ŁUKASZ ADAMSKI PISZE: ,,Bohaterami na londyńskich ulicach są w zasadzie tylko czarnoskórzy, kobiety i działacze lewicowi, w tym komuniści. Jest nawet scena, w której jeden z tych ostatnich, niskorosły Mickey (Leight Gill), peroruje, że sam Jezus Chrystus był komunistą. Biali policjanci biją niewinnego czarnoskórego mężczyznę, który tańczył z białą kobietą, natomiast czarnoskóry strażnik ARP (imigrant z Nigerii) jest tym, który wbiega do walącego się budynku na ratunek jego mieszkańców. Domyślam się, że białych".
Hehe no tak tak wygląda obecny świat rasism według obecnej ideologi działa tylko w stronę czarnych a lewica ma być prawa, obrzydliwość ma być pyszna, a szaleństwo ma być normalnością to nowy porządek świata
Przypadek Donaldino Trumpa temu dowodzi. Już zawyrokowano: Domokraci muszą redefiniować swoją kampanię, strategię. Koniec z naciskiem na promowanie mniejszości seksualnych (cud że Pete Buttigieg [który z pierwszym mężem u boku pełniłby urząd] nie został kandydatem), etnicznych, rasowych i z na siłę wciskania kobiet (oczywiście, że kobiety mogą konkurować [w polityce od facetów nie są nic gorsze], ale nie można im przyznawać na siłę parytetów), bo przeciętny Amerykaniec tego już nie kupuje. Mamy wrażenie, że im bardzie osobliwy, wręcz dziwaczny kandydat, tym bardziej Domokraci go chcą wystawić.