypowiedzi z którą sam próbuje polemizować xD

Że też ludzie są gotowi sami siebie ośmieszać i robić z siebie idiotów w imię czegoś takiego jak "obrona lubianego filmu". Powiedz, że przynajmniej masz te 10-12 lat bo to by było chyba jedyne usprawiedliwienie.

ocenił(a) film na 9
elmaister

Co Ty masz za problem bo nie rozumiem?

Moim zdaniem jest dowolność i jak będę się chciał zniżać do czyjegoś poziomu albo zaniżać swój własny to mam do tego wszelkie prawa :)
O czym Ty tu chcesz dyskutować? Bo my chociaż ciśniemy się w duchu tego forum czyli standardowa wymiana poglądów na temat filmów i tego kim trzeba być żeby coś oglądać.

Ty mi za to ciśniesz, że mam 12 lat z jakiego powodu? czysta nienawiść? bo tak jak mówiłem nas w dyskusji motywują emocje po filmie i na jego temat.
Proponuje sie zastanowić co Ty dokładnie chcesz tutaj zrobić.

Bizzaro

Naprawdę nie zrozumiałeś tak prostej wypowiedzi? Wyszydziłem dwie bardzo pospolite przypadłości na tym forum - poszukiwanie argumentacji w profilach rozmówców oraz dyskredytacja ich opinii tylko dlatego że jest odmienna (to wyświechtane "nie zrozumiałeś").

Oczywiście, że masz pełne prawo robić z siebie głupca, nikt ci żadnych praw nie odmawia. Skąd taki niedorzeczny pomysł? xD
No jak na moje to tu w ogóle nie było o czym dyskutować, ale dyskutujemy więc najwyraźniej jest o czym. Kolejne absurdalne pytanie.

"Ty mi za to ciśniesz, że mam 12 lat z jakiego powodu? czysta nienawiść? "
Napisałem przecież z jakiego powodu. Jaka nienawiść, chłopie nie traktuj sprawy tak poważnie xD Tak jak pisałem, 10-12 lat wydaje mi się jedynym usprawiedliwieniem dla takich głupot, ale jeśli się mylę i istnieje inne to chętnie je poznam. To emocje po filmie wyłączają myślenie? Nie sądziłem że bajeczki Marvela mogą w kimś wywołać takie silne emocje - kolejny dowód na to że raczej nie masz więcej niż 12 lat.

No, a ja proponuję czytać ze zrozumieniem - wtedy nie będzie konieczności takiego dopytywania o każde zdanie.

ocenił(a) film na 9
elmaister

Nigdzie nie sugerowałem, że czegoś nie rozumiem... ale co rusz wyciągasz jakieś błędne wnioski.
Powiem tylko tak pisząc że mam 12 lat i uzasadniając to w sposób irracjonalny nie sprawiasz, że obelga przestaje nią być, tak samo z tymi idiotami zdanie wcześniej. Więc jak Cie nikt o zdanie nie pyta to po co rzucasz w 2 forumowiczów swoim jadem? Ja mówię, Ty chyba bardziej zwichrowany jesteś niż ja i mogą być na to setki powodów, a nie to że masz 12 lat :) choćby to, że Ci mama pół obiadu zabierała w dzieciństwie ale ja durnych wniosków nie wyciągam z powodów które ze sobą nie mają nic wspólnego :) My żywo wymienialiśmy poglądy z powodu filmu, a Ty nie powiedziałeś nic na temat tylko pierdzielisz jakieś kocoboły w celu nawracania innych. Nie zmienisz mnie a tym bardziej trolla z 4 ocenami. Jak ktoś nie jest trollem to zaatakowany wyciąga argumenty broniące jego racji i tworzy się dyskusja, kolega nie dał takich argumentów więc dla mnie sprawa jest jasna i zamknięta.

wedle życzenia olewam Twoje wypociny :) nie będę tracił więcej czasu z kimś kto ma proste problemy poznawcze.
Mimo, że mam masę czasu napisz tu sobie co chcesz i miej świadomość, że Cię olałem.

Bizzaro

Pytając "Co Ty masz za problem bo nie rozumiem?" nie zasugerowałeś, że nie rozumiesz? xD

Dlaczego w irracjonalny sposób? Napisałem, że 10-12 lat to jedyne wytłumaczenie jakie mi przyszło do głowy, jeśli istnieje jakieś inne to chętnie poznam. Przecież dorosły człowiek jak się nie zgadza z czyjąś opinią to podejmuje na ten temat polemikę, a nie grzebie profilu i komentuje co tam znalazł albo zarzucał niezrozumienie.
Widzę, że jesteś wyjątkowo delikatnym kwiatuszkiem, ale ja po prostu nazywam rzecz po imieniu. Jeśli ktoś zachowuje się jak dzieciak to o tym mówię, skoro ktoś robi z siebie idiotę to nazywam go idiotą. Uzasadniłem dlaczego, nie widzę powodu by przejmować się delikatnymi uczuciami jakichś anonów.

