jezeli humor okreslimy za powtarzanie wulgarnych hasel zwiazanych z seksem to rzeczywiscie mozemy sie niezle ubawic.
Przyjrzyjmy sie fabule.
Bridget 5 oat temu po kilku latach stalego zwiazku z Markiem znowu jest singlem. Tym razem szczuplym, ale starszawym. On w tym czasie zdazyl znalezc inna panne, oswiadczyc sie, wziac slub i sie rozwiesc. jego milosc do ex zony byla tak wielka ze przy najblizszej mozliwej okazji b zyka sie z Bridget.
Sama Bridget kilka dni wczesniej na festiwalu po zjawiskowym upadku w bloto (przeciez kazdy z nas pada na ziemie na"rozgwiazde", nie probuje zlagodzic upadku rekoma i kolanami) zupelnym przypadkiem wparowuje do namiotu przystojnego znajomego singla w jej wieku. Moze powinna zagrac w totka? Prawdopodobienstwo podobne.
43letnia Bridget w swiecie o znikomym dostepie do wiedzy seksualnej nie ma pojecia ze gumki sie moga przeterminowac.
No i mamy cyrk z dwoma tatusiami, oczywiscie "nowy" wypada stokrotnie lepiej od Marka, ale widzowie do trojkatow u Bridget sa przywyczajeni i wiadomo komu kibicowac.
Mark opuszcza Bridget, bo mysli ze z tamtym bz ykala sie bez gumki (po co nam badania DNA skoro juz to przesadza o wszystkim?)
Bridget chce wrocic do Marka ale widzi go z zona, wiec stwierdza ze do tamtej wrocil. Czy tego nie widzielismy w milionie innych komedii?
Finally. Bridget wychodzac z banku zatrzaskuje torebki z kluczami i telefonem. prawie jak z horroru po jej wyjsciu w banku gasnie swiatlo i nie ma powrotu. Bridget siedzi pod smietnikiem.
Na szczescie pojawia sie Mark (scenarzysta do tej pory przekonal nas ze Mark wierzy ze Bridget jest szczesliwa z Jackiem). Mark olewa wczesniejsze zalozenia scenarzysty, pojawia sie u Bridget, wyznaje jej milosc, ta zaczyna rodzic.
jada dostawczym autem pizzy. Blokada ulicy bo protest kobiet.
Jako ze to byla jedyna droga do jedynego szpitala, a taksowki w miescie nie istnieja, Mark rycersko bierze gdzies 80-90 kg Bridget na rekach i niesie ja 3 km (pokazcie mi faceta ktory to w rzeczywistosci zrobi)
Nagle pojawia sie Jack na motorze. Jack nie jest tak rycerski jak Mark i po trzech krokach samotnwgo niesienia Bridget stwierdza ze to robota dla dwoch.
Zeby nie bylo ze Jack jest tak calkowicie idealny troche obsiewamy pod koniec filmu jego wiare o ignorowaniu bolu.
Sa jeszcze watpliwie zabawne watki fack-upow w pracy, nowoczesnosc w postaci dziewczyn krzyczacych "clpki", gole tylki, cycki i cala gama par homo.
Nie mowie ze film byl zly. Ale mowienie o nim jako najlepsza czesc Bridget czy komedia roku to drobne nieporozumienie.
Całkiem się zgadzam z recenzją. Dodam tylko, że nie zatrzaskują się za Bridget drzwi banku jak na horrorze. Ona wtedy była w bankomacie - w tym typie bankomatów, które znajdują się w pomieszczeniu, a to pomieszczenie można otworzyć tylko przy użyciu karty do bankomatu. Swoją drogą, jakiejkolwiek karty, wystarczyło, aby poprosiła pierwszego lepszego przechodnia o pomoc.
O! To nigdy z takim bankomacie nie mialam przyjemnosci.
Zwracam w takim razie honor scenie.
Druga poprawka do recenzji: badanie DNA było możliwe dopiero po porodzie. Wcześniej wiązałoby się z możliwością poronienia (Bridget rozważała je, zdobyła nawet włosy tego Amerykanina, ale ostatecznie zrezygnowała, żeby nie narażać dziecka). To prawda, amniopunkcja rzeczywiście niesie takie ryzyko. Tu też zwróciłabym honor scenariuszowi.