PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=790350}
6,5 41 244
oceny
6,5 10 1 41244
6,3 15
ocen krytyków
Bumblebee
powrót do forum filmu Bumblebee

Słaby.

ocenił(a) film na 5

Bez sensu. Główny bohater, gra drugoplanową rolę, bo ktoś wymyślił, że rozterki życiowe głównej bohaterki będą idealne w połączeniu z walką autobotów z decepticonami. Co za bezsens. Momentami mdłe i żałosne. Wśród całej naszej czwórki, która wybrała się na to do kina, każdy żałował. Tylko z sentymentu do żółtego Camaro nie dałam oceny 2.

Arthass04

Kolejną konwersacja za ścianą. Trudno. Ostatni raz.
Dawno temu pojawiła się kreskówka o transformerach. Dwie frakcje robotów, zła i dobra, walczyły ze sobą. Maszyny głosy miały męskie, wygląd też, ale mało kto się nad tym zastanawiał. To było do chłopaków. Dziewczyny miały swoje bajki. I tak było dobrze. Oryginalne = dobre.
Wiele lat później nawiedzeńcy zaczęli to kwestionować. Poprawność polityczna zaczęła rozprzestrzeniać się niczym nowotwór, niszcząc stare dobre marki; "Gwiezdne Wojny", "Pogromców Duchów" i "Transformers." Gdy już dokopać bardziej Optimusowi i Megatronowi nie szło, dorzucono kobietę decepticona. Po **** robot z wysuniętą klatka piersiową i głosem kobiety na Cybertronie? To nie ma sensu, pomijając pp. Nie ściemniaj, że to mój wymysł. Posłuchaj wywiadu z Angelą Basset (Shatter), przeczytaj choćby wikipedię - FEMALE DECEPTICON (żeński decepticon) napisano wszędzie. Nie ja nadałem jej płeć.
To tyle. Jaśniej się nie da. Koniec dialogu.

ocenił(a) film na 6
Piramidoglowy

Dlaczego robisz unik w dyskusji (red herring fallacy) i nie odpowiadasz na zadane pytania? Kto tutaj jest ścianą? Zapytałem, dlaczego utożsamiasz płeć (lub jej brak) robotów z parametrami głosu? Sam wprowadzasz problem, który nie istnieje.

Ja nie pytam Ciebie o słuszność poprawności politycznej w kinie, tylko o przedstawienie argumentów na to, że w tym akurat filmie mamy do czynienia z "kobietą robotem". Jak dotąd nie podałeś żadnego logicznego argumentu w tej kwestii, więc czekam.

"Po **** robot z wysuniętą klatka piersiową i głosem kobiety na Cybertronie?"

Nikt tego nie wie. Ty również tego nie możesz wiedzieć, mimo iż sam założyłeś, że funkcja wysuniętej klatki piersiowej ma za zadanie nadać robotowi płeć. Po pierwsze, to są jedynie Twoje prywatne domysły oparte na antropomorfizacji wspomnianego robota. Po drugie, może mieć to jakąś konkretną funkcję, może się tam mieścić jakiś konkretny moduł użytkowy. To Ty nadałeś temu cechy kobiece czytaj: szukasz cech żeńskich w nieludzkich tworach (antropomorfizacja).

Argument na temat parametrów głosu obaliłem - fale dźwiękowe nie posiadają płci. Akurat w przypadku ludzi mamy do czynienia z korelacją między wybranymi częstotliwościami głosu, a płcią ze względu na taki a nie inny rozwój aparatu mowy, który jest zależny od produkcji wybranych hormonów płciowych. Nie ma żadnych dowodów, by twierdzić że generacja głosu o wybranych parametrach przez transformery ma jakikolwiek związek z ich rzekomą "płcią" (albo jej brakiem). Powtarzam po raz kolejny - dokonałeś antropomorfizacji (rozumiesz znaczenie tego słowa?) robota, by udowodnić, że jest kobietą i jednocześnie stwierdzić, że brak płci oznacza "męski głos". Dalej nie rozumiesz braku logiki w tym toku rozumowania?