"choćby to, że Ci mama pół obiadu zabierała w dzieciństwie ale ja durnych wniosków nie wyciągam z powodów które ze sobą nie mają nic wspólnego :)"
Różnica polega na tym, że ja się odniosłem do konkretnych wypowiedzi, nawet wskazując konkretne fragmenty. Nie interesuje mnie co z tobą robiła matka, ojciec albo zbyt czuły wujek, tak jak nie interesuje mnie twój profil. Co jest takiego durnego w moich wnioskach? Jak na razie każdym zdaniem je potwierdzasz.

"My żywo wymienialiśmy poglądy z powodu filmu, a Ty nie powiedziałeś nic na temat tylko pierdzielisz jakieś kocoboły w celu nawracania innych"
Podobnie jak twoja matka czy profil, niespecjalnie interesuje mnie twórcze streszczanie co kto i gdzie napisał. Jeśli chcesz podjąć dyskusję to zapraszam, ale w odniesieniu do tego co powiedziałem, nie jakichś głupkowatych wymysłów. Już nie wspomnę o "wnioskach" xD

"Nie zmienisz mnie a tym bardziej trolla z 4 ocenami"
Tak jak nie wiedziałem po co mi piszesz o swoich prawach, tak teraz nie wiem po co to. Nie interesuje mnie zmienianie kogokolwiek, tylko dyskusja, a mówiąc ściślej - zamiatanie głupców w jej trakcie.

Czyli nie masz pojęcia co to jest "troll" albo "trolling" - tak jak wielu innych, stosujesz takie określenia w celu zdyskredytowania kogoś z czyją opinią się nie zgadzasz. Bo nie, pisanie że jakiś film jest beznadziejny i nudny nie jest żadnym trollingiem tylko dlatego że tobie się ten film spodobał.

Tjaa, już ja widzę jak moje wypociny olewasz xD Mógłbyś się nazwać "typowy filmwebek nr XX", tak to wszystko co piszesz i sposób w jaki to robisz jest wtórne i powtarzalne na całym forum (włącznie z tym "olewaniem") to i na koniec nie zdołasz się z tego wyświechtanego schematu wyłamać.

ocenił(a) film na 9
elmaister

Zastanów się też dlaczego troll który założył temat, ocenił film na 1 i dostał ostrzejszą odpowiedź jest usunięty z forum?
Myślisz, że z ludźmi którzy potrafią wymienić argumenty, które pokażą że film faktycznie zasłużył na 1 rozmawia się w taki sposób?
Moim zdaniem nie ogarniasz co się tutaj dzieje.

Bizzaro

Jeszcze raz... z forum usunąłem się sam. Myślisz, że w tym wątku nie było ludzi którzy złamali regulamin? Gdyby ktoś mnie wyrzucił to więcej na ten nick bym się nie mógł zalogować. Nie twórz teorii.

"Zastanów się też dlaczego troll który założył temat,"
Kto ci dał prawo do prywatnych wycieczek? Sam jesteś trolem widocznie, który płacze jak coś się nie zgadza z twoją opinią.

"Myślisz, że z ludźmi którzy potrafią wymienić argumenty, które pokażą że film faktycznie zasłużył na 1"
Argumenty masz w 1 moim poście, które w pełni uzasadniają moją ocenę. Pozwól, że przytoczę "Po 30 minutach patrzyłem na zegarek, podobnie jak moja żona." Czego nie rozumiesz?

"Moim zdaniem nie ogarniasz co się tutaj dzieje."
To ty masz problem z czyjąś opinią i nie ogarniasz na czym polega kulturalna wymiana zdań.

ocenił(a) film na 9
impress_filmweb

Punktowanko nie ma problemu.

Zrób tą przysługę i usuń się jeszcze raz sam, będzie najlepiej dla wszystkich xD Zresztą w tym momencie możesz być kimkolwiek i podpiąć się pod rozmowę także nie zaufam. Nie wydaje mi się, że jesteś tamtym Januszem.

Jasno powiedziałem co mi się nie podoba w takiej ocenie i nie było to płakanie, a już na pewno napisałem więcej niż ignorant który nie obejrzał filmu do końca? (ciężko się wnioskuje z enigmatycznych jednozdaniowych wypowiedzi które mają być silną argumentacją na zasłużone 1) Zamiast patrzeć w zegarek trzeba było patrzeć w ekran i chociaż starać się zrozumieć, także kto tu nie rozumie?

