Film bardzo słaby jak na tak ciekawą historię. Przedstawienie Bundy'iego jako prymitywnego
zboczeńca było bardzo złym posunięciem... można by zainteresować ludzi tą bądź co bądź
fascynującą postacią jaką był Ted Bundy.. Szkoda, że nikt się tego nie podjął.
Podejrzewam, że źle mnie zrozumiałaś. Chodzi o zbudowanie interesującej psychologicznie postaci.. tutaj nie wyszło, było bardzo słabo. Ted Bundy (jeżeli posiadasz jakąkolwiek wiedzę na ten temat to zapewne dobrze wiesz) zdobył taką popularność wśród morderców przez swoją osobowość. Sam fakt że po skazaniu dostawał listy od fanek jest ciekawą kwestią (bo to raczej nie jest zbyt normalne, że gwałciciel i morderca kobiet ma fanki). Nie oznacza to, że podziwiam Teda Bundy'ego, po prostu mogli bardziej skomplikować tę postać, wtedy film byłby bardziej interesujący, a jest nudny, niestety.
Ufff :) niemniej jednak, z osobowością czy bez, według mnie Tedowi brakowało piątej klepki. Film faktycznie nudny, mimo to nie potrafię go ocenić.I nie chce mi się w głowie zmieścić, że miał "fanki"!
Dostawał ok 200 listów dziennie od fanek + podczas pobytu w więzieniu miał kobietę, która wtedy zaszła z nim w ciążę, także nie tylko on był nienormalny :)
miejmy nadzieje ze dzieciak nie wda sie w ojca a podobna sprawa jak z Richardem Ramirezem- moze nie mial tylu fanek ale ma jakas kobiete w pace która ma popelnic samobójstwo po tym jak oni go kaput
Niestety wśród seryjnych morderców normą jest posiadanie "fanek" a co więcej wielu z nich zawiera w więzieniu związki małżeńskie mimo dożywocia/kary śmierci itp.
nie chcę obrażać kobiet więc spokojnie :kobiety narzekają że jest mało wrażliwych ,miłych facetów ale zawierają związki z psycholami.gdzie tu logika ?
Wiesz co tobie na to odpowiem? Niestety idiotów na tym świecie nie brakuje :( W obu płciach. Nie ma tu żadnej logiki. Bo logika, moralność, przyzwoitość, skrupułu i wrażliwość każą się trzymać na odległość 1000km od takiego bydlaka.
i pytanie kto jest bardziej nienormalny -facet który zabija niewinne kobiety czy kobieta której obiektem fascynacji jest morderca
Oglądnij http://www.filmweb.pl/film/Karla-2006-162029
Powiem, tobie, że po tym filmie zwątpiłam, które z nich miało bardziej przewalone w łepetynie
W drodze wyjątku, najpierw obejrzyj, później poczytaj. Wtedy będziesz bardziej obiektywny na temat filmu
Koniecznie, jest na mojej liście filmów do oglądnięcia wśród tony ciekawszych, zatem czekam na wenę :P
W przekroju wszystkich seryjnych morderców zarówno Bundy jak i Ramirez wypadają blado przy niektórych dokonaniach. Potworne jest to co robili, ale czytałam o "ostrzejszych" rzeczach
Pedro Alonzo Lopez zabił ponad 300 kobiet w 3 różnych krajach (Kolumbia, Ekwador i Peru)
Henry Howard Holmes zabił ponad 200 osób (różnej płci), facet wybudował sobie zamek i tak zabijał ludzi taśmowo w różny sposób (m.in. gazował ich), a zwłoki palił (miał w piwnicach krematoria).
Henry Lee Lucas i Ottis Toole zabili ponad 200 osób (a przyznali się do 500 tyle że 200 udowodniono)
Andriej Czikatiło zabił ponad 52 dzieci, i żeby było mało to był kanibalem. Swoim ofiarom obcinał genitalia, które później zjadał (dzieci różnej płci)
Kanibali było więcej i kilku wampirów (Karol Kot). Jeden gościu sprzedawał mięso ludzkie jako zwierzęce, bo był kryzys, a inny robił odzież, rzemyki itp z ludzkiej skóry.