"To nie ma sensu, pomijając pp."

Nie. To nie ma sensu dla Ciebie, pomijając to że jedyny sens jaki potrafisz w tym znaleźć to pp (bo masz zapewne obsesję na tym punkcie). Z perspektywy fabularnej, to są kosmiczne maszyny będące na szczeblu technologicznym o lata świetlne wyprzedzającym ludzi. Stąd, nie musisz tego rozumieć, bo gdybyś wszystko rozumiał i potrafił wytłumaczyć w kwestiach funkcjonowania tych robotów, to nie byłyby poza zasięgiem ludzkiej technologii.

"Nie ściemniaj, że to mój wymysł."

Nie ściemniam - udowodniłem, że to Twoja prywatna interpretacja i nie potrafisz przedstawić żadnych logicznych kontr-argumentów. Jak na razie jedyne co potrafisz robić to antropomorfizować rzekomo bezpłciowe roboty twierdząc, że archetypem bezpłciowości jest męski głos człowieka i męski profil sylwetki, bo każde wybrzuszenie w konkretnym miejscu sylwetki nieludzkich tworów to są dla Ciebie cycki mimo tego iż może to pełnić w takich złożonych systemach miliardy funkcji.

"Posłuchaj wywiadu z Angelą Basset (Shatter), przeczytaj choćby wikipedię - FEMALE DECEPTICON (żeński decepticon) napisano wszędzie. "

A co mnie obchodzi wywiad z aktorką? Ja piszę o logice przedstawionego świata w tym filmie, a nie prywatnym zdaniu aktorki.
Wikipedię piszą tacy sami ludzie jak Ty lub ja. Dopóki nie przedstawisz mi fragmentu w filmie dostarczającego bezpośredniej informacji, że to jest kobieta decepticon, będzie to oficjalnie tylko prywatna interpretacja.

BTW. https://en.wikipedia.org/wiki/Bumblebee_(film)
Gdzie jest ten fragment o kobiecie decepticon?

Jakiego dialogu? Przecież Ty nie odpowiadasz na moje pytania :) Ty piszesz swoje, a ja swoje. Rozumiem, że pomijasz moje pytania i konkretnie poruszane kwestie, bo nie potrafisz na nie odpowiedzieć? Proszę Cię w takim wypadku albo bezpośrednio odnosić się do treści moich wypowiedzi, albo rzeczywiście dać sobie spokój.

Piramidoglowy

według twojego rozumowania jak mniemam to Ford jest mężczyzna a Skoda kobietą :)

ocenił(a) film na 6
Piramidoglowy

Co ci przeszkadza że głównym bohaterem jest kobieta?
W Transformers 1-5 bohaterem zawsze był mężczyzna.
Natomiast w Bumblebee jest nim kobieta i odrazu hurr hurr że poprawność polityczna

cyprian26

Przeszkadza? Przecież napisałem "okej". Przeszkadza, gdy pp na siłę dokręca śrubę, a tak się dzieje coraz częściej.

Piramidoglowy

Raczej ty wymyślasz sobie na siłę tą poprawność polityczną...

ocenił(a) film na 7
misia_rysia

Hm, a ja byłam pierwszy raz i mnie się podobał. A mam 33 lata i właśnie mnie wciągnęły rozterki tej nastolatki. Co kto lubi :)

marianna88

he, ja mam więcej i mi się film też podobał.żonie również i synom tak samo mimo, że jeden jest dorosły a drugi ma 8 lat :)
I podobał nam wszystkim się ten film bardziej niż te ostatnie pełne efektów i niczego po za nimi.

