PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=732428}

Czy naprawdę wierzysz?

Do You Believe?
2015
7,1 11 tys. ocen
7,1 10 1 11470
3,3 3 krytyków
Czy naprawdę wierzysz
powrót do forum filmu Czy naprawdę wierzysz?

po obejrzeniu tego filmu jedno wydaje się pewne - Bóg poskąpił jego twórcom talentu. Szkoda.

ocenił(a) film na 8
Krzypur

Film wyidealizowany ale wg mnie bardzo fajny, refleksyjny. Warto zastanowić się nad własnym życiem, postępowaniem. Super odskocznia od głupkowatej masy amerykańskich filmów robionych na jedno kopyto z tym samym the end

ocenił(a) film na 4
seYen

Zgoda, zgoda i jeszcze raz zgoda co do warstwy - że tak powiem - duchowej filmu. Nie oceniam jednak twórców wyłącznie po ich intencjach czy obranej przez nich tematyce. Można zrobić piękny, refleksyjny film o miłości, można zrobić "słuszny" film o miłości. Ten należy - wg mnie, oczywiście - do tej drugiej kategorii.

Krzypur

On nie był "słuszny". On był z chrześcijańskiego, po amerykańsku, punktu widzenia robiony. To jest zupełnie inne podejście, niż np. nasze katolickie. Od tej strony był fajny. Daje mi trochę wgląd w to jak oni chrześcijaństwo widzą. A i udało mu się uniknąć toporności "pozostawionych" z Cagem.

Krzypur

I tu się zgadzam-poza tym masa błędów i głupot w filmie.Najbardziej rozśmieszył mnie ,,posłaniec'' z listem od Joe'go-skąd on wiedział,gdzie przebywają Samantha i córka???-pewnie...Jezus mu powiedział.I ta nagłe nawrócenie na końcu postrzelonego murzyna-,,nie jestem już Kriminal'' i pani mecenas,a też ,,uzdrowienie'' psychiczne byłego żołnierza.A podczas karambolu na moście cud goni cud-śmiechu warte....

użytkownik usunięty
pawelk1504

No niestety. Generalnie tego typu filmy nadają się z grubsza tylko na lekcję katechezy. Mimo wszystko przyjemnie się ogląda, nawet jeśli zajeżdża naiwnością.

pawelk1504

W 99 filmach na 100 cud goni cud. Inaczej nie było by o czym opowiadać. A jakby nie było o czym opowiadać to nikt by tego nie chciał oglądać.

mar_cinek2

Zgadza się tylko tu dodatkowo masz ten cud w filmie propagandowym wiary w Boga,a to już jest naiwne,bo to nie historia przedstawiająca życie Jezusa...

pawelk1504

No ale co historia życia Jezusa ma tu do rzeczy? To wymyślona historia splecionych losów ludzi w kontekście wiary chrześcijańskiej, a nie paradokument czy fabularyzowana wersja życia Jezusa jakich wiele. Takich historii gdzie poznajemy bohaterów a ich drogi gdzieś tam w końcu spotykają się w którymś momencie w kinie jest dużo, tylko realia inne - weźmy chociaż Na Skróty Altmana, Miasto Gniewu, czy Crash. Gdzie tu propaganda?

mar_cinek2

,,No ale co historia życia Jezusa ma tu do rzeczy?''-???-przecież wyraźnie napisałem,że nie jest to historia przedstawiająca życie Jezusa,gdzie cud goni cud...
Gdzie tu propaganda-nie chce mi się rzucać przykładami,więc proponuję uważnie przeczytać recenzję filmu napisaną przez Popieleckiego,a z którą się zgadzam-znajduje się ona pod zdjęciami produkcji...
Zresztą oglądałem poprzedni film tych samych scenarzystów BÓG NIE UMARŁ,gdzie jest jeszcze gorzej,bo przedstawiona w tej produkcji pobożność jest bardziej nachalna,niż kiedyś propaganda radziecka...

ocenił(a) film na 8
pawelk1504

Recenzja Popieleckiego to akurat agitka antyteizmu nie warta minuty poświęconego czasu. Film powinien recenzować ktoś z w miarę obojętnym nastawieniem, czyli na przykład agnostyk. Z drugiej strony recenzje może pisać każdy i wyrażać w niej subiektywne zdanie, tyle że w tym przypadku recenzją mogą zachwycać się jedynie antyteiści, dla reszty jest bezwartościowa.

