Nie rozumiem wysypu nagród za role i za scenariusz. Główna postać to talent Tkacza i majstersztyk
warsztatowy Ogrodnika i Orzeł w pełni zasłużony, natomiast nie wiem co mogło zostać zauważone
w kilkuminutowych wystąpieniach Pani Nehrebeckiej i Pana Jakubika. Film nie ociera się także o
ciekawość w przedstawieniu tej trochę liniowej historii, jest jakby oczywisty i już.