Mocno przewidywalny, zwłaszcza w środku filmu. Sceny, typowe straszaki, nie są wyjątkowo
odkrywcze, a niezdarność głównej bohaterki (tu się przewróci, tam coś upuści) czasem, bardziej
niż dramatyzmu nadaje komiczności. Film dobrze buduje napięcie i widać przy nim robotę osoby
po części odpowiedzialnej za Dead Silence i trzecią część laleczki Chucky. Jako fan gatunku
staram się do każdego horroru podchodzić osobno, nie patrząc przez pryzmat tysięcy innych
pozycji. Może dlatego też nie rażą mnie często powtarzające się w różnych produkcjach motywy
dziecka, jako obiektu pożądania ducha, tudzież demona; Lalka jako nośnik tego właśnie stwora,
czy wszechwiedząca, czarnoskóra osoba (seria oszukać przeznaczenie, matrix itp). Annabelle
od początku do końca trzyma niezły poziom i myślę, że gdyby wyszła parę lat temu zrobiłaby
niemałe zamieszanie. Dziś jednak wszyscy wiedzą czego się spodziewać po horrorze, kiedy tak
naprawdę wystarczy obejrzeć 7 dowolnych pozycji, żeby wiedzieć co czeka nas w następnych.
tez mam podobne odczucia. jednak mimo przewidywalnosci i niezdarności glownej bohaterki, film ogladalo sie przyjemnie.