Kubuś Puchatek mógł umrzeć, jeśli uśmierciłby go autor na kartach swojej książki, więc paralela nie do końca przekonująca. Zaś słowa o śmierci Boga głosili i głoszą przecież ateiści, nie wierzący.

Jeśli postać fikcyjna ginie to ginie.

A słowa o śmierci bogów głosi każdy, w końcu co stało się z Zeusem, Ra, Posejdonem, Ketzal koati, i setkami innych bogów, w których dawniej tak ludzie głęboko wierzyli, a dziś już nikt ich nie wyznaje. Taki sam los spotka bóstwa judeochrześcijańskie, taka prawda.

Czyli jednak bogowie umierali, choć nie istnieli, prawda?

Istnieli równie prawdziwie jak Kubuś Puchatek. Czy Kubuś Puchatek istnieje? Jeśli nie, to dlaczego prawie wszyscy o nim słyszeliśmy. Jeśli istnieje, to dlaczego w prawdziwym świecie go nie ma?

Kubuś, Harry Potter, Jezus, Allah, Jahwe, Ra, Posejdon, i tak dalej, to postacie fikcyjne.

Pomieszanie rejestrów, moim zdaniem. Istnienia Boga bądź nieistnienia nie można potwierdzić można potwierdzić z identyczna pewnością jak to, że Kubuś Puchatek jest postacią fikcyjną.

Nie można potwierdzić istnienia Kubusia Puchatka, ani niczego. Ciężar dowodu leży zawsze po stronie osoby która coś postuluje. Np ty głosisz że istnieje bóg, to ja się pytam gdzie dowody, ty ich nie podajesz, więc sprawa jest jasna, boga nie ma, skoro żadnych przekonujących dowodów jednoznacznie wskazujących na twojego boga brak.

Skąd wiesz że Kubuś nie istnieje? Może to prawdziwa postać która przyszła we śnie do twórców tejże bajki, i tak naprawdę od zawsze istniał? Co ciekawe Kubuś jeśli chodzi o samą postać, jest wiele razy bardziej oryginalny od Jezusa, którego życiorys jest kopią życiorysów podobnych zbawicieli w których ludzie wierzyli wcześniej.

Bóg to wiara, więc żądanie dowodów to nonsens. Inaczej wiara byłaby nauką. Jest nią?
Niezupełnie prawda z Jezusem. Wskaż innych Bogów, którzy umierają za ludzi. Podobnie nietypowe jest chrześcijaństwo, które otwiera się na wszystkich, niezależnie od statusu społecznego, etnicznego i płci.

Wiesz że bóg, właściwie który bóg, to wymysł ludzi? Więc postulowanie jego istnienia to nonsens. Inaczej wiara byłaby nauką gdyby opierała sie na prawdzie i faktach.

Dobrze, dokształcę cię z bogów którzy umarli za nas:
https://en.wikipedia.org/wiki/Dying-and-rising_deity
https://www.quora.com/Did-any-God-or-religious-entity-die-for-our-sins-If-so-whi ch-one-s

A teraz lista niektórych z nich:
Osiris, Tammuz, Adonis and Attis, Dionysus and Jesus Christ.[6]

Wrzuciłem dwa pierwsze lepsze linki, polecam poczytać, może to otworzy ci oczy tak jak kiedyś mi, i zrozumiesz że chrześcijaństwo to tylko kiepska kopia wcześniejszych mitologii i nie warto tego kultu praktykować.

Głupstwa jakieś. Czy Ozyrys, Dionizos czy Adonis z rozmysłem dali się zabić, poświęcili się aby odkupić grzechy ludzi? Gdzie jest to twoje wydumane podobieństwo?

To egalitaryzm chrześcijaństwa, wyjątkowy - a nie typowy - na tle wcześniejszych kultów, zapewnił mu sukces.

Tak, wiara to nie nauka. Więc żądanie od wiary naukowych argumentów jest równie sensowne, jak dziwienie się, że rysunek węglem nie daje kolorów.

Oj sekciarzu sekciarzu.

Skoro fakty cię nie przekonują, to nic cię nie przekona. Tacy jak ty wysadzali się w tłumach, zabijali dzieci, czy palili kobiety na stosach.

Religia opera się na ślepej wierze, ale kiedy zaczynasz ślepnąć na fakty, to religia zaczyna być szkodliwa, i należy ją eliminować z życia publicznego i szkół. To zacofanie.

Gdy brak argumentów i chęci do rzeczowej rozmowy, co ci pozostaje? Inwektywy i przeinaczenia.

Serio uważasz, że "eliminowanie religii z życia publicznego i szkół to zacofanie"? Dobrze wiedzieć :)

No tak, przedstawiłem ci argumenty i fakty a nazwałeś to głupstwami i uciekłeś od tematu.

Dobrze że badania jasno pokazują że młodzi Polacy najszybciej się ateizują na świecie, kościoły świecą pustkami, a w wielu szkołach tylko niewielki procent dzieci chodzi na religię. Z każdą dekadą będzie coraz lepiej.

Twoi bogowie nie umierają za ludzi, więc nie pasują, a skoro tak, to nie ja uciekam od faktów i manipuluję. Podobnie nieporozumieniem jest żądanie, żeby religia udowodniła swe racje na polu nauki.

Nie rozmawiałem wyżej o współczesnym kościele, ale próbowałem wyjaśnić, skąd wziął się sukces chrześcijaństwa i czym to wyznanie odróżniało się od wcześniejszych kultów.

A kto umiera za ludzi? Ogarnij się Iza. Dalej będziesz kłamał i manipulował faktami, udając że podobieństwa są przypadkowe, chociaż życiorysy są praktycznie identyczne?

Nie mam na imię Iza.

Przeczytaj Nowy Testament i wykładnię katolicką/chrześcijańską odnośnie śmierci Chrystusa. Porównaj to z mitami dotyczącymi pogańskich bóstw. Zestaw jedno z drugim. Nie ma zbieżności w zakresie przyczyn śmierci wspomnianych bogów, mimo twoich oszukańczych twierdzeń wyżej:
("Dobrze, dokształcę cię z bogów którzy umarli za nas:
Osiris, Tammuz, Adonis and Attis, Dionysus...")