Churchill był jedynym z trójki, który popierał Polskę.
Np. Stworzył plan lądowania na Bałkanach i otwarcia tam drugiego frontu co jednocześnie umożliwiłoby "uratowanie" krajów Europy środkowej przed dostaniem się do sowieckiej strefy wpływów. Proszę go nie obrażać, nie jest winny.
Ale Roosevelt jak najbardziej. Miał Polskę gdzieś i poświęcił ją bez wahania (choćby za obietnicę przyłączenia się ZSRS do wojny z Japonią).

Natomiast dystans Polski do Niemiec to ok. 50 lat. Ekonomiczny, polityczny, społeczny, militarny itd.

Militarny? nie jestem do końca przekonany. Kasa z Bundeswehry od wielu lat odpływa na socjale dla ciapatych. I w ten sposób Niemców broni... 200 Leopardów.

Niemcy łącznie z maszynami rezerwowymi posiadają 400 Leopardów 2, które modernizują. Przy czym ten czołg to konstrukcja schodząca bowiem trwają pracę nad Leopardem 3.
Polska ma ich 200, głównie dzięki datkom niemieckim. Nawet nie ma pieniędzy na ich gruntowną modernizację i będziemy musieli się zadowolić jej "płytką wersją" (Leopard 2PL na poziomie 2A5).
Mogę pokazać kilka militarnych kwestii, w których Bundeswehra bije wojsko polskie. Np. opancerzony transporter gąsienicowy. My śnimy o "Borsuku", który zastąpi 1000 archaicznych BWP-1. Niemcy wymieniają swoje dobre Mardery na nowoczesne Pumy. Fuchsy zastąpią Boxery (już eksportowane), lepsze niż nasz Rosomak (ciągle nie potrafimy do wieży przyczepić Spike'ów). W artylerii jest jako-tako (Kraby, w boleściach).

W lotnictwie jest marnie (Tornado to maszyna wiekiem przypominająca Miga-29 ale Eurofightery kontra garść F-16...). O śmigłowcach nie będę wspominać.

Natomiast temat marynarki wojennej pominę milczeniem.

Możemy się śmiać z problemów technicznych tej armii ale powinniśmy pamiętać - w przypadku zagrożenia z łatwością przekierują środki do naprawy samolotów i śmigłowców (nowe konstrukcje). Polska natomiast zostanie z garstką sprawnego sprzętu. Większość z niego miała służyć maksymalnie do 2018 ale "ustawowo" przedłużono im resurs. Np. T-72.

Nie chcę się przerzucać planami zbrojeniowymi, które i tak sięgają dekady. Chodzi o stan faktyczny na dzień dzisiejszy. Niemiecka armia nie jest wstanie wypełniać podstawowych zadań przez zaniedbania które się na siebie nakładają od wielu lat, a dokładnie brak kasy ,która jest zabierana armii dla "nowych Niemców".
Rezerwy Leopardów rozdano za grosze krajom europejskim bo ich magazynowanie zbytnio obciążało budżet. Zaniechano remontów i napraw co spowodowało ze tylko 1/3 uzbrojenia posiada gotowość bojową, a w niektórych przypadkach jeszcze mniej jak np. okręty podwodne, które w ubiegłym roku wszystkie były niesprawne.

Ależ ja podaję właśnie stan dzisiejszy. Nie rozważam tutaj stanu ogólnego tej armii i zdolności do wykonywania planu obronnego dla niej przewidzianego lecz przewagę nad armią polską. Ta jest ogromna. Tak naprawdę my nawet nie wiemy jak bardzo jest źle gdyż polski rząd nie ujawnił podobnego raportu i unika wywołania szerszej dyskusji jak w przypadku katastrof Migów. Oni modernizują na bieżąco armię podczas gdy polski rząd 4/5 planów przerzuca na kadencję PO.

Z czym do ludzi Polsko? Z BRDM-2, BMP-1, Su-22, Mi-2 i Kobbenami (których zaraz w ogóle nie będzie)?