Może być kulturka ale nie widzę większych powodów ;) Na 1 to zasługują takie dzieła jak "dziedzic maski", a nie film w którym przynajmniej 1 rzecz jest na bardzo wysokim poziomie i nie można z tym polemizować - efekty, a wszyscy dobrze wiemy że nie tylko to wyszło fenomenalnie.

Takie oceny to rak i koniec kropka.

Bizzaro

"Zrób tą przysługę i usuń się jeszcze raz sam, będzie najlepiej dla wszystkich xD Zresztą w tym momencie możesz być kimkolwiek i podpiąć się pod rozmowę także nie zaufam. Nie wydaje mi się, że jesteś tamtym Januszem."

Nie zrobię ci tej przysługi. Januszem ty jesteś zaraz wyjaśnię ci dlaczego.

"Jasno powiedziałem co mi się nie podoba w takiej ocenie i nie było to płakanie, a już na pewno napisałem więcej niż ignorant który nie obejrzał filmu do końca? (ciężko się wnioskuje z enigmatycznych jednozdaniowych wypowiedzi które mają być silną argumentacją na zasłużone 1) Zamiast patrzeć w zegarek trzeba było patrzeć w ekran i chociaż starać się zrozumieć, także kto tu nie rozumie?"

Twój argument:
"inoman nie ma co, 4 filmy ocenione (może to i lepiej). Ja rozumiem, że coś się może nie podobać tak jak ja np. braci grimsby (swoją drogą komedia dla Ciebie Impress tam zrozumiesz humor, bo jest na poziomie cebuli dokładnie)"

Brawo argument typowego Janusza, który uważa, że jego gust jest najlepszy i jego prawda jest "najmojsza".

Pochwal się co ty z tego filmu zrozumiałeś. W jaki sposób pozytywnie wpłynęło na twoje życie poza rozrywką płynącą z płytkiego humoru.

"Może być kulturka ale nie widzę większych powodów ;) Na 1 to zasługują takie dzieła jak "dziedzic maski","

Wybacz, ale nie będziesz mi mówić jak mam oceniać film, który mi się nie podoba. Jeśli tego nie rozumiesz to już raczej nic do ciebie nie dotrze. W tym momencie kończy się pole do kulturalnej dyskusji.

ocenił(a) film na 9
impress_filmweb

Hehehe

W sumie mi bez różnicy, przestaniesz pisać wygram, nie przestaniesz mam zabawę, bo po to w 1 kolejności cię zaczepiłem. Jak już kogoś męczyć to trolla.

Hmm... zastanówmy się dobrze czy aby na pewno. Radzę sprawdzić moje komentarze - wszystkie, bo nie jesteś nawet na bieżąco z tą dyskusją. Wystarczy zauważyć, że rozmowa toczyła się dalej i jest mówione więcej i bardziej rzetelnie bo jest do kogo xD także tam masz co i dlaczego się dzieje. Jakbyś się rozejrzał to nie trzeba by tego tłumaczyć podstaw.
Także nie wycinaj sobie z 1 komentarza skoro w innym wyjaśniam znacznie lepiej. Działasz jak nasze media.

Co zrozumiałem z filmu? yyy wszystko? znam historię dobrze, nie mam problemu ze zrozumieniem czegokolwiek, chyba tylko dowcipy które wykorzystywały nawiązania mogłyby sprawić trudność w odbiorze chociaż w nawiązania też całkiem nieźle sobie radzę. Po pierwsze płytki humor to scena bukkake słoni w "Braciach Grimsby" właśnie po czym człowiek patrzy z niesmakiem na wszystko, tutaj nie było ordynarnego "dowcipu" bardziej finezyjny i miejscami błyskotliwy, wiadomo też nie jest to film który ustrzegł się bardziej chamskiego żartu ale nie jest on ani na siłę ani nie razi w oczy. Deadpool to swego rodzaju widowisko oparte silnie na humorze właśnie ale jest on mocno wymieszany i jak ktoś próbuje powiedzieć, że jest to humor tylko płytki to się ośmiesza i wie to każdy kto widział 10 minut tego filmu.
Dalej widowisko zawiera w sobie dużo akcji, świetnych efektów, dialogów, klimat komiksów, herosów i złoczyńców. Sami bohaterowie genialni główny robi robote, największe zastrzeżenia do Cbbla ale mimo wszystko postać zagrana poprawnie, świetne postacie drugoplanowe jak domino (tutaj chętnie bym zobaczył osobny film z tą postacią) czy taksówkarz którego nie chcieli w ekipie z czym też jest związana bardzo śmieszna scena przy rekrutacji, lądowanie ekipy (tego już nie widziałeś) przejdzie do historii kina ale tak lepiej się zirytować, że się nie rozumie (a można nie rozumieć bo nie dla każdego świat komiksowych bohaterów jest przystępny) i popełnić jakąś herezje na forum, że boże co to za film płytki humor... żona pewnie wolała romansidło. W każdym razie co byś nie poczuł w tym kinie nikt przy zdrowych zmysłach nie powinien mówić, że film który jest bardzo dobry pod na wieloma względami jest wart 1....

