PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=28}

Cienka czerwona linia

The Thin Red Line
1998
7,6 98 tys. ocen
7,6 10 1 98059
8,1 45 krytyków
Cienka czerwona linia
powrót do forum filmu Cienka czerwona linia

Czym właściwie jest cienka czerwona linia? Jak można ją interpretować?
Mam kilka swoich interpretacji, ale nie wiem czy przypadkiem nie są nadinterpretacją. Napewno jest granicą, ale czego?

ocenił(a) film na 10
Larendogra

W książce paragraf 22 cienka czerwona linia oznaczała aktualną linię frontu. Film przedstawia wydarzenia z pierwszej linii frontu, więc może to ta analogia.

ocenił(a) film na 10
Larendogra

''Cienka czerwona linia'' moze takze oznaczac jakas swego rodzaju granice w umysle czlowieka<zolnierza> do ktorej jest zdolny, ktorą jest w stanie przekroczyc.Moze bzdurna teoria ale tak mi sie wlasnie to kojarzy.

ocenił(a) film na 10
tomek_w1985

Czemu "bzdurna"? bradzo zbliżona do mojej;) Bo to przecież człowiek sam tworzy swoje własne granice, zestawy wartości, których chciałby się trzymać. Gorzej ma żołnierz, który musi liczyć się z tym, że te granice, prędzej czy później zostaną przekroczone, a od niego zależy czy nie przekroczy ich za bardzo.

A co do "cienkiej czerwonej linii" jako linii frontu - faktycznie, można i tak. Tylko dlaczego czerwona? czy to od koloru jaką była kreślona na mapach, czy może od krwi poległych właśnie na tej lini... - takie pyatnie berdziej retoryczne;)

ocenił(a) film na 9
Larendogra

"Cienka czerwona linia" to cytat. Pierwszą wojną relacjonowaną prawie na żywo przez korespondentów wojennych(brytyjskich wówczas) była wojna krymska w latach 60-tych XIX wieku. W pewnej relacji starć reporter zważywszy na zamiłowanie wybujałego języka panującego wówczas nazwał tak linię obrony bodajże szkotów czy anglików(w czerwonych, charakterystycznych brytyjskich uniformach) desperacko broniących się przed rosyjską kawalerią. Zwrot ten przeszedł później do historii, a dziś oznacza linię obrony.

ocenił(a) film na 8
Lodolamacz

Zgadza się. zwrot "cienka czerwona linia" oznacza linię frontu, ale wątpię, aby w filmie wojennym o filozoficznym podkładzie wykorzystano tak płytki tytuł (a raczej jego interpretację). Wydaje mi się, że cienka czerwona linia to także (jak już wspomniano wyżej) linia, a raczej granica ludzkiej psychiki, jej wytrzymałości. Człowiek po przekroczeniu tej granicy gubi się, stacza, upada moralnie. Każdy człowiek jest inny, inny poziom strachu, psychiki, nastawienia, jednak każdy ma wybór. Zawsze jest inne wyjście.

ocenił(a) film na 10
Renholder

Zgadzam się w 100%. Jest w filmie postać sierżanta, który przed lądowaniem na plaży Guadalcanal'u, jeszcze w barce desantowej dodaje otuchy żołnierzom ( "Take a breath, mister..."). Potem, podczas ataku na trawiaste wzgórza wyspy po prostu wariuje... On tę cienką, czerwoną linię, pomiędzy strachem-brawurą i szaleństwem przekroczył :( A główny bohater ucieka na "lewiznę" (pierwsze sceny) właśnie po to, by ocalić w sobie trochę człowieczeństwa, by nie przekroczyć granicy szaleństwa, nie upaść.

ocenił(a) film na 9
pi_kawka

Polecam przeczytajcie książkę. Bardzo dużo rozjaśnia bo opisuje wydarzenia z innej perspektywy niż film. Film jest adaptacją a nie ekranizacją. I wtedy po lekturze książki fajnie obejrzeć film jeszcze raz aby zrozumieć opisywane wydarzenia i połączyć sobie obie relacje.

użytkownik usunięty
jacek_pankracek

Albo cienka czerwona linia, to linia każdego żołnierza, której lepiej nie przekraczać. Kolor czerwony oznacza krew, być może jest to zbliżone do tego, że gdy ją przekroczymy przestaniemy widzieć piękno.

ocenił(a) film na 10
Larendogra

Myślę, że nie ma co rozwodzić się nad interpretacją tytułu.. James Jones w swojej książce już na samym wstępie zamieszcza poniższe słowa...

"Jest tylko cienka czerwona linia między rozsądkiem a szaleństwem."
Stare powiedzenie ze Środkowego Zachodu


...i już wiadomo skąd pomysł na tytuł ;-)

ocenił(a) film na 10
Fiebron

Myślę, że warto porozwodzić sie nad tytułem;) Film jest w pewnym sensie filozoficzny i można go odczytywać na wielu płaszczyznach. Motto Jonse'a jest genialne i świetnie pasuje do filmu. Dla tych co czytali książkę napewno będzie jedyną i najlepszą interpretacją. Ale z drugiej strony nawet to motto prowokuje dalsze pytania - co jest tą linią, co jest szaleństwem a co rozsądkiem, szczególnie na wojnie, gdzie na rozsądek chyba za dużo miejsca nie ma..