Ja mogę tak długo ^^
wiem ,o takich ludziach jest za dużo historii . ale z nimi jest taki dylemat-nie zasługują na to by żyć,jednocześnie zabicie ich nie zmieni tego co zrobili
No właśnie, osoba, która wymierza samosąd (z paroma wyjątkami) równa się ze sprawcą. Jakby pozwolić każdemu wymierzać sprawiedliwość, to nie byłoby na ziemi problemu przeludnienia bo sami byśmy się przetrzebili
gdyby samosądy były dozwolone pewnie jeden by wrabiał w morderstwo kogoś kogo nienawidzi żeby zabić i mieć usprawiedliwienie.
ci mordercy są traktowani jak celebryci-wywiady były,książki pisali . teraz jako morderca to można zrobić karierę. mój brat ma misia Tedy'go i jak tylko słyszę jak mój brat się bawi to tylko myśl Bundy
też mam takie skojarzenia. A jak w ogóle słyszę jak ktoś zdrabnia to mnie krew zalewa. Edmund Kemper, Theodore Bundy itp. Nie ma sensu zdrabniać. Zdrobnienia i skróty są dla rodziny i znajomych -.-
gdyby mówili Theodore i sprawiałoby to że Bundy nie stałby się potworem to trzeba by było mówić Theodore .ale nie ważne jak to mówisz ,to nie zmienia faktu że był mordercą
owszem, nie zmienia. ale wprowadza morderców do domów jak przyjaciół. Co z tego że mordował? Przecież to Ted... Tego się czepiam
Ja bym jeszcze Shawcrossa wymieniła. Jak czytałam opis jego, to przez kila minut nie mogłam do siebie dojść
nie znajdziesz tego w necie. Ja mam bardzo obrazową wyobraźnię i widzę to co czytam, a opis dotyczył tego co robili żołnierze w Wietnamie z prostytutkami
ale gnojek z tego faceta ! psycho zwykły którego powinni zrzucać z 5 metrów na kamienie aż umrze . niesprawiedliwość losu- dziecko może nie dożyć 7 lat a tacy jak Arthur żyją do 60
jesli chcesz poczytac o filmie to www.filmweb.pl/film/Dahmer-2002-34084
jesli chcesz linki do oglądania to musialbym ci je dac na prywatnej wiadomosci
to się nazywa niezdrowa fascynacja. Ludzie lubią oglądać o niebezpieczeństwach, tragediach, zbrodniach. Nie liczy się czy w realu czy z fikcji, ważne co uzyskuje ta tematyka.
podobno z filmów można się wiele nauczyć -a teoretycznie jak w filmach dokumentalnych mówią o tym jak morderca wpadł to ktoś się uczy jak nie popełnić takiego błędu.
to jeden z problemów. Główną nauką z takich filmów jest wszędobylska przemoc. No i ludzie się uodparniają na zbrodnie, bo są tym przejedzeni przez media
Jeśli interesuje ciebie temat seryjnych morderców to polecam książki, które podałam na dole i stronkę internetową. Czerwiński i Gradoń opisują u siebie relacje łączące kobiety z mordercami, a nawet społeczny kontekst morderstw. Jeśli sądzisz, że to jest niezrozumiałe to co powiesz na kibicowanie? Bo jak nazwać tłumy przed więzieniem oczekujące z niecierpliwością, aż władze wykonają wyrok śmierci? Albo jak nazwać ludzi, którzy zafascynowani mordercami, kupują pamiątki z nimi związane, albo co gorsza zaczynają ich naśladować? Poczytaj, jeśli masz silne nerwy...
te tłumy czekające na wykonanie wyroku nazwałbym praworządnymi ludźmi którzy najgorszego faceta ukarzą przez sąd a nie samowolnie. a ci którzy kupują pamiątki związane z mordercami to po*eby (nie dotyczy fanów Dextera)
Dexter jest jednym z tych propagatorów seryjnych morderców. A ja nie mam namyśli ludzi, którzy czekają na karę śmierci bydlaka, tylko tłumy, które zachowują się jak zwierzęta, byle pokazać światu że należy kogoś zarżnąć. Humanitaryzm to to nie jest. Poza tym zdarzają się przypadki niewinnie skazanych na śmierć, a i tak ludzie się moszczą przed więzieniami w oczekiwaniu, jakby mieli co najmniej świat zbawić.
Dexter zabija tylko winnych więc jedyne co pokazuje to fakt że system jest bezradny wobec niektórych i trzeba brać sprawiedliwość we własne ręce.a te tłumy należy nazwać fanatykami z fałszywą wizją sprawiedliwości i nieomylności systemu
Ja ten serial postrzegam, jako kolejna cegiełka w oswajaniu społeczeństw z tematyką seryjnych morderców. Nie wiem czy wiesz, ale tego typu rzeczy budzą fascynacje w ludziach. A wśród ludzkości nie brakuje matołów, którzy pomylą fikcję z rzeczywistością... Coś w stylu Trudnych spraw itp. Ludziom fikcja zlała się z realem. Po Ekranizacji Milczenia owiec w publikacjach naukowych zaczęło się pojawiać nazwisko Lectera. To dopiero trzeba mieć powalony umysł