Reżyseria zaiste mocno alternatywna, gra aktorska jak z seriali z amatorami, które lecą codziennie po południu na TVN czy Polsat. Aktorom nie przeszkadza kamera, kamerom nie przeszkadzają aktorzy.
Plusy? Kolory - chcę wierzyć, że tak wygląda Afryka. Niektóre ujęcia bardzo udane, ale że film to przeplatanka luźno powiązanych ze sobą scen to i te udane ujęcia giną. Nie dotrwałem zbyt długo - zacząłem w pewnym momencie oglądać na podglądzie - czasami x4, czasami x64.
Niektóre wątki byłyby ciekawe, ale całość została nagrana byle jak.
O co chodziło z tym złodziejem na targu?