Zapisywałem sobie swoje odczucia i uwagi podczas oglądania filmu:


START FILMU

Dlaczego stwory nie zabijają kraczących wron? Aha, bo nie latają.

No ładnie, kobita w ciąży. Przecież dziecko przy porodzie zginie! Chyba, że mają dostęp do komory dźwiękoszczelnej, gdzie odbędzie się poród, a potem dorastanie niemowlęcia. Niemowlęta często płaczą.

A dlaczego ci, co przeżyli, nie zastawiają pułapek na tych obcych? Wystarczyłoby zwabiać ich dźwiękiem do pułapek i likwidować.

Skąd prąd? Jedyna możliwość, to bezobsługowa elektrownia wodna.

Ciekawe, czy kichają w poduszkę?

Jak rąbią drzewo na opał?

Ta dziewczynka... Kurde, dawno nie widziałem tak wielkich brwi.

Czyli w tym świecie ktoś mógł by sterroryzowac jakaś grupę osób, po prostu grożąc im ze zrobi hałas?

Jak by się obronili przed takim intruzem? Hmm, może łuk i strzały? Kusza?

W sumie to na środku rzeki – gdzie łapali ryby – mogliby spokojnie rozmawiać szeptem.
O wodospad! Spoko.

No i dziadek sobie wrzasnął. W sumie to ta scena byłaby bardziej dramatyczna, gdyby pozwolił im odejść a jego „samobójstwo’ byłoby widoczne w tle. Krzyk rozpaczy a zaraz potem haps...

Właściwie to co robi gwóźdź na schodach? Ktoś go tam wbił celowo?

Kurde, jacyś Ukraińcy siedzą pod blokiem (jest wieczór) i gadają. Przeszkadzają oglądać. Zamknę okno.


Jak to będzie z tym porodem w końcu? To jest niezła zagadka. Jak oni sobie z tym poradzą?

Aha, tak.

No niech będzie. Mały urodził się w nieciekawym świecie. Cichym i niebezpiecznym.

I co będziecie go tak trzymać w tej skrzyni następne dwa lata? Trzeba było się powstrzymać przed bara bara. Ręką sobie nawzajem, czy jakoś tak. A teraz co?

Scena w silosie mocna. Oj mocna.

Scena spotkania z obcym przy ciężarówce. Po kiego grzyba montażyści dali tu muzykę? Przecież właśnie cisza byłaby tu najlepsza. Cisza i ten piskliwy dźwięk z aparatu słuchowego.

Ale durna śmierć. Przecież gostek nie ma gwarancji, że po zjedzeniu go, stwory nie wrócą do dzieciaków. No ale zróbmy kilka smutnych min, ckliwych spojrzeń i haps!

Tylko sprzężenie zwrotne może ich uratować! Ka bum!

WCHODZĄ NAPISY

I napisy. Ciekawe, czy jest scena po napisach?
O! Polka pracowała przy kostiumach.

No nienajgorszy, nie najgorszy, ale pozbawiony epickości.

Nie ma sceny po napisach.

Napiłbym się Ciemnego Kozela. Ale ta Penelope Cruz beznadziejnie wyszła w tej reklamie (Karmi). „Nje tak szłotko łak mieslissszzz”. Tragedia.

KONIEC FILMU