Aż dziw bierze, że w obliczu takiego zagrożenia ludzie nie zaopatrzyli się w wibroakustyczne generatory szumu szerokopasmowego. Dzięki takiemu generatorowi stali by się niewidzialni dla obcych.
Fakt, od groma tego na OLX a i w sąsiedniej Żabce ostatnio na promocji widziałem.
Myślenie boli, co kolego?
Skoro używali w lesie ogniw fotowoltaicznych do produkcji energii elektrycznej, to raczej bez problemu zdobyli by dużo prostsze urządzenie jakim jest generator szumu szerokopasmowego. Szczególnie, że taki generator może zbudować nawet mało rozwinięty amator elektroniki.
Myśl chłopie, myśl.
Powiem tak, ty się lepiej za myślenie nie bierz bo potem takie farmazony piszesz, że szkoda komentować.
Myślę, że wystarczyłoby postawić wokół domu kilka hałasujących wiatraków, takich, w których kołatki uderzają o siebie, że o innych hałasujących urządzeniach (skoro mieli prąd) już nie wspomnę. Można by przed domem postawić nawet pracujący agregat. Ukryliby się kiedy potwory by przyszły, a te by powęszyły i stwierdzając, że hałas jest permanentny i nie wywołany przez ludzi, poszłyby sobie. Przecież nie czuwają nad rzeką, czy wodospadem ze względu na hałas jaki wywołują...
W filmie jest pokazane, że potwory atakują/niszczą źródła hałasu. Więc ten twój generator długo by nie postał.
u nas by nie mieli szans, u mnie sąsiad zamontował całą armię solarnych (bez akumulatora) odstraszaczy na krety i nornice, piszczy to na kilka kilometrów, żaden obcy nam nie straszny...
Raczej zastanawiało mnie, czemu takie generatory nie słuzyły za awaryjne "wabiki". W sytuacji krytycznej, gdy na terenie farmy coś wywołało hałas, wystarczyłoby uruchomić taki generator, który znajdowałby się poza terenem farmy, tak aby zwabić intruza w inne miejsce. Takie generatory nie musiałyby działać długo, tylko przez jakiś czas, a ich położenie wystarczyłoby zmieniać co jakiś czas.
Jak tylko zaczął się film, to już od razu pomyślałem o wibroakustycznych generatorach szumu szerokopasmowego. Przecież to oczywista oczywistość. Nie wiem, czemu ci idioci na to nie wpadli.
Ale... po co? Wystarczy dziura z ogniskiem (albo no nie wiem, kolcami), wrzucić do niej cudowną lampę naftową i po problemie. Najdurniejszy film jaki ostatnio oglądałam.
Ja Pierd.....le dokładnie. Mam wrażenie że inni tutaj na forum są jeszcze głupsi niż Ci na filmie, a dla ścisłości tamci w filmie udają głupich.