PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=555037}

Cristiada

For Greater Glory: The True Story of Cristiada
7,2 16 tys. ocen
7,2 10 1 15614
Cristiada
powrót do forum filmu Cristiada

Jestem na NIE 

ocenił(a) film na 3

Patetyzm w czystej postaci, sztuczny Andy Garcia i jeszcze sztuczniejsza, choć nadal piękna, Longoria. Nie mam pojęcia dlaczego film zbiera tyle pochlebnych opinii, choć zdaję sobie sprawę od kogo te peany. Dla mnie nie wart poświęconego czasu. Zbrodnia "be", ale już zbrodnia w imieniu religii "cacy". Martyrologiczny banał z wzniosłą muzyką w tle, z ekranu wręcz wylewa się fanatyzm religijny. Nie gadajcie głupot, że nie można go nigdzie zobaczyć, że film w Polsce nie wyświetlany/ograniczony w rozpowszechnianiu (choć wcale bym się nie obraziła, bo jednak 2,5 h z życia delikatnie zmarnowane). Wystarczy zerknąć do kin studyjnych. I nie, nie jestem ani fanką Palikota, ani nie jestem Żydem, jak to sugerują wszelakie komentarze (z których sączy się jad i nienawiść) odpowiadające na negatywne głosy na temat filmu. Moja opinia to żaden spisek. Najnormalniej w świecie jestem na NIE dla produkcji, która w mdły i co najgorsze, subiektywny sposób przedstawia, już w tytule sugerowaną, PRAWDZIWĄ HISTORIĘ. Jest tylko białe i czarne. Jedyne, co mi nasuwa się na myśl po seansie, to cytat z piosenki "Sorry Polsko" Marysi Peszek - "Lepszy żywy obywatel, niż martwy bohater".

mrssilencee

Konkretna i uzasadniona subiektywna opinia, czyli to czego tutejszym użytkownikom najbardziej brakuje.
btw. współczuję 2,5h spędzonych z tym 'dziełem' :p

ocenił(a) film na 4
mrssilencee

Dobre podsumowanie, podpisuję się jako praktykujący katolik (ok, nie użyłbym sformułowania "(...)wylewa się fanatyzm religijny" ;) ).
Film mógłby być albo poważnie historyczny albo chociaż mieć dobrą fabułę. I na pewno powinien trwać godzinę krócej.

ocenił(a) film na 8
mrssilencee

Jasne, jak może film o walczących o wolność katolikach, zbierać pozytywne recenzje? Zbrodnia w imieniu religii jest "cacy"? tak wynika z filmu, czy ty po prostu kłamiesz? Łżesz, bo w filmie zbrodnia jest potępiona. Trzeba było uważnie oglądać! Co to jest fanatyzm religijny? Walka katolików o prawo do wyznawania wiary to fanatyzm religijny? Strasznie boli ten film wszelkich lewaków, oj boli.....
Banał? A na czym on polega w pierwszym na polskich ekranach filmie poświęconym tej problematyce? Oj boli prawda o zamordyzmie i zbrodniczości ateistów, oj boli...
Tak, tak, film całej prawdy nie pokazuje. Nie ma tam mowy o tym, że po porozumieniu w 1929 roku - gdy powstańcy rozeszli się do domów - ateistyczne władze masońskie przystąpiły do aresztowań i zabijania bezbronnych tych ludzi. Zamordowano ponad 5 tysięcy "cristeros". Na Kościół spadły kolejne prześladowania. Lewaccy ateiści okazali się totalnie zbydlęconymi, brudnymi kanaliami. O tym w filmie jednak się nie mówi.

ocenił(a) film na 9
arguswolf

Muszę to zobaczyć!

