Ja przeczytałam ją jednym tchem, coś potwornego jak mogło się TAK SKOŃCZYĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!
CHAMSTWO!!! Ale w sumie czego tu się spodziewać. Przeczuwałam, że Sebastian wróci. Teraz czekać półtora roku na kolejną część. ;(
Czytałam! bardzo fajne zakończenie i wstęp do następnej części. Co do Sebastiana mogliśmy się tego spodziewać, przecież nie znaleźli jego ciała... Cassie zostawiła sobie otwartą furtkę. Valentine był zły, ale Sebastian(Jonathan) jest GORSZY. Nie mogła się go pozbyć. Dzięki niemu będzie ciekawie.... :o) Zresztą zawsze miałam słabość do czarnych charakterów :o))
Sebastian...! O M G ! I w dodatku z Jace'm? Nieee .... Ksiazka byla swietna nie liczac tych bledow ;d
Niemoge doczekac sie kolejnych czesci ;d Mam tylko nadzieje ze Cassandra nie usmierci Jace'a , Isabelle, Alec'a i Clary . . .
Masz na myśli że zamiast: (kogo? czego? nie ma) jace' a jest jace' ego. W każdym razie w mojej książce.
W każdej książce;P MAG już wytłumaczył, co się stało- po prostu nagle tłumaczka zauważyła, że Jace to skrót od inicjałów JC, a więc wymawiać na dobrą sprawę powinno się go jako (zapis fonetyczny) Dżejsi, nie Dżejs;P A więc zaczęła też adekwatnie odmieniać- tak, jakby odmieniała np.Verdi. Jednak już w CoLS i CoHF ma zostać przywrócona dawna odmiana z powodu niezadowolenia czytelników, którzy przyzwyczaili się do starej odmiany i wymowy;P Ja sama zresztą też, jakoś tak ta pierwsza lepiej mi brzmi;D;P
Książki jeszcze nie czytałam, jakoś się nie mogę zabrać po tym jak jedna osoba mi powiedziała, że między Jace'em a Clary nie jest tak wesoło jak wcześniej, zaczęli się unikać czy coś ;P tylko zerknęłam do niej, ale czytałam daaawno temu w wywiadzie z Cassie o tym, że ma ktoś "powrócić z martwych", ale sądziłam, że może jednak przywróci życie słodkiemu Maxowi, szkoda mi go było, a tu taki surprise z Sebastianem ;D
No właściwie to Jace unikał Clary... Ale warto chociażby dla scen pod barem i w sypialni w Instytucie;P I na dachu tego apartamentowca na Manhattanie;P
Dokładnie! ;D. Mnie się nawet podobała ta część. Ale już się nie mogę doczekać kolejnej i "Mechanicznego Księcia" ;P.
ooo... ja też ;) w ogóle... jestem mega fanką Cassandry Clare. ona tak świetne pisze... zakochałam się w swiecie Nocnych Łowców, w Alecu, Magnusie no i w Jasie, oczywiście ;p <3 a seria Diabelskie Maszyny też jest świetna. osobiście uważam, że Tessa tworzyłaby lepszą parę z Jem'em niż z Will'em. Mechaniczny Książe podobno ma sie pojawić u nas już w tym roku, więc nie mogę się doczekać !!
Możliwe, że jeszcze w tym- w USA będzie na początku grudnia;P Wszystko zależy od szybkości tłumaczenia;P
Oby tłumaczyli jak najszybciej i z jak najmniejszą ilością błędów wydali książkę^^ ;D, Ja też uważam, że byłoby lepiej jakby Tessa była z Jem'em ;p.
Czy jestem jedną z nielicznych, które chciałyby, żeby Tessa była z Willem?;D;P Miałam wątpliwości co do tej pary wcześniej, ale po scenie na poddaszu i w Sanktuarium, gdy Will myślał, że Tessa nie żyje, jakoś mi przeszły;D;P
Ja oczywiście zgadzam się z tobą Ava ;P Scena na poddaszu była fantastyczna, Jem to kolosalna odmiana od Willa i Jace'a, a ja bardzo lubię bad boyów, więc jestem Team Jace i Team Will ;P
Ja nie mam nic przeciwko, aby byli razem ;d. Ja też lubię bad boyów xD. Ale raczej chodzi mi o to, że to by było troszkę podobne do Darów Anioła ;p. Jednakże co będzie, to będzie i tak będę czytać^^.
Gabry- patrz, jaki my mamy gust podobny^^;D Po prostu... Ujmę to tak- Jem to świetny facet, i nie wątpię, że jest i będzie cudownym przyjacielem dla Tessy, ale nie wydaje mi się, żeby byli dobrą parą- nie ma tego czegoś, tego czynnika X, chemii, iskier, jak zwał tak zwał;P Za to pomiędzy Willem a nią jest to od początku. I wydaje mi się, że jemu na niej zależy, i że próbuje ją od siebie odsunąć, bo ta jego tajemnica może jej w jakiś sposób zagrażać;P Poza tym- jak można nie uwielbiać badboyów?;D Jak mawiamy z moją przyjaciółką- gdyby każdy serial miał swojego Damona, Aleka i Chucka, świat byłby o wiele piękniejszym miejscem^^;D;P
Ooo ;d. To ja się zgadzam z Tobą i Twoją przyjaciółką^^. Może macie racjęę ;p, ale fajnie było by, gdyby już powiedzieli nam trochę więcej o obsadzie filmu ;d.
^^ Jasne, że fajnie, ale coś mi mówi, że tak w połowie miesiąca będą wieści na temat Simona i Aleca;P Jakieś takie mam przeczucie;D;P
Dla mnie to jest takie ciągnięcie wozu pod górę, bo miało się zakończyć na "Mieście szkła" i miały się wyjaśnić główne wątki, a w "Mieście... 4" Cassandra już chyba na siłę to wszystko wymyśla, żeby tylko było. Chociaż dla mnie ta książka nie jest zła, a zakończenie sprawia, że czekam na następne (ponoć jeszcze 2) tomy. Ale rozumiem, że nie wszystkim się spodobało.
Ale to nie jest ciągnięcie tamtej trylogii- to nowa trylogia, tylko po prostu bohaterowie w większości ci sami;P Ale sama fabuła, główny wróg, problemy itd. są już zupełnie inne;P
ja tu nawiąże do Diabelskich Maszyn: no cóż, ja nie lubię bad boyów ani buntowników. nie wiem czemu, bardziej ciągnie mnie do romantyków, dżentelmenów i intelektualistów. wiem, że jeszcze nie było chemii między Tessą a Jem'em ale rzekomo w 2 tomie ma się coś pojawić. a jeśli chodzi o Miasto Upadłych Aniołów... moim zdaniem Clare nie pisała tej książki na siłę, bo parę spraw jest nawiązaniem do poprzednich tomów. w sensie że parę spraw w Mieście Szkła stanęło pod znakiem zapytania. Np. fakt, że nie odnaleziono zwłok Sebastiana, sprawa Simona jako przeklętego przez znak Kaina, wiecznego tułacza i o jego dwóch dziewczynach - czyli Isabell i Maia ;)