misia_rysia

2/10. Jestem w szoku. Widuję dużo pozytywnych wypowiedzi na temat filmu. Być może dlatego że nie czytałem komiksów i nie oglądałem serialu animowanego, który był robiony dawno , dawno temu. Oglądałem natomiast wszystkie części filmowe. Byłem nimi zachwycony, była to jedna z moich ulubionych serii....Dzisiaj z kina wyszedłem zniesmaczony i po prostu smutny że doszło do tego że siedziałem na sali z rodzicami i ich 8-letnimi dziećmi, które śmieją się z wyreżyserowanej "na siłę" przyjaźni robota z dziewczynką, która nie przystaje do kolejnej części, a po prostu jest nazywana reebotem , czyli jakby nowym początkiem. No nie......nie przetrawię kontynuacji czegoś takiego. Mówię pas

ocenił(a) film na 9
fuksik_4

Było wiele seriali animowanych, co kilka lat jest nowy.

ocenił(a) film na 6
fuksik_4

Racją jest to, że kreacja więzi trąciła pretensjonalnością i po prostu nie czuć było autentyczności, ciężko było się empatycznie utożsamić z relacjami między bohaterami. Z drugiej strony, przynajmniej próbowano stworzyć jakąś bardziej namacalną historię niż plastik-fantastik, bezcelowe akrobacje i wybuchy, pretensjonalny patetyzm wylewający się z każdej sceny pokazane w poprzednich odsłonach kinowych.

użytkownik usunięty
fuksik_4

Powtarzasz się

ocenił(a) film na 9
misia_rysia

Zważywszy na to, że w filmach Baya Transformery są bardziej postaciami z tła niż nawet drugoplanowymi bohaterami (którym Bee tutaj nie jest) jest to znaczny progres

mistrz_sheldon

Progres w tym że Bumblebee był postacią z tła a teraz bohaterem pierwszoplanowym? I tylko tyle? To ja gratuluję takiego progresu;) Ciekawe jaki będzie w 20-stej części;)

ocenił(a) film na 7
fuksik_4

Progres też taki, że Transformery wyglądają dużo lepiej, Deceptikony mają osobowość, główna postać kobieca nie wygląda jak gwiazda porno, nie ma scen z Transformerem gwałcącym czyjąś nogę. No i walki były dużo lepsze niż w czwartej części serii Baya (od pierwszej do trzeciej były rewelacyjne, a piątej nie oglądałem).

Madoq

Deceptikony (aż dwa występują w tym filmie przez 95% czasu) - naprawdę super osobowości, masz rację.........Główna postać kobieca jest dzieckiem......czyli robimy teraz film adresowany do dzieci a nie dorosłych - kolejne brawo. Apropos tej sceny - jakbyś nie zauważył humor w poprzednich częściach był na dużo większym poziomie niż w obecnej. Walki?? A była jakaś w Bumblebee?? Aha, jakaś jedna tam była, a całą reszta filmu ciągnęła się jak flaki z olejem......Szkoda gadać. Szkoda że ten film został zepsuty przez reżysera

ocenił(a) film na 7
fuksik_4

Nie mówię że super osobowości, ale miały jakiś charakter. W filmach Baya były w większości bezosobowymi dronami.

To że film jest adresowany do dzieci, bo główna bohaterka jest dzieckiem to dosyć pokrętna logika. Po pierwsze, Charlie jest niewiele młodsza niż choćby Sam w poprzednich filmach, po drugie - poprzednie filmy były kierowane do dorosłych?

Co do humoru - no właśnie nie zauważyłem tego większego poziomu humoru w poprzednich filmach. Chyba że uważasz żarty w stylu sikających czy bekających Transformerów albo metalowych jąder Devastatora za dobry humor.

A walk faktycznie mogłoby być więcej, ale jak już są, to świetnie zrobione. Bay też robił bardzo dobre walki gdzieś do czwartej części, gdzie już była tragedia i nic nie było widać, a do tego głównie się strzelali.

ocenił(a) film na 9
Madoq

Nie zapominaj o Bumbelbee spuszczający się na agenta w pierwszej części.

fuksik_4

"czyli robimy teraz film adresowany do dzieci a nie dorosłych - kolejne brawo"

Przecież filmy Baya były skierowane do dzieci o wiele bardziej niż Bumblebee! Zero fabuły, zero historii, zero postaci, tylko walki przerywane beznadziejnym humorem dla dzieciaków. Nie zapominajmy o jakiejś fajnej lasce w obsadzie dla napalonych nastolatków! Tak wyglądały poprzednie części. Gdzie tu niby coś dla dorosłych?

