Śmiało można by nazwać to remakiem. Niewiele rzeczy się tu zmieniło, a całość uwspółcześniono np. grupka bohaterów bierze ze sobą drona. Generalnie jak dla mnie ten film niewiele odstaje od oryginału, wiadomo że nie będzie już tego kopa jak przy oglądaniu BWP na kasecie, ale mimo to udało się wytworzyć całkiem fajny klimat, szczególnie pod koniec (burza, ulewa i dom pośrodku lasu). Przyczepić mógłbym się głównie do tego, że trochę przegięli z jump scenkami, ale tak na dobrą sprawę był to smaczny odgrzewany kotlet.