Ktoś się za bardzo poczuł, i przez cały film na pierwszym planie dźwiękowo są kroki.
Człowiek próbuje skupić się na dialogach, na akcji, ale nie, bo KLEK KLEK KLEK KLEK.
Poza tym film miałki i pisany "żeby dotykać problemów", a nie, żeby być dobrym filmem.