A poziom humoru w poprzednich częściach... No tak ruchanie nogi Megan Fox, czy wielkie jaja robota. To jest humor! A na poważnie, przecież humor był żałosny. Nawet jak się wykorzystuje toaletowy humor, to można zrobić to dobrze, z wyczucie. Michael Bay tego wyczucia nie miał, a raczej miał je na poziomie dziecka.

_Zero_

Skoro wg. Ciebie filmy Bay'a były skierowane do dzieci to Bumbleebee jest idealny dla niemowląt xD. Nie wiem gdzie widziałeś napalonych nastolatków ale chyba oglądaliśmy inne filmy..... Humor w Bumblebee jest zerowy, nie ma go, kumasz?;) Rzeczywiście obecny reżyser miał wyczucie takie że film rozwijał się jak srajtaśma. Gratulacje :D

fuksik_4

A ja napisałem, że w filmie byli napaleni nastolatkowie? Nie... Napisałem, że Bay musiał wrzucić fajną laskę, by napaleni nastolatkowie ten film OBEJRZELI. Brak fabuły, ciągła akcja, pytam ponownie, gdzie są jakiekolwiek elementy dla dorosłych? NIE MA, bo sera Transformers to seria dla dzieci, które nie chcą i nie mogą myśleć, tylko ciągle chcą oglądać walczące roboty.

A tak swoją drogą nawet walczące roboty można o wiele lepiej przedstawić...

_Zero_

Czytaj ze zrozumieniem co piszę bo widze że z tym słabo u Ciebie. Nie widziałem napalonych nastolatków w kinie, kumasz czy dalej nie? Swoją drogą to dla mnie Bumblebee mógł w ogóle nie powstać.

fuksik_4

"Nie wiem gdzie widziałeś napalonych nastolatków ale chyba oglądaliśmy inne filmy"

Oglądaliśmy inne filmy sugeruje, że pojawili się w filmie. Jakby chodziło o kino mógłbyś napisać, że oglądaliśmy w innych kinach. Ciężko z myśleniem oj ciężko...

Dobra, koniec dyskusji, bo napisałeś tyle tekstu, ale żadnego argumentu.

_Zero_

""pytam ponownie, gdzie są jakiekolwiek elementy dla dorosłych? NIE MA, bo sera Transformers to seria dla dzieci, które nie chcą i nie mogą myśleć"". Masz rację, to jest mocny argument. Weź mnie nie rozśmieszaj, bo fajnie piszesz jak na 14-latka ;)

ocenił(a) film na 7
fuksik_4

Chodziłeś po sali i szukałeś napalonych nastolatków?

misia_rysia

Masz 7-10 lat ? Jak nie to znaczy, ze to nie film dla ciebie

ocenił(a) film na 9
misia_rysia

U got the touch, u git the pooooweeeer xD

misia_rysia

Pierwsze 15 minut dawało nadzieję, że zrobią coś sensownego.

użytkownik usunięty
misia_rysia

"Momentami mdłe i żałosne. Wśród całej naszej czwórki, która wybrała się na to do kina, "

Jedynie pierwsza część była na tyle interesująca aby poświęcić jej uwagę - kolejne odsłony, to
typowy "skok na kasę" - nie wnoszące nic i w moim przypadku nawet o rozrywce nie może być
mowy - zwyczajne mierne filmidła "mdłe i żałosne" - trafił/eś/aś w sedno.

