Dzieło jak najbardziej oryginalne, abstrakcyjne, pokazujące jak bardzo ludzkie 'bieguny' (radość-smutek itp.) mogą być od siebie oddalone (ale nie muszą;))
Myśle że Ameryki ten film nie odkrył (jak niektórzy chcieli by uważać), niemniej warty zobaczenia, tym bardziej jak mamy chęć zobaczyć coś refleksyjnego w ciekawej oprawie ;)