Człowiek nie jest tak inteligentny, jak zwykł o sobie myśleć. Większość ludzi w gruncie rzeczy próbuje przetrwać jak reszta zwierząt. Wolność wyboru to iluzja, często mamy iluzoryczny wpływ na swoje życie i decyzje.

Wolność wyboru istnieje. Możemy jednak wybierać między kartami, które zostały nam rozdane. Jesteśmy inteligentni w porównaniu do innych gatunków na Ziemi. Nie wiem jak wypadamy na tle całej galaktyki. A jeśli chodzi o przetrwanie, nie ma ważniejszej rzeczy. Jednym jest łatwiej, a większości tak jak mówisz ciężej.

Istnieje przeświadczenie, że mamy wolność wyboru, a nie wolność wyboru jako taka. Jeżeli już to jest dana nielicznym. Nawet nie jestem pewien czy mam jakikolwiek wpływe na swoje decyzje, czy też zapadają one jakby bez nas, na poziomie podświadomości. Nie wiem po co porównywać się i dowartościowywać na tle innych zwierząt... nadal jesteśmy bezgranicznie głupi i mali, a ludzie jakby o tym zapominają. Poza tym mimo rzekomej inteligencji, całokształt naszych czynów raczej świadczy o niewielkiej inteligencji, nie wspominając o mądrości. Jakikolwiek postęp zawdzięczamy ludziom klstórzy odróżniają się od "norm" i idą pod prąd, przynajmniej zazwyczaj. Mamy więc loterię która daje nam dany zestaw, my mamy za zadanie się zaadaptować. Mało komu to się to udaje, a tylko wtedy o można myśleć o czymś więcej niż przeżyciu.

Istnieje różnica pomiędzy wyborem i wyborem, którego dokonujesz "na rozstaju dróg". Pierwszego dokonujesz w którym sobie mówisz, że będziesz np. milionerem nie mając kompletnie pojęcia o pieniądzach, wychowany przez biednych lub średnio zamożnych rodziców, zaczynając od zera. Drugiego będąc synem milionera, który zapoznaje się z tym światem od dziecka, zna fundamenty biznesu, potrzeby rynku itd. Ogólnie możesz robić co chcesz i co Ci się podoba, ale nie będziesz miał tej przewagi.

Inteligencja jest tylko miarą. Najgłupszy człowiek wypadnie lepiej na teście w szkole, niż pies. Taki żarcik.
Tak czy inaczej, jesteśmy zwierzętami i zamiast żyć w pokoju, wolimy niszczyć, bo władza jest najważniejsza. Władza to samolubność, dowartościowanie się, dlatego ludzie o nią walczyli, dla chwały.

Jednakże, jeśli już mówisz o całokształcie czynów. Nieliczni ludzie w przeszłości byli mędrcami o wysokiej inteligencji, praktykowali codziennie introspekcję, kwestionowali czyny ludzi itd.
Taki już jest świat, głupota dominuje.

Głupota głupotą, a może to tylko instynkt czy jakieś zaburzenia tego instynktu. Nie jestem psychologiem, a programistą i taka teoria na szybko, że to może tak jak z aplikacją czy z kodem, czasem po prostu wystarczy kilka błędów z pozoru nieistotnych, czasem nawet jeden błąd by cały program się wysypał, ale jeszcze nie jest sytuacja jak u ludzi. Ludzie zawsze będą mieć pobudki egoistyczne czy nawet mordercze, ważne jest by wiedzieć skąd one przychodzą i potrafić je kontrolować, tak jak wszystko z resztą. Znów ameryki nie odkryje, że drogą do bycia "człowiekiem" jest samokontrola, także w obwinianiu jak u Jamesa, który według mnie chciał po prostu zagłuszyć ból po stracie brata i obwinianiu się, że jest potworem.

Co do wolnej woli to zgodzę się istnieje, tylko ludzie jej nie doceniają i rzadko kiedy z niej korzystają, wolą popadać w owczy pęd, religie, sekty, czy inne grupy w których możemy zawsze zwalić winę na odpowiedzialność zbiorową. Ludzie sami pozbawiają się wolnego wyboru nie wiedząc, że przejawia się on nawet w tym czy chcemy wstać o 7:00 czy 7:01 :)

Dokładnie. Instynkt, samokontrola i fuuuurrraaa szczęścia by nie potknąć się w miejscu, którym "los", "karty" czy inny "kismet" rozrysowały (może tylko dla cholernej zabawy?) moment upadku danego człowieka. Przy tym nieprzeciętna osobowość, "w kur.." twardy i uparty charakter i nie gasnąca wola życia i walki. Myślę, że to przede wszystkim determinuje koleje życia i poczynań ludzi. To wszystko razem powoduje, że człowiek ma wolny wybór - bo sobie na niego zapracował, albo po prostu wyrwał z gardła przeciwnikowi.

niby zawsze mamy wybor ale jednak go nie mamy :D bo przeciez mozemy zadecydowac czy skrecimy w lewo czy w prawo ale na dobra sprawe nie wiemy co przyniesie nam pojedynczy skret wiec nasz wybor uzalezniony jest jedynie od naszego przekonania, jednak to przekonanie nie ma zadnych podstaw bo nie wiemy co nas czeka za rogiem w kazdej z drog. w gl gdzies kiedys slyszalem ze zycie jest jak prosta droga, ewentualnie mozesz poruszac sie do przodu badz do tylu ale nie mozesz w zaden sposob zmienic jego biegu ;)

Bóg nam dał wolną wolę, zło na ziemi to echo wyboru pierwszych ludzi. Główny bohater jest przykładem jak ktoś chce ułożyć życie po swojemu, idąc po trupach, dowartościowywać się własną siłą i wymuszeniem na słabszych. Finalnie trafia w takie g.. że się zabija bo nie może spojrzeć w lustro. Można to podsumować że człowiek bez 10ciu przykazań spada po równi pochyłej, tego przykładem jest większość postacie w filmie.