PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=743305}
4,8 23 019
ocen
4,8 10 1 23019
4,3 10
ocen krytyków
Blair Witch
powrót do forum filmu Blair Witch

Pomysł na film był dobry, zrobiony w odpowiednim czasie, dobrze nagłośniony i wyreklamowany - tylko przekazać widzom dobry horror, a fanom The Blair Witch Project coś godnego pierwszej części - ja osobiście jestem wielkim fanem The Blair Witch Project i trochę się na tej produkcji zawiodłem...
The Blair Witch Project nie da się przebić. To był "film" innowacyjny, specyficznie nakręcony, stylizowany na paradokument. Dziś już się nikt nie nabierze na istnienie Wiedźmy z Blair, nie ma sensu kręcić podobnej historii z podobnym ustrojem (nie znani aktorzy, brak muzyki, stylizacja na amatorkę). Wypadałoby dać rozszerzenie Blair Witch Project. I teraz kupiłem sobie film z książeczką gdzie są ciekawe opisy. Reżyser filmu Adam Wingard od dziecka fascynował się Blair Witch Project, tworzył z kumplami parodię i w ogóle świetna sprawa, że ktoś taki będzie mógł kręcić film, a nie jakiś laik co dostanie scenariusz i zrobi to po swojemu. Reżyser konsultował się też z Myrickiem i Sanchezem, tak więc zdradzili mu pewnie co nie co i mógł zrobić fajne rozszerzenie. Specjalnie na potrzeby filmu zbudowano chatkę stylizowaną na tą z filmu Blair Witch Project. Simon Barrett, scenarzysta i współtwórca filmu ponoć przeglądał różne fora związane z Wiedźmą z Blair, fanpage'a na facebooku gdzie zbierał pomysły. Więc serio panowie się do tematu przygotowali. I co? W mojej opinii dostaliśmy kicz. Cienki horror z tematyką wiedźmy. Spodziewałem się czegoś więcej. Niby fan filmu reżyserował, a jednak zrobił film jakich było jest i będzie jeszcze wiele. Nie wykorzystał potencjału i możliwości:
(+/-) James Donahue, brat Heather, potrzebował 20 lat namysłu aby zdecydować się odszukać siostrę. Wiem, wiem, na pewno wierzył, że ona już zmarła, a ten filmik na youtube go zachęcił. Może to tak mało profesjonalnie wygląda, ale da się jeszcze przymknąć oko.
(+) Podobał mi się pomysł, że na tą wyprawę poszła już większa grupka osób i przede wszystkim zabrano tubylców.
(+/-) Jako, że film miał nam rozszerzyć kilka wątków z Blair Witch Project, to nie dowiedziałem się nie wiadomo czego. Była okazja aby przed spaniem bohaterowie powymieniali się informacjami. O Rustinie Parze już wiele osób wie, bowiem stawiam, że większość chciała wyjaśnić co się stało na końcu i już każdy to nazwisko zna i wie co zrobił. Fajne, że wyjaśniono też mniej więcej jak zginęła Elly. Na temat patyków wiedziałem już, że to symbol Elly Kedward, bowiem w taki sposób została zabita - przywiązana kończynami do drzewa. Natomiast film wyjaśnił mi co oznaczały stosy kamieni - gdzieś obiło mi się o uszy, że to symbol Biblijny, a mi się wydawało, że to symbol przedstawiający stosy ciał np. mogło być tam 7 kamieni ~~ 7 dzieci zabitych przez Parra. Fajnie to wyjaśniono. No i oczywiście wyjaśniono końcówkę. Dlaczego zginęli Mike i Heather? Bo ujrzeli wiedźmę. Vayamos Companieros. Pies pogrzebany. Ja stawiałem osobiście na Josha, który był omamiony i wiedźma zmusiła go do zabójstw. W mojej opinii wiedźma nie zabijała bo była istotą pozamaterialną, ale zmuszała do tego inne postacie. Tymczasem wykorzystała Josha aby zwabić studentów do chaty, a następnie po ujrzeniu jej, odcięło im prąd. Mike stał odwrócony bo na bank miało być to nawiązanie o rzezi Parra, który kazał stać dzieciom i gapić się w ścianę.
(+) Dobry pomysł z tym symbolem, który po zniszczeniu powodował krzywdę.
(-) Dziwne, że ludziska po tych wszystkich wydarzeniach z 1994, nie wzięli do lasu jakiejś broni. Ja bym na ich miejscu na pewno o tym pomyślał.
(-) Brakowało mi z 10 minut luźnych scen, aby trochę poznać bohaterów, wyluzować się, a później dostać kino grozy. Mogli też dać jakieś postacie spotykane w lesie, tubylców nieopodal Black Hills, którzy mówili by tam pod nosem "Pacz, Mietek, ci to mają przes*ane", czy coś w tym stylu. Taki smaczek, sprawić aby coś tam się działo.
(-) Zdecydowanie akcja zaczyna się za szybko. The Blair Witch Project pobudzał wyobraźnię, a tutaj dostaliśmy typowy współczesny jump-scenkowiec. No i ten potwór na koniec rodem z gry The Thing - wtf?! To nie jest to w czym się zakochał kilkanaście lat temu. To nie jest historia o zombiakach.
(-) Kiepska inteligencja bohaterów na koniec. Wiedzą, że nie można się na wiedźmę czy to coś patrzeć. Pierwszy ładnie poleciał "Lisa. Nie patrz się na to. Nie wolno... Heather?" Jeb, łokieć pięta nie ma klienta. Druga tak samo "Nie mogę patrzeć... Nie mogę... Co? James?" Jeb i nara. Mogli coś jeszcze zrobić z tą leżącą na ziemi kamerą np. coś ją zniszczy albo woda doprowadza do uszkodzenia czy jakiegoś zwarcia. Swoją drogą, dobry twórcy mieli pomysł aby Lisa obserwowała co się za nią dzieje przez kamerę. Ciarki mnie przechodziły jak widziałem to coś w obiektywie. Mogli to przedłużyć jakoś.
~ Wpadłem w ogóle na ciekawy pomysł. Twórcy mogli zastosować taki sposób oświetlania przez bohaterów drogi w chatce kiedy to padłyby latarki i baterie w telefonie. Mianowicie - za pomocą aparatu. Robienie zdjęcia powoduje błysk światła i przez 2 sekundy jest jasno. Taki manewr pojawił się w indie horror gierce Stairs ---> https://www.youtube.com/watch?v=hjR7alM_ZyM Naprawdę wyglądałoby to efektownie. 3-5 błysków i jakaś jump-scenka, nikt nie miałby za złe.
(+/-) Tym razem Lane stał się ofiarą omamienia. Szkoda, że tak krótko.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones