wytępiliby je dronami, Chińczycy zwabili w jedno miejsce i znukowali, Ruscy rozjechali czołgami , Polacy czailiby się na nie w każdym lesie na wszystkich kontynentach, Koreańczycy wytruli , każdy Arab wybuchałby im w paszczach, Play wypuściłby apkę dzięki której każdy telefon emitował dźwięk maskujący użytkownika i lokalizujący najbliższego potwora więc zaczętoby na nie polować jak na pokemony. I prawdopodobnie stałoby się to zanim ktoś wpadłby na pomysł że można by je masowo i bez strat w ludziach zdezaktywować przy pomocy urządzenia tak fyrafinowanego jak głośnik.

Ludzkość to gatunek specjalizujący się w wojnie i eliminacji innych gatunków. Od zeszłego stulecia posiadamy plan całkowitego samozniszczenia na wypadek porażki jednego z wiodących mocarstw i w dodatku jesteśmy w stanie w półtorej godziny wprowadzić go w życie. Budowanie więc scenariusza na bazie pomysłu że spuściły nam łomot duże robaki nie dysponujące niczym poza siłą odnóży uważam za infantylne i adresowane do mało wymagającej widowni.

Ciekawostką było też w jaki sposób tą rodzina uprawiała bezszelestne rolnictwo na taką skalę? Zbierali te ziarna po jednym, czy co? :)

Dodatkowo stwory dysponujące jedynym zmysłem słuchu miałyby mistrzowsko rozwinętą echolokację i z pewnością słyszałyby bicie serca ofiary, więc cała ta skradanka byłaby psu na budę.

No ale jak ktoś potrafi wyłączyć myślenie to warto obejrzeć bo jest świetna gra aktorska, mocne sceny, świetna muzyka i potwory - hryzalidy ukradzione z gry XCOM wyszły bardzo profes.