I co do ostatniego to też się tyczy akapit wyżej, że nie czytasz co się tutaj pisze i próbujesz z kimś dyskutować. Bardzo marnie. czekam na więcej.

Bizzaro

Dobra wygrałeś, tylko już nic więcej nie pisz, proszę xD

impress_filmweb

O, jak merytorycznie. Rozmówca o filmie, a Ty o rozmówcy.

I jeszcze masz czelność pisać, że się kończy pole kulturalnej dyskusji, gdy od początku jesteś w tej dyskusji prymitywnym chamem! :D

Nie dziwi już, dlaczego usunąłeś ze wstydu konto!

hyrkan

Hahaha i już mam dobry humor na cały dzień. Mędrzec forumowy się znalazł, który wie lepiej ode mnie dlaczego usunąłem konto :D Błazen!

impress_filmweb

Nie trzeba mędrca forumowego. Są tylko dwa rodzaje głupców. Mniej głupi głupcy usunęliby takie konto jak Twoje ze wstydu. Głupsi głupcy by się nie wstydzili.

Ja po prostu byłem uprzejmy :)

impress_filmweb

Jeśli natomiast chodzi o oceny filmów, to mamy nie tylko gust. Użytkownik, który zauważył, że oceniasz jak ktoś bez wiedzy o kinie, po prostu Ci to napisał. Ty uznałeś, że kierował się gustem. Mógł natomiast zwyczajnie kierować się wiedzą.

Następnie napisał, co mu odpowiada w filmie (w jednym poście zawierając więcej treści niż Ty we wszystkich postach z obecnego konta), a Ty nie umiałeś się do tego odnieść.

Czyli przyznajesz, że go wyzywałeś niesłusznie, żeby sobie potrollować?

impress_filmweb

Odpowiem Ci na pytanie: Ty dajesz innym prawo do osobistych wycieczek, po pierwsze bowiem często zaczynasz rozmowę od osobistej wycieczki (ze mną też tak), po drugie uznanie Cię za trolla to po prostu zgodność oceny z faktami.

Jeśli naprawdę sam się usunąłeś, to było to spowodowane chęcią poukrywania się przez jakiś czas pod nowym nickiem? Żeby Cię nie wiązano z Twoimi własnymi tekstami?

hyrkan

Nie interesują mnie twoje odpowiedzi na żadne pytania. Tym bardziej, że żadnego tonie nie zadawałem, więc bądź tak łaskaw nie odzywać się nieproszony. Jak nie masz nic lepszego do roboty tylko analizowanie i domyślanie się dlaczego ktoś usunął konto (co notabene nie wychodzi ci) to gratuluję życia.
Żegnam głuptasku :)

impress_filmweb

Nie interesuje mnie, co Cię interesuje, trollu. :)

Nie dziwi mnie, że jeśli pisałeś tak samo niemerytorycznie, agresywnie i prymitywnie (bo wiesz, riposta na poziomie może być zabawna nawet dla adresata), to ze wstydu wolałeś zmienić konto.

To też zmienisz ze wstydu, zapewniam. :)

Papatki, trollu wstydzący się sam siebie!

hyrkan

Zabolało? Ojoj cierp sobie w milczeniu głuptasku :)

impress_filmweb

Tak, emotki ":)" są oznaką mojego cierpienia.

Albo Twojej projekcji.

Po ilu trollpostach, gdy na koncie nie masz żadnej merytorycznej wiadomości, a zrobisz już sobie wstyd na całe forum, usuwasz konta?

Bizzaro

Nie widzę powodu żeby się nad tym zastanawiać - niespecjalnie interesuje mnie autor tematu i jego losy. Nie wiem też dlaczego nazywasz go trollem - najwyraźniej nie masz pojęcia co to jest "trolling". To też pospolita sprawa tutaj - obok "nie zrozumiałeś", bardzo często ci niezbyt bystrzy użytkownicy lubią wyzywać oponentów od trolli, bez żadnych podstaw.

Z tego co tu piszesz to raczej ty nie bardzo ogarniasz. Przecież nawet sam wprost przyznałeś, że nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi, bardzo prostej i jednoznacznej. I mimo to zarzucasz komuś nie ogarnianie? xD

użytkownik usunięty
NosfO

"Jełopstwem" jest akurat obrażanie ludzi bez powodu. Rodzice jak widać kultury nie nauczyli.

Zgadzam się. Pierwsza część to było dno. Ta część to już totalne nieporozumienie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones