PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33075}

Co się zdarzyło Baby Jane?

What Ever Happened to Baby Jane?
1962
8,0 13 tys. ocen
8,0 10 1 12838
7,9 31 krytyków
Co się zdarzyło Baby Jane?
powrót do forum filmu Co się zdarzyło Baby Jane?

która z aktorek wywołała na was większe wrażenie?

Choć "większe" to za słabe słowo na kreacje obu pań. "PIORUNUJĄCE" wydaje się bardziej adekwatne.


Na mnie mocniej zadziałała kreacja JOAN CRAWFORD.

Być może przez to, jak bardzo była bezbronna i silna zarazem.

A wy jak uważacie?

użytkownik usunięty
AutorAutor

Zdecydowanie Bette Davis! To jedna z najlepiej zagranych ról kobiecych, jakie miałam przyjemność oglądać. Nie wyobrażam sobie nikogo innego jako Baby Jane. Nie uważam Crawford za wybitną aktorkę, jak dla mnie rola jak rola - nie powalająca i gdyby ktoś inny zagrał Blanche nie byłaby to ogromna strata dla tego filmu (i nie piszę tego tylko jako fanka Bette).

użytkownik usunięty

Po pierwszej projekcji byłem pewien, że dynamiczna kreacja Bette Davis jest zdecydowanie lepsza, ale po czasie zacząłem o wiele bardziej doceniać stonowane aktorstwo Joan Crawford. Obie były genialne, ale wybrałbym na dzień dzisiejszy Crawford i bardzo żałuję, że nie była ona nominowana do Oscara.

ocenił(a) film na 10

Bette Davis była bardziej wyrazista, ale miała też inną rolę. Trudno tak naprawdę ocenić. Remis!

Według mnie Betty Davis rozłożyła Joan Crawford na łopatki. Gdyby nie ona, film byłby już chyba nie do oglądania. Monologi Blanche o tym, dlaczego żyje z siostrą były kompletnie nieprzekonujące, chwilami wręcz śmieszne i najbardziej trąciły myszką.
Baby Jane natomiast wywoływała moją nienawiść, innym razem współczucie. Każdy jej gest i słowo były wiarygodne i wciągające, to ona budowała napięcie tym swoim psychotycznym śmiechem, to znów miną małej, niewinnej dziewczynki.

ocenił(a) film na 10
AutorAutor

Bette zdecydowanie lepsza aktorsko, jednak Joan nie można odmówić niewiarygodnej urody, mimo że nie ma dwudziestki w filmie jest przepiękna.

ocenił(a) film na 10
AutorAutor

Bez wątpienia Bette Davis!! Sceny, w których znęcała się nad Crawford, wywołały we mnie tyle nienawiści do niej, że miałam ochotę ją wytargać za włosy :D

ocenił(a) film na 10
Maargo

Pora jednak, szanowni państwo, zrozumieć, że w kinie tak zazwyczaj jest, że rola schwarz-charakteru jest zdecydowanie łatwiejsza do zagrania. Oczywiście - macie prawo do własnego zdania, ale uważam, że nie powinno się pisać o gorszej grze Crawford, tylko dlatego, że jej postać była mniej piorunująca.

ocenił(a) film na 10
aciddrinker

moim zdaniem Crawford była zbyt drętwa na twarzy. tak jak już ktoś napisał, można sobie wyobrazić film z inną aktorką w roli Blanche, ale Baby Jane nikt by dobrze nie zastąpił

ocenił(a) film na 9
aciddrinker

wydaje mi się, że czarny charakter Baby Jane nie był wcale taki łatwy do zagrania a Bette Davis zrobiła to genialnie. jednak jak było to wspomniane, jej postać jest bardziej wyrazista, a to niestety przyćmiewa grę Crawford, chociaż była równie wspaniała

ocenił(a) film na 9
AutorAutor

Bette Davis. Wybitna kreacja zapadająca w pamięć. Potrafiła znakomicie oddać szaleństwo i zwichrowaną psychikę Baby Jane. Jej rola i rola Vivien Leigh w "Tramwaj zwany pożądaniem" to jedne z najznakomitszych kreacji aktorskich jakie kiedykolwiek powstały.

użytkownik usunięty
AutorAutor

Bette bez dwóch zdań.

ocenił(a) film na 10
AutorAutor

Bette Davis oczywiście ale czy wiecie że te dwie aktorki nienawidziły się w życiu prywatnym?

ocenił(a) film na 10
felicytas

No pewnie! To znaczy taka jest powszechna opinia, której Robert Aldrich nigdy nie kwestionował.
Zresztą, co ciekawe, gdy panie zrobiły ten film, Bette Davis była tak pewna swego, że oświadczyła, że z pewnością dostanie za rolę w tym filmie Oscara. Joan Crawford usłyszawszy to oświadczyła zaś, że nic takiego się nie stanie. Stwierdziła, że Oscara nie dostanie żadna z nich, bo powędruje on do Anne Bancroft za wyjątkową pod każdym względem kreację w "Cudotwórczyni" Arthura Penna.
Crawford miała powiedzieć, że aktorstwo Bancroft jest sygnałem, że idzie nowe, a one, Davis i Crawford, aktorki należące do starego Hollywoodu idą do lamusa. I tak też się stało - Oscara faktycznie dostała (bardzo słusznie zresztą) Anne Bancroft. Mało tego, Oscara w jej imieniu (Bancroft była nieobecna) odebrała właśnie Joan Crawford - fajny prztyczek w nos Davis.

ocenił(a) film na 7
AutorAutor

Moim zdaniem zdecydowanie Bette Davis. A jak odniesiecie się do porównania roli Bette Davis w tym filmie do roli Kathy Bates w "Misery" . Oba filmy podobne, role również. Obie zagrały bardzo dobrze psychopatki, ale wg mnie Kathy Bates lepsza.

ocenił(a) film na 9
mucka77777

Też miałam to skojarzenie, zresztą nie wiem, na ile była to inspiracja. Cóż, Kathy Bates była bardziej zaskakująca, bo na początku czarująco miła, dopiero potem wyszedł z niej potwór. Tutaj infantylizm i dziwactwa Jane mamy wręcz "wypisane na twarzy" (ten makijaż, te sukienki jak dla małej dziewczynki), od pierwszych scen widać, że to karykatura jej samej z przeszłości. Jednak oceniałabym te role osobne, chociaż mnie Davis przeraziła chyba bardziej przez tę upiorną maskę podstarzałej lolity. Brrrr!