Na moje pokrótce chodzi o to, że
- Nie ma nic gorszego niż rozżalona kobieta
- Nie ma nic gorszego niż rozżalona nieatrakcyjna kobieta
- Nie ma nic gorszego niż rozżalona nieatrakcyjna kobieta mająca władzę
Jak dla mnie film całkiem dobry. Istotna jest tu warstwa mentalna, ale niestety wszyscy oglądający myślą, że to kolejny "Cube", stąd zapewne rozczarowania i niskie oceny.
Ciekawe zdanie mówi na przykład ten starszy laborant: "W wojnie nie ma dobrych i złych. To tylko kwestia różnicy w percepcji."