Takie filmy powinny być puszczane w szkołach, w ramach lekcji historii, na których nigdy nie dochodzi się do tematów "współczesnych wydarzeń"...
to by było coś ;) Może za pare lat, gdy nauczycieli starej daty zastapią młodsi -pozytywnie nastawieni
Ale ten film nie jest skupiony na "czystej" historii i wiele pomija, bo nie pasowało do zaplanowanej puenty.
Choćby pierwsze strajki się autorom trochę przesunęły w czasie, pierwsi zabici etc. To może być dobry film na WOK czy inną muzykę, ale nie na historię.
PS
Lipiński mnie pozytywnie zaskoczył. Nieźle sobie daje radę po angielsku.