PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=655878}

Carol

6,7 44 897
ocen
6,7 10 1 44897
6,9 37
ocen krytyków
Carol
powrót do forum filmu Carol

ogromne rozczarowanie

ocenił(a) film na 3

Opinie "najlepszy film o miłości", dwie doskonałe aktorki, nominacje do Oscarów... Nastawiłam się na magiczne popołudnie, romantyczną przygodę ze wspaniałym filmem. Czego doświadczyłam? Po raz pierwszy w życiu, od połowy filmu, co jakieś 5-10 minut rozmyślałam "ile jeszcze do końca", co świadczy o tym, że film według mnie był naprawdę totalnym rozczarowaniem. Taka miłość, taki romans był zapowiadany. A tego wielkiego romansu było tyle co kot napłakał. Ten film to raczej dramat i skupianie na szamotaninie Carol - co zrobić ze swoim życiem? Co z mężem? Co z córką? Powiedziałabym, że to w najmniejszym stopniu jest romans. W największym właśnie dramat.
Rooney Mara - uwielbiam za rolę Lisbeth Salander. Po obejrzeniu Carol zastanawiam się jednak za co ona była nominowana do tego Oscara? Naprawdę niezbyt się nagrała w tym filmie... No niestety ten film to mocno napompowana wielkimi słowami - moim zdaniem - klapa. :(
Daję temu filmowi 3/10. Więcej nie dam, bo - naprawdę stwierdzam to z największym smutkiem jako kinoman ceniący sobie niezwykle Cate Blanchett i Rooney Marę - według mnie nie zasłużył.

ocenił(a) film na 10
Pidonek

"Naprawdę niezbyt się nagrała w tym filmie. Za co była nominowana do Oscara?" - może za to, za co jury festiwalu w Cannes dało jej Złotą Palmę dla najlepszej aktorki? Jej postać to cicha, obserwująca ludzi zza obiektywu swojego aparatu, nieśmiała dziewczyna, która przyjmuje w każdej sytuacji postawę obserwatora - żeby to odegrać, potrzeba było dużo wrażliwości i umiejętności w posługiwaniu się bardzo subtelnymi środkami. W mojej opinii to o wiele trudniejsze niż rozdzieranie szat i dramatyczne wybuchy płaczu czy krzyku. To aktorstwo minimalistyczne, w kontraście do ekstremalnej roli Lisbeth Salander tylko jeszcze dobitniej obrazujące, jak szeroki repertuar gry aktorskiej ma do zaoferowania kinu swoją grą Mara. Bo chyba nie powiesz, że Rooney jest na co dzień Theresą Belivet?
To nie jest film do oglądania w domu, na małym ekranie czy nawet w kinie, ale nieuważnie i z telefonem w ręce - tam wszystko dzieje się w mikrogestach, dyskretnie rzucanych spojrzeniach, czasem jakimś ledwo zauważalnym drgnięciu ust. Z elegancją. Ten film to świadectwo siły milczenia w kinie. "Wielkość" tego romansu polega nie na akcji, ale potrójnym mezaliansie (płci, wieku i klas społecznych), w obliczu którego to miłość po prostu zakazana, rozwijająca się na niesprzyjającym gruncie i przez to bardzo ostrożnie, za to coraz silniej (te emocje, kotłujące się pod powierzchnią, naprawdę widać - wystarczy przyjrzeć się scenie-klamrze, pokazywanej po raz drugi, Blanchett w roli Carol nawet oddechem daje znać, jak trudna to dla niej sytuacja).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones