Gdy za film, którego tłem ma być okres okupacji. Głupoty i bzdury mieszają się tutaj z kompletnymi idiotyzmani. Zrozumiałbym gdyby taki gniot nakręcono w USA. W skrócie: ignoranci mogą piąć peany nad tym czymś. Każdy kto choć trochę zna realia tamtego czasu może ten film określić tylko jednym słowem. Słowem, które nie nadaje się do publikacji. To wszystko co o tym gniocie chciałem napisać. Na więcej nie zasługuje.
Dziwne, że zaraz po opublikowaniu zniknął cały, istotny fragment pierwszego zdania. Dopiszę. Taki jest efekt gdy za film, którego tłem ma być okres okupacji bierze się dyletant. Nie wiem czy książka jest równie tragiczna jak film (nie zmuszę się by sprawdzić) to jedno jest pewne: zmarnowano spory zagajnik na papier potrzebny do wydrukowania tego czegoś.
100% racji. Po opisie byłem nastawiony na ciekawy kryminał w czasach II WS - więc suoer! No ale im dalej w las....poziom kretynizmu w tym filmie osiągnął nie tyle dno co je po prostu przebił. Jak ktoś wcześniej pisal - każdy robi sobie co chce bez właściwie żadnych konsekwencji. Wyjątkowe zbiegi okoliczności A o dialogoach nie wspominając. Ni to polski ni niemiecki. Pomieszane wszystko. No k...aż zły jestem że straciłem 2 h życia na to gowno. Jak można robić takie filmy?!