donlemon89

Nie ma o co się spierać, ponieważ Jezus i każda religia to fikcja literacka - to są bajki dla "dzieci". Jaki sens spierać się o fikcję? Ta fikcja żyje tylko w umysłach ludzi, którzy w to wierzą-a to nie ma nic wspólnego z realnym życiem. Realne życie opiera się na prawach natury i to jest wiedza godna polecenia. Każda ideologia nie jest żadną wiedzą z prostej przyczyny - jest dla wszystkich. A coś co jest dla wszystkich jest bezwartościowe. Takowe ideologie zostały wymyślone z reguły "tezy i antytezy"-w skrócie obie strony się kłócą i żadna nie ma racji. ;) Ktoś stąd wie z jakiego prawa natury to wynika? Wątpię czytając te wasze komentarze. Ludzie wierzący dali się wymanewrować przez agenturę i brakuje im wiedzy, bo nikt nie ma w interesie uczyć cmentarniaków mądrych rzeczy. Jak ktoś nie czai tematu niech spróbuje napisać lub powiedzieć coś oficjalnie na Kościół- zaraz Was zbanują za propagandową "mowę nienawiści". Polecam poczytać o prawach natury, bo to wiedza godna uwagi i na pewno nie jest to dla wszystkich. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
dzenero

Mam nadzieję (masz rację - to nie wiedza, żeby dyskutować tu na argumenty), że dzisiaj się mylisz kolego i przekonamy się o tym po zamknięciu powiek, życzę Ci z serca, żebyś do tej chwili znalazł wiarę w Trójjedynego Boga.
Pozdrawiam również :)

donlemon89

Nie życzy się nikomu fikcji, jak chcesz mi coś życzyć to mądrości i zdrowia.

ocenił(a) film na 8
dzenero

Bardzo dużo mądrości i równie tyle zdrowia Ci życzę :)

donlemon89

Bardzo dziękuję i wzajemnie.

dzenero

Piękne zakończenie chłopaki. Dzenero tak jak ująłeś. Prawa natury jakie nas doświadczają w zyciu . Ja to nazywam "shit happen" :)

Krzypur

Jestem osobą bardzo religijną, ale tak samo jak Ty oceniam ten film raczej nisko (dałem mu 5/10). W prawdziwym życiu chrześcijanina nie zdarzają się aż tak wyidealizowane sytuacje i postaci, jak w tym filmie. Prawdziwe życie jest znacznie bardziej skomplikowane, trudniejsze i mniej jednoznaczne. Film wygląda na naiwną propagandę i raczej szkodzi, niż pomaga chrześcijaństwu.
Przykładem udanego, zupełnie innego filmu religijnego jest np. "Kalwaria", bo pokazuje, czym naprawdę jest wiara chrześcijańska - codziennym trudem i walką z własnymi słabościami i z otoczeniem, a cuda w realu zdarzają się bardzo rzadko.

ocenił(a) film na 4
Franio

Ładnie, bo prosto, to ująłeś.

Krzypur

Chłopak, to się nazywa tendencyjność filmu jak i innych zjawisk. Wyobraźcie sobie ,ze oglądacie film SOFT PORNO (zonk) Jak myslicie dojdzie do wzniesień emocjonalnych czy nie ? BUHAH Tak samo jest z filmami religijnymi.

Krzypur

Największą atrakcją w czasie seansu było reakcja jednej osoby: O Sam co ty tu robisz? xd
Nie jest to bardzo zły film, ale z religijnych to lepiej obejrzeć np. Misję

użytkownik usunięty
Krzypur

Zgadzam się. Mi się w ogóle ten film nie podobał. A nota powyżej 7 to lekka przesada. Film naiwny, nudy. Dziwi mnie gust filmwebowoczow niektóre naprawdę ciekawsze produkcję mają noty 6, a taki gniot powyżej 7. Czytając pochlebne komentarze myślałam że bd to film bardzo ciekawy, a mnie strasznie znudził. Jestem osobą wierząca, wierzę w cuda, ale ten film to dnoo.

ocenił(a) film na 3
Krzypur

Zmęczył mnie ten film. Nie mogę jednak powiedzieć, że jest niepotrzebny ponieważ, dla wielu, w sensie duchowym stanowi jakąś wartość. Film, jako taki, jest słabiutki - 3/10 !!!

ocenił(a) film na 4
Szpila_1308

Boże - chciałoby się powiedzieć - wartość jest jedynie odpryskiem moralności.