ocenił(a) film na 9
arguswolf

1. Spokojnie, ona z pewnością oglądała inny film. :). W jej wypowiedzi zawarte tyle głupot i komunałów, że szok.
2. Najbardziej podobało mi się stwierdzenie : "Nie mam pojęcia dlaczego film zbiera tyle pochlebnych opinii". Ha, ha. Chciałoby się odpowiedzieć - "Jak nie rozumiesz, to nie wypowiadaj się. Można nie zgadzać się z czyjąś opinią i z nią polemizować. Ale jak można polemizować nie rozumiejąc? To podstawy, której uczą już w szkole podstawowej".
3. Sztuczna Longoria? Fakt. I co z tego? Jeden aktor przekreśla film? A zwróciła uwagę na grę Isaaca (Catorce). Genialna rola drugoplanowa. Poza tym Andy Garcia nie jest sztuczny. Dobra rola, momentami nawet świetna.
4. Zwróciła uwagę na kostiumy, pejzaże, kolory, dźwięk i muzykę ?
5. Oczywiście, że filmowi można dużo zarzucić. Jak wszystkiemu. Nie ma niczego idealnego na tym świecie. Ale zarzut braku obiektywizmu jest niesprawiedliwy a nawet idiotyczny. A najlepszym dowodem bardzo poprawne ukazanie postawy i działań Callesa. Nie jest on w filmie ani tyranem ani psychopatą (choć takie zarzuty stawiali mu niektórzy historycy).
6. A na koniec "happy end". Moja partnerka (daleka od postawy religijnej, czytelniczka Newsweek'a) oglądnęła wczoraj film. Od połowy płakała. Po wyjściu z kina powiedziała "Nie da wytłumaczyć się dlaczego filmu nie pokazują w Multikinie i Cinema City" (mieszkamy w Poznaniu). Dziś w pracy poleciła film koleżankom (takim samym "letnim katolikom"). Tak, ten film jest wielkim zagrożeniem dla dzisiejszych "władców ludzkich umysłów", dlatego jest tak sekowany.
7. Nie oczekujmy, że film będzie podobał się wszystkim. Każdy ma swoją wrażliwość. Nie oczekujmy, że film o wartości wolności (każdej, nie tylko religijnej) może spodobać się tym, którzy jawnie deklarują "nie oddałabym ci Polsko ani jednej kropli krwi" - to cytat z tej samej (dla mnie durnej i nihilistycznej) piosenki Peszek.
8. Na koniec też cytat "Vivo Cristo Rey".
9. A żeby było jasne - do kościoła nie chodzę, komunii nie przyjmuję i nie spowiadam się. Ale uważam, że ten film jest genialny. Jeden z tych, do których często wraca się po latach i chętnie ogląda n-ty raz (ja już zaliczyłem 3 razy, za każdym odkrywając cos nowego - ostatnio ogromne oddziaływanie muzyki)

camus_filmweb

Wyważony opis, aż miło się czyta. Sam po długim weekendzie chcę się wybrać, głównie z przekory w związku z tą cenzurą i niechęcią do masonerii. Andyego też lubię. .

ocenił(a) film na 9
mrssilencee

Masz na myśli tą sama Peszek, która w innej swojej piosence darła buzię "Poliż mnie, poliż...."? To gratuluję wyboru autorytetów... Najwyraźniej oglądałaś inny film niż ja, albo jesteś zbyt młodziutka [albo zbyt głupiutka]. Spróbuj go obejrzeć ponownie za pięć - sześć lat, może zrozumiesz o czym jest?

mrssilencee

Dobrze, że tych Peszków to w naszej historii dużo nie było bo pewno teraz byś cyrylicą pisała, albo jakimś gotykiem. Choć jak widzę po filmwebie to to trochę się tego plęgnie.

ocenił(a) film na 10
mrssilencee

Gdyby nie ten "martwy bohater" , to ty dziś nie byłabyś "żywym obywatelem". To, że dziś możesz bezkarnie wypisywać, co ci ślina na język przyniesie na forach internetowych, zawdzięczasz tym, którzy kiedyś zginęli w obronie ojczyzny. Również pani Maria Peszek może pławić się w swojej depresji w Tajlandii i bezkarnie wyśpiewywać plugawe piosenki, dzięki temu, że wielu bohaterów zginęło walcząc o jej wolność. Żal mi ludzi, którzy nie szanują własnej ojczyzny. Żal mi krwi tych, którzy walczyli w jej obronie, bo jak patrzę na takie komentarze, jak twój, to widzę, że wspaniali, wartościowi ludzie umierali dla bezideowych szumowin. Słusznie ktoś powiedział: "Wojna rodzi bohaterów, a pokój darmozjadów". Ty i twój autorytet w postaci M. Peszek, jesteście doskonałym przykładem.