Bardzo sympatyczna i sprawnie zrealizowana adaptacja głównego egipskiego cyklu mitologicznego, czyli toposu walki Horusa z Sethem. Wątek człowieka wprowadzony na potrzeby filmu, głupawy, ale nienarzucający się nadmiernie. Realizacja postaci Ra mnie olśniła - to dopiero bóg! Seth w wykonaniu Butlera naprawdę przekonuje, ale już Horus nie bardzo - to dość nijaka postać, podobnie nijaka jak Hathor, przez Egipcjan uwielbiana (przy okazji, gdzie krowa?!). Scena ważenia uczynków po śmierci też ładnie odzwierciedla egipskie wyobrażenia. W sumie, trochę wiedzy o mitologii egipskiej daje więcej wrażeń z tego filmu, który sam w sobie byłby istotnie błahą paradą efektów specjalnych.