Jeden z komentarzy na IMDB:
Demon:
1. może zostać bardzo łatwo egzorcyzowany (końcówka filmu)
2. jest jednak odporny na krzyże i modlitwy
3. może zostać uwięziony w pomieszczeniu, którego ściany zostały wytapetowane stronami Biblii
4. jednak może łatwo uciec z tego więzienia
5. może się teleportować
6. nie może się teleportować
7. może opętywać ludzi bez ich zgody
8. potrzebuje jednak pozwolenia na opętanie lalki
9. nie może opętać matki ani ojca, ponieważ ... nie ma powodu
10. pojawia się znikąd w strachu na wróble. Otrzymał pozwolenie?
11. może pojawić się jako duch dziewczynki lub zakonnica (jak mu wygodnie); nie musi pozostawać w lalce, do której jest przywiązany
12. jest bardzo silny- może rozrywać ludzi na pół. Powstrzymać go można depcząc mu po palcach
Ludzie:
1. dzieci przetrwają wszystko - zaprośmy do nawiedzonego domu kilka niewinnych sierot
2. demon jest wyraźnie niebezpieczny, ale pozostańmy w domu (bez wyraźnego powodu)
3. nie rozmawiajmy ze sobą o tym, co się dzieje - niech każdy z osobna doświadcza tego koszmaru
4. nie wierzmy sobie nawzajem, chociaż nikt nie ma powodu aby kłamać
W stracha już chyba wszedł bo był "u siebie" w końcu dostał zgodę na zostanie w domu, nie chodzi tylko że prosi o zgodę na wejście w lalkę ale on wchodzi wtedy do całego domu, przecież demon był wszędzie, wtedy w lustrze go widziała, demon wskazał młodej drogę do szafy itd on tam się kręcił cały czas i tylko szukał słabej osoby którą mógłby "przejąć".
Ale punkty 2,3,4 w przypadku ludzi to ewidentne błędy w filmie, jeszcze bym dodał brak krzyku dziewczynki przy każdym spotkaniu z duchem, czy nawet gdy demon się pojawił i była na schodach.
Chociaż mnie zaskakuje ta scena właśnie gdy on ją podrzuca a potem rzuca o posadzkę, przecież miała zapięty pas bezpieczeństwa, więc musiał go zerwać a skoro tak to ojciec nie uważał że to dziwne że dziewczynka leżała na dole, but w innym miejscu a pas był rozerwany, zwłaszcza wiedząc o tym że demona ma zamkniętego w pokoju?
Zresztą trzymanie demona zamkniętego w pokoju który zamykany jest na klucz to jakiś absurd, zwłaszcza przy sprowadzeniu dzieciaków. Wystarczyło zamurować drzwi i już byłby pewny że nikt tam nie wejdzie, no ale nie myślał że kluczyk sprawi że dzieciaki się tam nie dostaną...