Krasinski jak twórca Glass i 1000 lat po ziemi miał ciekawy koncept, wręcz unikalny. Pierwszy akt bez zarzutu, ale tu pomysły się kończą, kolejna głupota scenariuszowa zaczyna poganiać kolejną. Ostatecznie wychodzi film pozbawiony logiki. Gdybym musiał obstawiać kto wyreżyserował tą produkcję, stawiałbym na Shyamalana.