że to poważny film. To jest parodia. Groteska. Twórcy tego "widowiska" wzięli najwidoczniej wzór z twórców obecnej muzyki popularnej i razem doszli do wniosku, że ponieważ ludzie nie myślą to da się im wcisnąć wszystko i jeszcze będą zadowoleni, że coś nowego dostali. Słowa jakie przychodzą mi do głowy na określenie tego filmu nie nadają się na to forum więc napiszę tylko gniot, przy czym jest to określenie o wiele za dobre...