PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=321837}

Atramentowe serce

Inkheart
6,5 22 tys. ocen
6,5 10 1 22141
4,0 2 krytyków
Atramentowe serce
powrót do forum filmu Atramentowe serce

Czy to jest zgodne z książką? Właśnie zacząłem czytać pierwszą część(dzisiaj) i nie wygląda mi to na fantasy. Czy w najbliższym czasie spotka mnie miła niespodzianka i okaże się że jest to fantasy(lubię fantastykę)? Czy np. Capricorn okaże się magiem?

Gondor3124

Gdy dowiedziałam się, że powstała ekranizacja "Atramentowego serca" postanowiłam ją obejrzeć, ale od razu pożałowałam. Wiele sprzeczności, za szybka akcja... Mi osobiście film się nie spodobał, zaś książka jak najbardziej.

yuppiey

Film jest dobry, ładnie zrobiony. Zgodność z książką jest, ale jak zawsze są też duże różnice. Nie będę wymieniała, żeby Ci frajdy nie psuć.

ocenił(a) film na 5
Gondor3124

Książka powiem szczerze bardzo dziecinna. Tzn. jest ok i nawet mi się podobały niektóre fragmenty, ale fabuła jest średnia - naiwna dziewczynka i jej przygody. Przepraszam jeśli kogoś uraziłam. Jednak nie zmienia to faktu, że końcówka np. wzrusza. A co do filmu... no cóż. Bardzo szybko akcja wszystko niszczy, do tego takie wciskanie na siłę innych fragmentów niż w książce. Nie czytałam 2 cz. ale domyślam się że Smolipaluch (nie wiem czemu w filmie występuje angielska wersja jego imienia) oraz Basta są tam potrzebni. Tymczasem film kończy się happy endem i bezsensownym tekstem Maggie "Może nauczę cię czytać.". Choć adaptacja potrafi trzymać w niektórych momentach w napięciu i również ma piękne zakończenie.
Tyle, że nie umiem do niczego jej zaliczyć - nie jest to dobre atramentowe serce, a film nie wnosi tego co książka "uwierz w marzenia". Haha, a tak po za tym widok Elinor na jednorożcu był bezcenny :p. A co do aktora, co grał Capricorna (też nie wiem czemu mówiono koziorożec) zupełnie nie pasował mi do książkowego opisu...

Karus

Capricorn to znaczy koziorożec. ;) Zaczęłam oglądać film, ale nie wytrzymalam nawet 5 minut. Jak zobaczyłam Smolipalucha, to się zalamałam. Zupełnie inaczej go sobie wyobrażałam. Pozdrawiam.

Dagor

Zgadzam się, film to kompletny niewypał- przynajmniej dla kogoś, kto czytał książkę i ma porównanie :)

aszara1

Film jest świetny, prawie jak książka, a że są różnice, to wynikało z tego, że musieli zrobić dobrą ekranizację jedynki, ale tak, by zamknąć wszystkie wątki - bo wiedzieli, że nie będzie filmów "Atramentowa krew" i "Atramentowa śmierć".

ocenił(a) film na 7
Thumbelina

Dla mnie film był bezsensu! Zawiódł mnie i to bardzo. Jedyne, co mi się może podobało to Smolipaluch. Co prawda na początku byłam oburzona (nie tak sobie go wyobrażałam!), ale później kiedy "bawił" się z ogniem etc. stwierdziłam, że ten aktor jak najbardziej mi pasuję ;)
Ogólnie fabuła filmu słabo skleciona, nielogiczne sceny, końcówka w ogóle mnie poraziła (WTF?!). Jednak pomimo naiwności książki - polecam! Świat fantasy jaki stworzyła Funke poraża niesamowitymi krajobrazami, zwrotami akcji itd. Postać Smolipolucha to zresztą moja ulubiona z całej trylogii! ^^

Dagor

Też inaczej sobie wyobrażałam Smolipalucha, ale uwielbiam tego aktora, więc obejrzałam do końca;) Wyobrażałam sobie, że będzie brzydszy, starszy i z większą ilością blizn.

ocenił(a) film na 5
Gondor3124

Film ogólnie jest podobny ale reżyser bardzo wiele zmienił. Książka jest fantastyczna, ale nie do takiego stopnia. Fantastyką jest tu zdolność Mo i Meggie oraz postacie w stylu wróżek. Capricorn jest zwykłym łotrem. Ja powiem, że na filmie się zawiodłam. Książka była fajna.