No właśnie. Jaskinia to nie las. Sam sobie dajesz kontrargumenty, ale nic z tego nie rozumiesz. Patrząc na Twój ostatni tekst, to Ty jesteś sfrustrowany, więc daj sobie na luz i nie bierz udziału w wymianie poglądów jak Cię to przerasta.

Bredzisz. W zasadzie od samego początku, ale starałem się tylko ironizować. Zaś w chwili, gdy użyłeś moich własnych słów (o lesie), jako swoich potwierdziłeś tylko moją rację i dalsza dyskusja z Tobą straciła sens. Nie przeczytałeś w ogóle mojego „elaboratu”, bo nie pisałbyś tak skrajnie nonsensownej odpowiedzi. „Teorie” nie są naciągane - opierają się wyłącznie na tym, co przedstawiono w filmie, bez dodawania wymysłów. Została przedstawiona w filmie tylko jedna, jak widać nie najroztropniejsza rodzina, możliwe że inne postawiły na bardziej „eksperckie” zabezpieczenia.

Ale wiesz co - masz rację, i miłego dnia!
https://img1.dmty.pl//uploads/201803/1521294967_jh9xnn_600.jpg

PS. Dowodem na echolokację lub jakąś jej formę jest chociażby sprzężenie zwrotne, które pojawiło się w aparacie słuchowym dziewczynki. No, ale to trzeba uważnie oglądać filmy.

Człowieku, zacznij używać mózgu, bo mnie krew zaleje. Czy ja gdzieś napisałem, że scenarzysta tego gniota nie oparł metody poruszania się tych stworów na echolokacji??? Ja tylko próbuję Ci wytłumaczyć, jak widać bezskutecznie, bo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, że w warunkach leśnych tę echolokację mogły sobie w buty wsadzić, szczególnie patrząc na prędkość z jaką się poruszały. Było to po prostu niewykonalne. Ty uważasz, że w filmie tak sobie to wymyślili więc to musiało działać, a ja Ci mówię, że nie. Nawet Ci podałem sarkastycznie przykład dźwięku w próżni w Gwiezdnych Wojnach, ale nawet tej sugestii nie zakumałeś. Żenująca jest ta dyskusja, naprawdę. :/

Ośmieszaj się dalej, proszę.

W ostatniej scenie jest pokazane, że stwór atakuje KAŻDE źródło dźwięku. Jak myślisz, ile to twoje źródło by przetrwało? 20 sekund? Kilka minut? Każdy sztuczny dźwięk byłby od razu zniszczony, nawet jeśli byłby to szum wodospadu z głośników.

Ojej a czy to takie trudne zbudować sobie pomieszczenia dzwiękochłonne? Są różne możliwości a najgorszą z nich jest zycie tak jak oni.

no jest trochę tych "ale"
1- stworzenia reagujące na dźwięk i naukowcy nie próbowali każdej częstotliwości
2-stworzenie pomieszczenia dźwiękoszczelnego to byłoby chyba najważniejsze tym bardziej że nie wyobrażam sobie wychowania niemowlaka w ciszy
3-jest prąd stworzenie jakiejś bariery dźwiękowej ukrywającej dźwięki ludzi ,skoro wodospad może, np. nagranie wodospadu
4- można je zabić - jakieś pułapki tym bardziej że "leciały" na dźwięk

1. Przecież nie wiedzieli, że dźwięk zadziała lub zostali zniszczeni w pierwszych dniach. To co musiało się wtedy dziać w zaludnionych miastach, to była masakra. Poza tym atak dźwiękiem od razu przyciąga inne. Może gdzieś im się udało pokonać 10, ale przybiegło 500 i wiedza nie przedostała się dalej. Co więcej jeśli oglądałeś do końca, to odkrycie dziewczynki także mogło przepaść.
2. Przecież mieli. Ale zostało zalane.
3. Potwory zniszczyłyby głośniki. Wodospad czy rzekę nie tak łatwo zniszczyć.

Czepiasz się drobnostki, ja nie potrafię pojąć jak Iwany i Keviny z pepeszą i grantami hukowymi dały się podejść bezbronnym pasikonikom.

Powinni byli znaleźć jakieś dźwiękoszczelne studio nagraniowe i tam mieszkać. Chyba że w miastach roiło się od potworów, bo tam miały najwięcej żarcia.

I skąd mieli prąd i bieżącą wodę?

Mnie przez caly czas meczyla mysl, ze slepa istote co jak poj**bana atakuje kazde zrodlo dzwieku niezwykle latwo byloby zwabic w pulapke. Tak samo aby odciagnac ja od siebie wystarczyloby rzucic gdzies kamien albo puszke i problem z glowy.

Budowa domu pod wodospadem to mimo wszystko byłoby chyba za dużo hałasu, a tam gdzie mieszkali mieli odpowiedni dom dla takiej rodziny, źródła pożywienia, energii elektrycznej i mini-radiostację + warsztat.

film jest super - kto będzie chciał obejrzeć to zachęcam - nie sugerujcie się komentarzami ludzi bez wyobrażni co tu pełno bzdur opisali to tylko sugestie bandy kretynów.

Mnie nurtuje jedno... Jakim cudem te potwory nie wabiły innych potworów. Przyład kiedy jeden obcy rozbija ekran monitora robiąc nie tylko to ale też inne hałasy niszcząc dom silos... Ale gdy pada strzał z broni nagle całe stado biegnie... Co te inne potwory potrafią odróżnić kto powoduje te chałasy? No tutaj dla mnie jest straszna nie logika..