"Bumblebee" zaliczyłem tylko dlatego, że zagrała w nim Hailee ( urzekła mnie w "Gorzka siedemnastka") ale nie
była w stanie uratować tego gniota - dałem 4 - tylko ze względu na tą młodą, piękną aktorkę.

ocenił(a) film na 8
misia_rysia

Zlitujcie się ludzie... Przecież to bajka - film na podstawie kreskówki dla dzieci. Ja rozumiem że tu połowa wychowana na tych nowoczesnych bajeczkach dla bez mózgów ale serio ? Transformery to zawsze była/miała być bajka ukazująca przywiązanie człowieka do samochodu z duszą. Wojna miedzy transformerami to było tylko tło, sceny akcji to też jakiś tam zapychacz żeby pokazać że roboty ze sobą walczą ale zawsze największą rolę odgrywali tu ludzie. Zawsze robili jakieś kluczowe dla sprawy rzeczy żeby uratować swoje ukochane "autko". Pierwsze części poszły w stronę pokazania wojny miedzy transformerami i spoko, bezmózgie kino akcji, uproszczone do granic możliwości, nijak odnoszące się do oryginału (oglądane w kółko przez mojego 7 letniego bratanka i 5 letniego siostrzeńca). W bumblebee spróbowali oddać ducha starej kreskówki gdzie transformery to jednak nie tłuczce się roboty tylko maszyny z charakterem i duszą.
Dla mnie wszystkie części były fajne, ale bee wychodzi najlepiej (może dlatego że mi się poprzednie przejadły). Jak na pierwszej części było jeszcze spoko tak na każdej kolejnej już mnie zaczynała dupa boleć od siedzenia i patrzenia jak w kółko się klepią i w sumie... tyle. Nie robiło wrażenia na mnie jak rozrywali się na części miałem to gdzieś, fabułę to samo.

Cofniecie do czasów bee - garbusa jest spoko. Obsada ? Dużo lepiej ogląda się normalną dziewczynę z deficytem ojcowskiej opieki niż klasowego przygłupa z debilami rodzicami, który wyrywa najlepszą szmatę/blacharę z okolicy albo złomiarza który ma fetysz grzebania w żyjących autach. A no i najważniejsze - transformery w końcu mają normalną wielkość (raziło w oczy jak camaro zamieniał się w robota który miał 10 metrów wysokości, takie 2/3 metrowe w zupełności wystarczają).

ocenił(a) film na 6
davidziak9

"bezmózgów" pisze się razem. Może warto poczytać jakieś książki dla odmiany, żeby podciągnąć język polski, a potem zabierać się do pisania komentarzy na internecie?

ocenił(a) film na 5
misia_rysia

Miałem podobne odczucia....

ocenił(a) film na 6
misia_rysia

A skąd przeświadczenie, że głównym bohaterem jest Bumblebee? A może jest więcej głównych bohaterów? A może właśnie o to chodziło w filmie, by roboty z kosmosu były tłem do pokazania głębszych życiowych rozterek? Film jest solidny w każdym aspekcie. Tylko tyle i aż tyle. Pod żadnym względem mnie nie porwał, ale też po prostu oglądało się przyjemnie, bez irytacji, co jest już ogromnym plusem.

misia_rysia

Można się utożsamić z człowiekiem, ciężko się utożsamić z robotem który w dodatku nie mówi, dlatego w każdej części trasformersów, pomimo ich w tytule to człowiek był głównym bohaterem. Dopiero teraz to zauważyłaś?
Z resztą jak według ciebie Bumblebee mógł być tutaj jeszcze bardziej przedstawiony? Procentowo najwięcej go było ze wszystkich postaci z dziewczyną razem. Jej rozterki ludzkie były przedstawiane, a Bumblebee walki, to logiczne.
Nie pokazywali rozterek wewnętrznych Bee bo nie miał ich za dużo, bo był robotem, a nawet jeśli, to nie było ich widać jak się zamienił w garbusika i został przykryty płachtą na noc czy pół dnia. Twoja wypowiedź zupełnie nie ma sensu, nie dało się bardziej uwydatnić życia Bee niż w tym filmie, co miał sobie znaleźć auto-dziewczynę, założyć rodzinę? Bez sensu,

użytkownik usunięty
pirouetti

Bay to badziew

ocenił(a) film na 6
misia_rysia

jeśli wolisz poprzednie filmy to nie skomentuje

ocenił(a) film na 3
misia_rysia

Popieram film słabizna, wyłączyłem po 45 minutach.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones