Rodzice z trójką dzieci opuszczają sklep.
Ojciec wychodzi pierwszy, matka druga, za nimi idzie starsza córka, a najmłodszego zostawiają na pastwę losu. Jak sobie poradzi, to za nimi pójdzie, a jak nie, to trudno.
W czasach, kiedy najmniejszy szmer sprowadza śmierć, on zapładnia żonę i czekają na dzidziusia, a niech sobie popłacze i zrobi trochę hałasu, bo jeszcze wszyscy przeżyją do końca filmu.
Większej ilości głupot nie chce mi się komentować.